Romi85 pisze::201437![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()



Wszyscy Wam życzą Wesołych i serwują koty z króliczymi uszkami, a ja - no cóż - ja tradycyjnie umawiam zabiegi...


A sytuacja dość dramatyczna, cieszę się, że pomoc w drodze.

"Dzień dobry,
czy mogłabym liczyć na Państwa pomoc w wysterylizowaniu ok. 12 kotów z Mszany na Podkarpaciu?
Kilka dni temu zadzwoniła do mnie pani sołtys z mojej wsi z prośbą o pomoc. Usłyszałam o starszej kobiecie z Mszany - miłośniczce kotów, która mieszka sama, jest po operacji raka odbytu, ma założony worek stomijny i nie może dłużej zajmować się kotami.
Pojechałam tam z aparatem i zeszycikiem, sądziłam, że zrobię zdjęcia, opiekunka opowie mi o każdym kocie, potem zrobię ogłoszenia.
Na miejscu okazało się, to co zwykle - brud, smród, dzikawe, nieterylizowane stado, pani nawet nie wie, ile jest kotek, ile kocurów.
Mój plan jest taki, żeby połapać koty (klatkę-pułapkę i klatkę do przetrzymania po zabiegu pożyczyłam od Fundacji Felineus z Rzeszowa), wysterylizować i odwieźć z powrotem.
Jeśli się okaże, że któryś z kotów nadaje się do adopcji, zrobię zdjęcia i ogłoszenia, a kota być może uda mi się umieścić w kociarni OTOZ-u w Krośnie.
Jestem już umówiona z weterynarzem w Krośnie, koszt sterylizacji kocic, to 120zł, kocurów 50zł. Nie policzą mi więcej za serylizację aborcyjną.
Chciałam zacząć w najbliższą środę. Umówiona jestem z weterynarzami z gabinetu XX w Krośnie. Znam ich i wiem, że zrobią to rzetelnie.
Proszę o kontakt i informację, czy w ogóle mam szansę na Waszą pomoc.
Z góry dziękuję i pozdrawiam
XX"