Tygryska - ELZUNIA JUŻ W DOMKU STAŁYM!!!

[Korciaczki]

Wiedziałyśmy, że kiedyś nastąpi ten dzień.
Chociaż Elunia pewnie najchetniej zostałaby tam gdzie jest
Trzymamy kciuki, mega kciuki. Za Ajaxa również. Piękny z niego kot.

[terenia1]

Dorotka i co tam u Elzuni możemy powoli zmieniać tytuł wąteczku

[Dorota Wojciechowska]

Dorotka i co tam u Elzuni możemy powoli zmieniać tytuł wąteczku

tak Tereniu myślę że można juz zmienić tytuł wątku.
następne szczęśliwe rozwiązanie chociaz długo to trwało.

[Dorota Wojciechowska]

A teraz trochę faktów.
W poniedziałek o 17 przyszła pani - moja sąsiadka z górnego piętra z synem który to wynalazł ęlzę na Allegro i po rozmowach i wyjaśnieniach co i jak z Elzą byli bardzo na tak.
Elza na nich też pozytywnie reagowała, a nawet zaczeła podlizywać pana ot kobiety
No i tak po godzince wspolnych debat pani mówi to biorę Elzę
A ja jak to juz teraz---- to niemożliwe. Przestraszyłam się, ale rozsądek wzioł górę.
Bo domek wymarzony spokojna starsza pani która po śmierci męża potrzebuje bratniej duszy i zajęcia, a już tak blisko że to prawdziwy jakiś cud..
Domek wyposażony bo miał już kiedyś kotka rozrabiaka i agresora.
To co było robić spakowałam jedzonko zabawki kocyk i poszliśmy po schodach piętro wyżej.
Elza nie była nadmiernie wystraszona, od razu zaczeła zwiedzać wachać i wskakiwać poznając nowe miejsca.
Nawet nie zauważyła że wychodzę.
Po 2 godz. dzwoniłam i było wszystko ok.
Miałam ją odwiedzić we wtorek ale zdecydowałam że nie będę jej mieszać w głowie i byłam tylko w kontakcie tel z nową Dużą.
Aklimatyzacja Elzy przebiegała pozytywnie.
Najważniejsze że jadła i po malu nabiera zaufania do nowej Dużej, kolankując i śpiąc z nią troszkę w łóżku.
Nie wytrzymałam i w środę po południu poszłam na wizytkę.
Wszystko ok, ja chyba więcej tęsknię niż ona. Przyszła zjadła smakołyk i .......... poszła na stoleczek patrzeć przez okno.
Nawet na kolanka nie chciała buuuuuuuuu

Cały czas będę ją miała na oku i jak co to zaraz ją drapnę z powrotem.
Bardzo dziękujemy wszystkim którzy nam kibicowali, bylo to bardzo potrzebne.
teraz zostal tylko smuteczek, tęsknota i............ miejsce puste w sercu dla innej biedy

[Dama Ya]

Elza tak długo szukała domu. Trzymam kciuki za aklimatyzację w nowym miejscu!

[Dorota Wojciechowska]

Elza tak długo szukała domu. Trzymam kciuki za aklimatyzację w nowym miejscu!

Dziękujemy

[terenia1]

No to zmieniam tytuł z wielką radością

[Dorota Wojciechowska]

No to zmieniam tytuł z wielką radością

Teraz zrobię stronkę dla szalonego Ajaxa. Jednak chyba mu zmienię imię bo to Ajax ma złą końcówkę i on ciągle słyszy ks ks i ucieka.
Ja proponuję Alfik bo ma coś z kosmity (język-wcale nie koci tylko marsjański, gulgota i pomrukuje:ryk: )
Co wy na to cioteczki

[terenia1]

No to zmieniam tytuł z wielką radością

Teraz zrobię stronkę dla szalonego Ajaxa. Jednak chyba mu zmienię imię bo to Ajax ma złą końcówkę i on ciągle słyszy ks ks i ucieka.
Ja proponuję Alfik bo ma coś z kosmity (język-wcale nie koci tylko marsjański, gulgota i pomrukuje:ryk: )
Co wy na to cioteczki

No Dorotko jak najbardziej zakładaj wąteczek Ajaksikowi vel Alfikow

[Dorota Wojciechowska]

To ja Elzunia wszystkim dziękuję za kibicowanie :1luvu:

I proszę kibicować małemu Alfikowi

[Korciaczki]

Tak się cieszymy, że nasza sosnowiecka ulubienica ma domek.
Może Pańcia zawita na miau i będzie zdawała relacje?

Tak się cieszą Tychy:


Eluniu, będziemy będziemy kibicować szczęściarzowi Alfikowi, z ogromną chęcią.
U nas też Milenka płoszy się na dźwięki typu ,,ks"
Alfik- śliczne.

[Dorota Wojciechowska]

Tak się cieszymy, że nasza sosnowiecka ulubienica ma domek.
Może Pańcia zawita na miau i będzie zdawała relacje?

Tak się cieszą Tychy:


Eluniu, będziemy będziemy kibicować szczęściarzowi Alfikowi, z ogromną chęcią.
U nas też Milenka płoszy się na dźwięki typu ,,ks"
Alfik- śliczne.

Dziękuję za super tany
Nikt tak nie tańczy jak wy.
Jesteście kochane dziewczynki Korciaczkowe - wszystkie 4

[Dorota Wojciechowska]

Witam wszystkich po krótkim milczeniu. Ale nadmiar pracy mnie dopadł.
U Elzuni wszystko w porządku, pod moim czujnym okiem dobrze się aklimatyzuje.
Pani zadowolona i tak spokojnego i cichego kotka, ale nie może się nadziwic że Elza tak malo je. A u niej to norma, dlatego mówiłam że to naprawde ekonomiczny kot.
postaram sie w najbliższym czasie zrobić zdjęcie i wkleić.
Dziękujemy wszystkim za

[Dorota Wojciechowska]

Witam wszystkich.
Ostatnie informacje z doku Elzy :
- przegrałyśmy walkę z siiiii. Niestety pomimo pojenia smakowitą wodą z tuńczykiem przez caly dziń nie chciala zrobić siiii do pustej kuwety pomimo że byly w niej dla zachety kawałki papieru toalet. (Badanie kontrolne potrzebne żeby sprawdzić pracę nereczek)
- Elza coś od 3 dni chodzi nerwowa , rozdrażniona i zaczeła wysiadywac pod drzwimai i miałczeć - chyba przestane do niej chodzić bo może to ją rozwala
- Wczoraj ugryzła Duża (oj trochę mocno) jak pani przekładała ją z kolan na fotelik.
Tak ogolnie to uważam że trochę duża zmiana dla niej i teraz pokazuje niezadowolenie : Pani jest ciągle( mnie nie bylo prawie 10 godz. i mam wrażenie że Elzę to męczy (jest niedospana), a i chyba Pani chcąc ją do siebie przekonać chyba zbyt dużo się jej narzuca. Mówiłam o tym, więc może się coś zmieni.
- Ponadto Elza uwielbiala u mnie przesiadywać wysoko na szafce lub w kuchni a tam niby może ale nie za bardzo ma j ak wejść , bo skoczna nie jest a odległości na górę troszke większe niż u mnie.

A w ogole to tak mi się wydaje że jej pyszczek zmizerniał, chociaz falbanki ma nadal, ojjjj moja Elzunia buuuuuuuuuuu.

[Dorota Wojciechowska]

Witam w pracowitą sobotkę.
wieści z domku Elzuniowego są zadowalające.
Kicia kolankuje je i juz śpi z nową Duża przy jej podusi a nie w nogach.
Więc wszystko się normuje.
Jedyne zaskoczenie i to mnie troszkę martwi to zachowanie Elzy- miaukolenie przy drzwiach i nerwowe chodzenie.
Odkryłyśmy z pania Ania (nową Dużą Elzy) powód.
Prozaiczny, Elza śpi sobie smacznie i wyleguje się na kanapie lub kolankach dopuki ..............
nie uslyszy widy piętro niżej i znajomego (mojego) szczęku kluczy w drzwiach domku w którym mieszkała.
Sprawdzilyśmy to z paniaą Anią.
Jak ęlza zaczeła miałczeć pod drzwiami pani Ania dzwonila do mnie na domowy i potwierdzałam że właśnie weszłam.
Więc nie wiem czy moja radosć że mam ja trak blisko nie była zbyt egoistyczna, zbyd dużo bodźców dla dziewczyny.
mam tylko nadzieje że poukłada to sobie jakoś w swojej główce.
narazie nie chodzę ja odwiedć , ale tak naprawdę to nie wiem co jest lepsze, to że mnie widzi czy to że mnie nie widzi ale wie że jestem.
miałyście takie doświadczenia - jestem ciekawa.
Pozdrawiamy wszystkich podczytujących i kibicujących