Stan kotów na dzień 29.03.09 r.:
Dziś w schronisku dużo lepiej, kotków mniej, warunki coraz lepsze, nawet karma się poprawiła.
BARAK:
137/09 1,5 roczny kot-morderca, oddany do schronu, bo zagryzł chomika na oczach dziecka. Kotek jest przemiły, bardzo oswojony i proludzki, bardzo płacze jak zostaje sam.
Dziś przyjęty, jeszcze bez numeru.
130/09 4 letni kocurek, milutki, lekka depresja.
85/09 Pilnie potrzebny domek, 3 letnia szylkrecia z rozległą łysinką, najprawdopodobniej na tle alergicznym. Kicia potrzebuje specjalnej karmy, żeby dojść do siebie.

138/09 2 letnia kicia, nieufna.
W pokoju, gdzie są kotki po zmarłej właścicielce troszke luzu, klatki pootwierane, futrzaki mają do dyspozycji cały pokój i widać, że są szczęśliwsze.
120/09 3 letnia kicia
124/09 10 letnia kicia
125/09 7 letni kocurek, ciężko było zrobić zdjęcie, tak się kręcił między nogami, straszny pieszczoch.
Nie było nigdzie kartki, ale to ten, co miał depresję, dziś juz dobrze, leży sobie na legowisku na klatce.
126/09 5 letni Kajtuś, widać, że chory, do tego mega-depresja.
Po Baraku biega sobie uprzywilejowany Baron, to ten, co był z tyłu z Krówkiem po wypadku. Baron wygląda jak zbój, ale to prawdziwy słodziak, niestety chłopak ma mocznicę. Dostaje Renal i pewnie zostanie rezydentem schroniska.
KWARANTANNA:
Gwiazdeczka, kiepsko wygląda, wciąż choruje. To oswojona kicia, ale nie przepada za głaskaniem i potrafi ugryźć lub zamachnąć się łapką. Dla kogoś, kto nie musi mieć przytulaka, to wspaniały kot. Ma niezależny charakter, w stosunku do osób, które zna i którym ufa jest bardzo przyjacielska.
Pyzdraczek, juz sam podchodził się łasić, teraz musi walczyc o pozycję w stadzie, bo w Kwarantannie nowicjusze i przez to znów troche nieufny dla ludzi. To kot tylko do domu niewychodzącego, bo wciąż utyka na tylną łapkę.
Wnykowiec powoli się oswaja z sytuacją, już nie chowa się pod paletą w kącie.
Bursztynek, nieco załamany, nie wiem jak długo to wytrzyma.
Panna Gryząca z nienacka, zawsze się śmiejemy jak sobie przypomnimy, że ktoś mógł podać taki powód oddania jej do schronu. To przemiła, oswojona, nakolankowa kicia, nigdy nas nie drapnęła, ani nie ugryzła.
Malinka oraz jakiś inny kotek z Baraku. Bardzo wystraszone.
