No więc tak:
1. Uterus znów ma krwiomocz. Wrzucamy go na rozkurczowe i przeciwzapalne. Ale postanowiliśmy też dorzucić jakieś suplementy wspomagające pęcherz i nerki - podobno mam się na to szykować 3-cyfrowo

A ledwie w tym tygodniu dokupiłam pieluch, prawie za 100... Czy ktoś mógłby mu znaleźć bogatego sponsora?
2. Łaciata dostała karcer. Mieszka w izolatce, w łazience. MUSI trochę zatęsknić za towarzystwem i zacząć doceniać towarzystwo człowieka. To dobry moment, bo kuję do egzaminów, więc sobie tam z nią siedzę i czytam trochę.
3. Mała łaciata kaszle. Wrzuciliśmy ją na antybiotyk, jej stosunek do zastrzyków jest delikatnie mówiąc mało przychylny. Dziś wyrwała mi się i przeleciała przez pokój, wywalając mi połowę papierów. Strasznie mi żal, bo już zaczęła się łasić i barankować, a teraz to zaprzepaszczę zastrzykami.
4. Jedna z czarnych jest już całkiem-całkiem. Druga na razie dziczy, ale też już pierwsze przejawy sensowniejszego podejścia do ludzi są.
5. Rezydenci OK.
6. Mi zatkało zatoki.