Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 07, 2009 15:10 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

nifredil pisze:
DorotaEm pisze:Nifredil... Izy nie ma dwa dni. Dostałaś dane jakiegoś kota do adopcji? Czy też może dwa dni to za mało na przygotowanie opisu i kilku zdjęć?

Do reszt zarzutów nie będę się odnosiła, bo są tak absurdalne, że aż śmieszne.


Co do ogłoszeń to będą tak jak powiedziałam, wtedy kiedy będę miała fizycznie czas je zrobić i kiedy Iza będzie w stanie zrobić mi ładne zdjęcia i podać mi opisy kotów. Teraz jest chora i nie mam zamiaru jej ścigać. Nikogo od lipca nie interesowały te koty i nagle takie przebudzenie, już natychmiast, zaraz ...

co do zarzutów, jak Cie śmieszy to co się stanie ze stadem bez pomocy forum (bo z Twojej postawy wnioskuje że interesuje Cie kilka kotów a resztę czyli 140 masz w nosie) to nie mamy o czym rozmawiać.


Nie mam w nosie reszty kotów, tylko wiem, że Iza nie przestanie się nimi opiekować. Nie dopuści nikogo do pomocy, nie zrezygnuje ze swojego terenu, jedynie ewentualnie go powiększy o kolejne obszary. Nie wiem czemu, ale obstawiam optymistycznie, że po prostu uważa, że nikt się nimi tak dobrze, jak ona, nie zaopiekuje. Co się z nimi stanie, kiedy jej zabraknie nikogo nie interesuje, więc pewnie mnie też nie powinno. Ale już nie śmiem słowa powiedzieć, bo też będzie, że się czepiam i szukam dziury w całym.
W kwestii adopcji i nieinteresowania się kotami z mieszkania, już posty reddie zebrane tu w jednym miejscu dowiodły, że piszesz nieprawdę, ale dopuszczam, że zwyczajnie wzburzona jesteś i przeoczyłaś. Ja widzę jedno, Ty widzisz drugie. Na to nic nie poradzimy. Skoro mam się nie czepiać Twojego wzroku, bo masz prawo do własnych spojrzeń, zastosuj to i do mnie.
Kodak, Agent i Puszkin oraz CTR Admirał
Obrazek Obrazek

DorotaEm

 
Posty: 384
Od: Pt paź 09, 2009 17:53
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon gru 07, 2009 15:29 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

To już przekracza naprawdę wszelkie granice dobrego smaku. Owszem, Iza przestanie się nimi opiekować jak jej sił zabraknie albo ją do wariatkowa zabiorą.
Ma prawo postępować tak jak uważa za stosowne i dobre i nikomu nic do tego, jeżeli nie ma konstruktywnej oferty pomocy. Konstruktywnej powtarzam, a nie rady: trzeba ogłaszać koty. Trzeba znaleźć domy. Masz zrobić zjęcia. Masz zrobić to czy tamto. Trzeba.... Musisz.... Nie wolno Ci... i tak dalej.
Iza będzie robić wszystko we włąsnym tempie. Ona nie wychodzi do pracy i nie wraca po ośmiu godzinach do domu. Ma zawalony cały dzień robotą. W tym wszystkim chodzi o to przede wszystkim, że próbujecie jej narzucić swoją wolę, swoje sposoby działanie, swoje tempo. Używając przy tym słów nie bardzo pasujących do ludzi dobrze wychowanych, w przypadku niektórych. Traktujcie ludzi po ludzku.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Pon gru 07, 2009 15:30 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

A w zasadzie to: nie traktujcie Izy w ogóle.... to wszystkim wyjdzie na zdrowie.

I jeszcze jedno: jeżeli ktoś powiedziałby mi: nie lubię Cię i nie szanuję, nie jestem życzliwie nastawiona, ale ewentualnie mogę pomysleć o tym, żeby Ci pomóc, to ja bym za taką pomoc w pierwszym rzędzie podziękowała.
Ostatnio edytowano Pon gru 07, 2009 15:33 przez Afatima, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Pon gru 07, 2009 15:31 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

DorotaEm pisze:
nifredil pisze:
DorotaEm pisze:Nifredil... Izy nie ma dwa dni. Dostałaś dane jakiegoś kota do adopcji? Czy też może dwa dni to za mało na przygotowanie opisu i kilku zdjęć?

Do reszt zarzutów nie będę się odnosiła, bo są tak absurdalne, że aż śmieszne.


Co do ogłoszeń to będą tak jak powiedziałam, wtedy kiedy będę miała fizycznie czas je zrobić i kiedy Iza będzie w stanie zrobić mi ładne zdjęcia i podać mi opisy kotów. Teraz jest chora i nie mam zamiaru jej ścigać. Nikogo od lipca nie interesowały te koty i nagle takie przebudzenie, już natychmiast, zaraz ...

co do zarzutów, jak Cie śmieszy to co się stanie ze stadem bez pomocy forum (bo z Twojej postawy wnioskuje że interesuje Cie kilka kotów a resztę czyli 140 masz w nosie) to nie mamy o czym rozmawiać.


Nie mam w nosie reszty kotów, tylko wiem, że Iza nie przestanie się nimi opiekować. Nie dopuści nikogo do pomocy, nie zrezygnuje ze swojego terenu, jedynie ewentualnie go powiększy o kolejne obszary. Nie wiem czemu, ale obstawiam optymistycznie, że po prostu uważa, że nikt się nimi tak dobrze, jak ona, nie zaopiekuje. Co się z nimi stanie, kiedy jej zabraknie nikogo nie interesuje, więc pewnie mnie też nie powinno. Ale już nie śmiem słowa powiedzieć, bo też będzie, że się czepiam i szukam dziury w całym.
W kwestii adopcji i nieinteresowania się kotami z mieszkania, już posty reddie zebrane tu w jednym miejscu dowiodły, że piszesz nieprawdę, ale dopuszczam, że zwyczajnie wzburzona jesteś i przeoczyłaś. Ja widzę jedno, Ty widzisz drugie. Na to nic nie poradzimy. Skoro mam się nie czepiać Twojego wzroku, bo masz prawo do własnych spojrzeń, zastosuj to i do mnie.


Nie co do reddie to napisałam że ją przepraszam. Teraz pisałam imiennie do Ciebie, nie zasłaniaj się reddie. Ja wiem, ze ona proponowała i to nie raz pomoc w ogłoszeniach. Umiem czytać ze zrozumieniem,

Co do pomocy Izie w karmieniu fizycznie to, były poruszane już te kwestie i Iza wiele razy pisała o tym. (zapraszam do lektury innych wątków dużo dużo wcześniejszych) Ja uszanowałam jej zdanie na ten temat na temat tego że ona będzie karmić. Mi chodziło o to, że wszczynając bójkę na wątku istnieje realna możliwość pozbawienia Izy pomocy ze strony wirt. opiekunów, nie chodziło mi o kwestie fizycznej pomocy i powinnaś to wiedzieć. Bez niej, bez pomocy wirt. opiekunów Iza nie poradzi sobie z wykarmieniem stada, a w tej kwestii nie możesz zaprzeczyć. Nie chce mieć na sumieniu kotów, a jest wiele ludzi jak ja nie będących w Szczecinie którzy są opiekunami wirt i skoro wpłacaą pieniądze, swoje pieniądze godzą się na to że to Iza je karmi. Dlatego nadal podtrzymuje swoje zdanie w kwestii, że sprzeczka tutaj była wszczęta tylko i wyłącznie z osobistych animozji do Izy i nie o dobro kotów tutaj chodziło.
Obrazek--
Rysiu 15.08.2004 - 16.04.2016 Kocham Cię koteczku!! [*]

nifredil

 
Posty: 3159
Od: Pt lut 15, 2008 18:25
Lokalizacja: Międzyrzecz lubuskie

Post » Pon gru 07, 2009 15:35 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Przypomnijmy sobie może kto tę sprzeczkę zaczął. Niejaki norman, któy dostał blokadę nicka, i który wparował tu z bluzgami, nawet nie mając odwagi się ujawnić kim jest naprawdę. Jak to się ma do tego, że to my prowokujemy sprzeczki?
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Pon gru 07, 2009 15:39 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Czy może na tym wątku nareszcie zapanować spokój?

Czy mozecie przestać interesować się tym czy Iza dopuści kogos do stada kotów czy nie dopusci?

Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś nakazywał mi co mam zrobic z kotami, które mam u siebie w domu ! Mam 12 a jesli zechce mieć 20 to co? Powinnam się obawiać TOZ, czy Straży Miejskiej?
Nie ja nie muszę się obawiac tego, no chyba, że podpiszę się Iza.

Iza odeszła z wątku , bo psychicznie nie wytrzymała tej nagonki, ale widać, że zupełnie to nie przeszkadza by dalej jej dokopywać.
Może jedynym wyjściem jest poproszenie o zamknięcie watku? Ale w sumie co to da? Ile wątków otworzy , to i tak tu wrócą "martwiący się o koty" oczywiście koty Izy , bo te inne to żyją jak pączki w maśle" .
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Pon gru 07, 2009 16:16 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Iwetko kota z bialaczka wiadac z kilometrow
i na takie sie oczy zamyka :wink:
poza tym testy na bialaczke sa darmowe wiec nie wiem dlaczego jeszcze moje Niuni ich nie zrobilam pzeciez ona 3 lata bezdomna byla i znajac jej charakter lala sie z niejednym kotem(raz musialam ja opatrzec bo przyszla do mnie zakrwawiona :roll: )czyli prawdopodobienstwo tego ze ma bialaczke chyba jest duze prawda :roll:
to ja chyba tez w portki zaczne robic co DSPCA do mnie nie zapukalo badz nie opisalo mnie w gazetach ze niedojrze ze z dworu-naturalnego srodowiska zabrala to jeszcze nie ma 200 ojro zeby testy na bialaczke zrobic i nastepnej stowy zeby szczepionke kotu podac a zapomnialam jeszcze o stowie za robocizne. :wink:
podla jestem jak cholera ale odpokutuje za to napewno :wink:

a se poczekam az ktos na mnie doniesie :lol:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Pon gru 07, 2009 17:43 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Dla jasności - zgodnie z naszym wspólnym nieformalnym ustaleniem w wątku Koci Szczecin, to ja wzięłam na siebie ogłaszanie wszystkich szczecińskich kotów, zgłaszanych przez szczecinian z forum (tym bardziej, że ja mam wolontariuszy, którzy również zajmują się umieszczaniem ofert w Internecie i nam jest po prostu łatwiej sie tym zajmować, mamy już wypracowany i dotarty mechanizm działania). I dlatego pomoc taka była oferowana tylko przeze mnie w wątku Izy. To, że nikt oprócz mnie tego nie oferował nie wynika raczej z braku zainteresowania sprawą, tylko z tego, że dzielimy się pracą - jeden pomaga transportowo, inny jest DT, a jeszcze inny robi ogłoszenia. Myślę, że to jest rozsądny podział pracy.

Dziewczyny, naprawdę, jeśli prosicie o uszanowanie Waszej decyzji odnośnie tematyki wątku i pisania tu tylko o kotach wolno zyjących, same też stosujcie się do tej zasady.

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon gru 07, 2009 19:16 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

reddie dziękuję za sprostowanie :)
Obrazek--
Rysiu 15.08.2004 - 16.04.2016 Kocham Cię koteczku!! [*]

nifredil

 
Posty: 3159
Od: Pt lut 15, 2008 18:25
Lokalizacja: Międzyrzecz lubuskie

Post » Pon gru 07, 2009 21:03 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

NOT pisze:Nie bylo mnie miesiac na Miau.
Czytam i siedze zdruzgotana.
Nie wiem, co napisac, a ponoc jestem wygadana.

Napisze tylko w jednej sprawie.
P.Izo prosze nie wpuszczac do swojego domu tych rzekomych inspektorek.
Podejrzewam, ze ich intencje nie sa dobre i niezaleznie co zobacza beda opowiadac swoje.
A jesli tak bardzo one chca wejsc, to niech zalatwia sobie nakaz od sedziego.
Towarzystwo policji i strazy miejskiej to za malo, by wedrzec sie do prywatnego domu.

Chwilowo nie mam dostepu do polskiej czcionki, wiec pisze jak moge.

NOT


NOT naprawdę chcesz aby Iza nie wpuściła inspektorek TOZu i przy twojej pełnej akceptacji gromadziła koty (w tym kocie maluchy które miałyby szanse na adopcję ) ??? 8O
Mam alergie na "kocie anioły" !
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon gru 07, 2009 21:41 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Kuecze Ja-Ba w tym całym zamieszaniu nie napisałam jak bardzo się cieszę ze złapania kotki !!!! I jak ona się czuje?

Zapomniałabym, bazarek został zakończony, PW z nr konta podane. Jeszcze raz dziękuję w imieniu kociaków za okazaną pomoc !!!
Obrazek--
Rysiu 15.08.2004 - 16.04.2016 Kocham Cię koteczku!! [*]

nifredil

 
Posty: 3159
Od: Pt lut 15, 2008 18:25
Lokalizacja: Międzyrzecz lubuskie

Post » Pon gru 07, 2009 22:05 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

nifredil pisze:Kuecze Ja-Ba w tym całym zamieszaniu nie napisałam jak bardzo się cieszę ze złapania kotki !!!! I jak ona się czuje?

Zapomniałabym, bazarek został zakończony, PW z nr konta podane. Jeszcze raz dziękuję w imieniu kociaków za okazaną pomoc !!!


dzięki :D
Mikitka schuła, odwodniła się, ma problemy z wątrobą i jelitami. To efekt jakiegoś śmietnikowego zywienia - ale żyje.
W tej chwili walczymy z biegunką i trzeba ustabilizowac wątrobę. Potem dopiero odrobaczanie.
Jeszcze tydzień-dwa a zimno, biegunka i wycieńczenie zrobiły by swoje.

Gorzej jest z psychika kotki - dojście do równowagi zajmie jej trochę czasu. Zabrałam ją do siebie, leczę i dopieszczam jak tylko się da.

Jestem bardzo szczęsliwa że udało się ją namierzyć i złapać. Dostałam ogromne wsparcie fizyczne, dziewczyny z Warszawy zrobiły dla Mikitki naprawdę bardzo dużo. Dzięki nim kotka jest w domu, bezpieczna. Przywieźliśmy ją z Warszawy w piątek.
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Pon gru 07, 2009 22:21 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

agiis-s pisze:
NOT pisze:Nie bylo mnie miesiac na Miau.
Czytam i siedze zdruzgotana.
Nie wiem, co napisac, a ponoc jestem wygadana.

Napisze tylko w jednej sprawie.
P.Izo prosze nie wpuszczac do swojego domu tych rzekomych inspektorek.
Podejrzewam, ze ich intencje nie sa dobre i niezaleznie co zobacza beda opowiadac swoje.
A jesli tak bardzo one chca wejsc, to niech zalatwia sobie nakaz od sedziego.
Towarzystwo policji i strazy miejskiej to za malo, by wedrzec sie do prywatnego domu.

Chwilowo nie mam dostepu do polskiej czcionki, wiec pisze jak moge.

NOT


NOT naprawdę chcesz aby Iza nie wpuściła inspektorek TOZu i przy twojej pełnej akceptacji gromadziła koty (w tym kocie maluchy które miałyby szanse na adopcję ) ??? 8O



NOT, co Ty wypisujesz? 8O
Nie jest zbyt rozsądne podcinanie gałęzi, na której się siedzi, zresztą to Ty zawsze byłaś przeciwna temu, żeby Iza gromadziła koty u siebie, Ty między innymi się oburzałaś na to, że Iza ma u siebie wiele za wiele kociąt i nie chce ich Tobie oddać, a teraz takie coś?
Po co?
Przecież nikt nie chce Izie zaszkodzić, chcemy otworzyć oczy Izie i Wam na to co Iza robi, czy też raczej nie robi. I nie mówię o opiece nad kotami wolnożyjącymi - jest to podkreślane za każdym razem. Iza robi kawał dobrej roboty i nie ma tu o czym dyskutować, także o tym, że Wasza pomoc jest jej potrzebna.
Tylko nie rozumiem dlaczego nagle na tym wątku jesteście wszystkie przeciwne adopcjom. Na innych wątkach jak najbardziej jesteście za. Czy nie uważacie, że zamiast marnować energię na kolejne domysły jaki to spisek został uknuty w Szczecinie przeciwko Izie, lepiej byłoby zająć się tworzeniem planu jak wyadoptować kociaki, które są u niej?
Iza pożegnała się po raz kolejny z wątkiem, zawsze kiedy pojawiają się niewygodne dla niej pytania - znika i jej miejsce zajmują osoby, które nie mają zielonego pojęcia o tym co się dzieje, a przecież możecie wspólnie ustalić co zrobić, bo Iza raczej nie daje rady sama. Tylko, że wyadoptowanie kota jest o wiele trudniejsze, niż wpisanie kilku postów na jej wątku.

Oburzacie się na wizytę TOZu - a przecież same jej żądałyście:

Afatima pisze:Znęcanie się nad zwierzętami to przestępstwo. To chyba trzeba zgłosic, prawda?


Wizyta była, Iza nie wpuściła inspektorek - wniosek nasuwa się prosty - ma coś do ukrycia. A jeżeli nie ma, to dlaczego inspektorki nie mogły zobaczyć jaka ma sytuację? Przecież nie pojechały, żeby Izie zaszkodzić, tylko sprawdzić czy wszystko jest w porządku, chciały pomóc, dać karmę dla kotów. Iza się trochę pogubiła w tym wszystkim - naprawdę nie każdy jest jej wrogiem i nie utwierdzajcie jej proszę w przekonaniu, że tylko Wy i nikt inny chcecie jej pomóc. Wiele razy udowodniliśmy, że jest inaczej.
Obrazek Obrazek

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon gru 07, 2009 22:31 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Ja-ba kitka potrzebuje troche czasu aby zaufac i uwierzyc ze wszystko jest ok ze nikt jej krzywdy nie zrobi.
dobrze bedzie napewno
trzymam kciuki :ok:
zreszta kitka niemogla trafic lepiej :wink:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Pon gru 07, 2009 23:00 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

e-dita pisze:Tylko nie rozumiem dlaczego nagle na tym wątku jesteście wszystkie przeciwne adopcjom. Na innych wątkach jak najbardziej jesteście za. Czy nie uważacie, że zamiast marnować energię na kolejne domysły jaki to spisek został uknuty w Szczecinie przeciwko Izie, lepiej byłoby zająć się tworzeniem planu jak wyadoptować kociaki, które są u niej?


Ależ skąd Ci przyszło na myśl, że ktokolwiek tutaj jest przeciwny adopcjom? To nieprawda. Przecież nifredil zobowiązała się do ogłaszania kotów, czeka tylko na fotki i dane o zwierzakach. Kiedy Iza wyzdrowieje i dojdzie do siebie po traumie, jaką było czytanie niektórych postów na tym wątku, z pewnością zajmie się adopcjami.

Chodziło jedynie o fakt, że ten wątek poświęcony jest opiece nad kotami wolnożyjącymi. Każdy pisał z uznaniem na temat tej opieki, nawet osoby, które w sposób (nazwijmy to delikatnie) raczej mało kulturalny formułowały swoje opinie o Izie.

Jeżeli Iza chce sama karmić stada bezdomniaczków, to po co Jej przeszkadzać? Ciężko pracuje, ma ogromne serce do tych kotów, a co najważniejsze - daje sobie radę. Kiedy Iza zachoruje i nie będzie miała siły, wtedy koty będą potrzebowały pomocy szczecinian. Czytałam, że potraficie się zorganizować i robić świetne rzeczy. Może zamiast teraz atakować Izę, po prostu życzliwie kibicujcie Jej poczynaniom i trzymajcie kciuki... Oczywiście nie narzucając się z pomocą. Być może Iza jest typem samotnika i nie lubi pracy zespołowej? To również warto by było uszanować.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 298 gości