[Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 11, 2010 8:47 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

nowy kot na jąkanie...... wiecie co, to naprawdę doskonały pomysł, na sama mysl można sie zapowietrzyć, a zapowietrzony człek sie nie jąka :ryk:
Obrazek ObrazekObrazekObrazek Obrazek

Pumeczku kochany... cały dom jest taaaki pusty bez Ciebie (*)

Basica

Avatar użytkownika
 
Posty: 3101
Od: Czw lis 27, 2008 20:37
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon sty 11, 2010 8:47 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

kotkowo.pl pisze:Dam jej nowego kota :)
:strach: :strach: To już wolę lanie od mamy :lol:
Bazylek 27.03.2012 [*] Ludzik 11.03.2015 [*] Julia 19.09.2021 [*] Bułka 9.10.2021 [*] Barszczyk 15.03.2022 [*] Na pewno do Was przyjdę, na pewno.
Obrazek

1969ak

 
Posty: 4338
Od: Nie kwi 22, 2007 12:33
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon sty 11, 2010 8:50 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

1969ak pisze:
kotkowo.pl pisze:Dam jej nowego kota :)
:strach: :strach: To już wolę lanie od mamy :lol:

widać Twoja Uleńko mama ma leciutką rękę :mrgreen: moja jak mi raz w życiu przyłożyła to do dnia dzisiejszego pamiętam kiedy i za co :twisted:
Obrazek ObrazekObrazekObrazek Obrazek

Pumeczku kochany... cały dom jest taaaki pusty bez Ciebie (*)

Basica

Avatar użytkownika
 
Posty: 3101
Od: Czw lis 27, 2008 20:37
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon sty 11, 2010 9:02 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

Basica pisze:widać Twoja Uleńko mama ma leciutką rękę :mrgreen: moja jak mi raz w życiu przyłożyła to do dnia dzisiejszego pamiętam kiedy i za co :twisted:
Nie wiem jaką ma rękę ale wszystko jest lepsze niż kolejne futro :D
Bazylek 27.03.2012 [*] Ludzik 11.03.2015 [*] Julia 19.09.2021 [*] Bułka 9.10.2021 [*] Barszczyk 15.03.2022 [*] Na pewno do Was przyjdę, na pewno.
Obrazek

1969ak

 
Posty: 4338
Od: Nie kwi 22, 2007 12:33
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon sty 11, 2010 9:26 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

1969ak pisze:
kotkowo.pl pisze:Dam jej nowego kota :)
:strach: :strach: To już wolę lanie od mamy :lol:


Uleńko, ja Ciebie obronię!!! słowo!!! a jak trzeba będzie, to i Krecia naślę - jednookiego kota bojowego :twisted:
ObrazekObrazek

lusesita

 
Posty: 2278
Od: Pon wrz 28, 2009 11:56
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon sty 11, 2010 9:28 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

Basica pisze:
magaaaa pisze:Nie mogłam wiedzieć, Lu.
A że namiar podałam wariatce - to uprzedzam.
Że też ludzie mają taki głupi tok myślenia - bierze kota to NAM POMAGA...
Łaskawca...
Ech :twisted:


nie martw się, nie oddajemy kotów bez odpowiedzi na pytania, które zadałyście we wspomnianym watku, kobieta jest niepewna i nie dostanie kota z kotkowa, podejrzewam, że nie tylko rudego :piwa: dzieki za ostrzeżenie nas...będziemy sie miały na baczności, albo dziewczynki...... wciśnijmy jej jakąś rudą dziką dzicz? o charakterze koty zapomniała napisać :mrgreen:

edit: to głupi pomysł....nawet dzikoty szkoda oddawać na niewiadomy los


spoko maroko Bejbe, Basica ma rację, tak łatwo kotów nie wydajemy. ja to nawet policją i konsekwencjami prawnymi straszę :twisted:
ObrazekObrazek

lusesita

 
Posty: 2278
Od: Pon wrz 28, 2009 11:56
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon sty 11, 2010 9:29 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

Lu bojowa :ryk:
Tak trzymaj :ok:

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Pon sty 11, 2010 9:38 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

magaaaa pisze:Lu bojowa :ryk:
Tak trzymaj :ok:


wiesz magaaaa, to jakby mój kot, więc jakby mu się coś stało, to sumienie nie dałoby mi żyć... :evil:
dlatego wolę za wczasu uprzedzić, że jeśli coś się stanie kotu i nie poinformują mnie o tym, to naślę albo policję (która zapewne nic nie zrobi) albo moich "znajomych", którzy za flaszkę... :twisted:
ObrazekObrazek

lusesita

 
Posty: 2278
Od: Pon wrz 28, 2009 11:56
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon sty 11, 2010 11:38 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

lusesita pisze:wiesz magaaaa, to jakby mój kot, więc jakby mu się coś stało, to sumienie nie dałoby mi żyć... :evil:
dlatego wolę za wczasu uprzedzić, że jeśli coś się stanie kotu i nie poinformują mnie o tym, to naślę albo policję (która zapewne nic nie zrobi) albo moich "znajomych", którzy za flaszkę... :twisted:


a podobno to mnie tak trudno tymczasika wyrwać :ryk:
Obrazek ObrazekObrazekObrazek Obrazek

Pumeczku kochany... cały dom jest taaaki pusty bez Ciebie (*)

Basica

Avatar użytkownika
 
Posty: 3101
Od: Czw lis 27, 2008 20:37
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon sty 11, 2010 11:46 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

lusesita pisze:
magaaaa pisze:Lu bojowa :ryk:
Tak trzymaj :ok:


wiesz magaaaa, to jakby mój kot, więc jakby mu się coś stało, to sumienie nie dałoby mi żyć... :evil:
dlatego wolę za wczasu uprzedzić, że jeśli coś się stanie kotu i nie poinformują mnie o tym, to naślę albo policję (która zapewne nic nie zrobi) albo moich "znajomych", którzy za flaszkę... :twisted:

Niezłych masz tych znajomych, hmmm :P

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Pon sty 11, 2010 11:48 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

Basiu-no i jak tam kicio? zadomowił się?
Obrazek

marzena68

 
Posty: 284
Od: Wto sie 11, 2009 13:58
Lokalizacja: Białystok - Starosielce

Post » Pon sty 11, 2010 11:53 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

marzena68 pisze:Basiu-no i jak tam kicio? zadomowił się?


kiciuś, wstępnie nazwany Juniorkiem, narazie jeszcze powarkuje na Piranijki, ale juz sie dystans zmniejszył, jedzą już chrupki miska przy misce, całą noc spał, wiecie jak fajnie sie śpi z dwoma zazdrosnymi o siebie footrami :ryk: Korek poszedł spać na parapet okienny :mrgreen:
Obrazek ObrazekObrazekObrazek Obrazek

Pumeczku kochany... cały dom jest taaaki pusty bez Ciebie (*)

Basica

Avatar użytkownika
 
Posty: 3101
Od: Czw lis 27, 2008 20:37
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon sty 11, 2010 14:48 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

Kićki z Ryskiej mają swój karmnik :) Co prawda przy takiej pogodzie i tak zawiewa (może trzeba bezie zrobić ściankę), ale przynajmniej nie pada na nie jak jedzą i w czasie deszczu nie będzie to wszystko tak mokło. No i może pani karmicielka będzie kładła tylko tam jedzenie, bo teraz to jest porozwalane wszędzie dookoła, tylko czekać aż ktoś się wkurzy i zabroni karmić na terenie tej posesji :(

Obrazek

Obrazek
Obrazek

Magdulka

 
Posty: 316
Od: Wto wrz 08, 2009 12:40
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon sty 11, 2010 15:11 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

magaaaa pisze:
lusesita pisze:
magaaaa pisze:Lu bojowa :ryk:
Tak trzymaj :ok:


wiesz magaaaa, to jakby mój kot, więc jakby mu się coś stało, to sumienie nie dałoby mi żyć... :evil:
dlatego wolę za wczasu uprzedzić, że jeśli coś się stanie kotu i nie poinformują mnie o tym, to naślę albo policję (która zapewne nic nie zrobi) albo moich "znajomych", którzy za flaszkę... :twisted:

Niezłych masz tych znajomych, hmmm :P


"znajomi" ze starej ośki. takie "znajomości" są na całe życie, chcąc czy też nie... :twisted:
ObrazekObrazek

lusesita

 
Posty: 2278
Od: Pon wrz 28, 2009 11:56
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon sty 11, 2010 16:16 Re: [Białystok6] prawie zamarznięta Sopelka i "syberyjka" s.55

Ponoć od przybytku głowa nie boli...
Tymczasem do mojej Kiciusiowej wspólnoty dołączył w piątek rano Mieszko Czarny, znaleziony w piątkowy poranek na drzewie w oklicach ulic Mieszka i Towarowej. Twierdzono, że kotek spędził mroźną noc na drzewie, bo tam go psy zapędziły.
Grzeczny, raczej wygląda na zdrowego, wegług mojej oceny - może okazać się - błędnej, ma ok. pół roku. Wsadziłam go do klatki. Nie bardzo to mu się podoba....
Przed chwilą alarmujący telefon od Pani Ewy potem Pani Eli, że na ich osiedlu przy Jurowieckiej zachrypnięta kotka zimuje na balkonie. Ich zdaniem, trzeba znaleźć dla niej ciepłe miejsce... Ma ok. 1 roku i trzeba nią się zająć.
Czekam - wkrótce przywiozą.
Moja wspólnota kocia: Glutek, Siwek /ojciec Kruszynki/, Perełka, Kropeczka, Klarcia, Todzia, Tosia, Jessika, Murcia ma zapewnione minimum socjalne, a może nawet więcej.
Ale Milka zimuje w podziemiach Dworca Fabrycznego, a biedny Miluś tylko czasem odwiedza Kiciusiowo, bo bardzo boi się niewykastrowanych samców.
W domu baraszkują, zabawiając Pana Rysio vel Mruczek i Czarnulka vel Anulka Dymna.

jania

 
Posty: 794
Od: Sob sty 19, 2008 16:28
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510, puszatek, Wojtek i 42 gości