Łódź 1992+223 - Bianka Malowanka bis - str.101

[kalewala]

Na koniec można jeszcze powiedzieć, że już nigdy nie chce się mieć do czynienia z łapaczkami kotów, albo jak to niedawno Kalewala usłyszała: "nie jestem zadowolona z pani usług".

Nie. Po prostu nie wierzę. Choć, z drugiej strony, ja też usłyszałam od pani, której kotka zaginęła (przez bezdenną głupotę właścicielki), a ja nie znalazłam kotki: "pani jest bezużyteczna".
Przypomniało mi się.

Tia....
A ja niestety realnie zapodam, że "wiszę" w lecznicy 2*50zeta za szczepionki i odrobaczacze...
Mimo niezadawlających uslug....

[_aaaKotyRude2_]

wszystko super świetnie ale:
1. tam gdzie pojawiają się nieścisłości w opowiadaniu jakiejś historii (tu dziura w dachu która staje się dziurą w ścianie) i niedomówienia, zmiany wersji sorry ale zaufanie i wiara w człowieka giną at hoc;
2. to Ci sami ludzie którzy uważają, że fundacje mają obowiązek i inne tego typu sruty nauczyli nas im nie ufać;
3. Ewa jest bardzo dobrym i pogodnym człowiekiem i kiej mi do niej jeśli chodzi o niewyczerpane pokłady życzliwości do rasy ludzkiej więc jednakowoż sytuacja musiała być dwuznaczna skoro kły jadowe wyszły jej na zewnątrz,
4. do tej pory jakoś nie bardzo rozumiem JAK kociaki przez ok 2 miesiące były niezauważone? ani ich odchody a powiem tak że po pierwszej nocy u mnie do pomieszczenia gdzie były ciężko było wejść i swobodnie oddychać,
5. ja nie lubię ludzi BARDZO no ale qrwa prosząc o pomoc w wyłapaniu kotów do głowy nie przyszłoby mi trzymać człowieka w październiku na klatce schodowej wiatrem podszytej- tak głupio zostałam wychowana.
i tyle w tym temacie
chociaż może jeszcze to że skoro my możemy być postrzegane jako pier... ten no nie do końca normalne nawiedzone to i nawzajem na zaufanie to trzeba sobie zasłużyć.
i również pozdrawiam Pana Mruczkowskiego z żoną

[ewa_mrau]

[...]kotka wchodziła przez klatkę schodową następnie musiała iść strychem tym, na którym były łapane młode. Potem przez jedno pomieszczenie przechodziła i w ten sposób dostawała się do naszego. Na początku rzeczywiście wyglądało to jakby wchodziła dachem bo jest niewielka dziura w dachu, ale kot nie przecisnąłby się przez nią, a strychu nam nie zalewa. Jednak raz zauważyłem jak wchodziła na klatkę.[...]

a wystarczyło to napisać wcześniej lub wstawić film

[...]Żałuję, że nie udało mi się nagrać jak małe uciekają z klatki z dużymi otworami, która na codzień jest wykorzystywana do łapania lisów.[...]

klatka do łapania lisów ma oczka siatki 5x5cm - mogły zwiać
---

[kalewala]

klatka do łapania lisów ma oczka siatki 5x5cm - mogły zwiać

nie byłabym pewna.... trzymałam je w rękach, widziałam główki, te moje wczorajsze - relacja za czas jakiś - owszem, ale moje mniejsze, półkilowe, a strychulce dobrze ponad kilo maki przecie ważyły.

Zreszta, czy to akurat istotne? Dla mnie istotne podejście ludzi - ja nic nie mogę i nie będę, bo nie, ty masz przyjść, sprzatnąć, bo jesteś wolontariuszem. Ja piętro wyżej klatki postawić nie mogę, zadzwonić nie mogę, mogę tylko żądać, ew obrażać - się i innych.
I kompletne pomylenie ustawowych obowiązków instytucji gminnej czy państwowej z dobrą wolą wolontariusza.
A poawanturować się w urzędzie może warto - nie, tam tzw mwk i uszka po sobie.

Buziaczki .

[milenad]

Jako cicha podczytywaczka jestem pełna podziwu dla Waszej determinacji w działaniu i Waszych akcji.
Wiem co to znaczy realna pomoc w łapaniu kotów. Mam pod opieką stadko 14 sztuk, kołatanie do fundacji i Tozów, znam osoby, które dokarmiają koty i wiele by dały za wolontariuszy, którzy by im pomogli te koty wyłapać do sterylizacji. Jednym słowem utrzymać populację pod kontrolą. A nie, jak zwykle: „radź pani sobie sama”. Przydałybyście się u nas, w Szczecinie.
Pozdrawiam.

[hikora]

Troszkę straszne te Twoje buziaczki

A co u małych? Ciągle pcha i pcha? Noc się dało przespać?
A może już nie ma o czym mówić?
aaaKotyRudedwa, odezwij się!

Też sobie nick wymyśliłaś

[_aaaKotyRude2_]

co to jest mwk???

strychulce mają tłuuuste dobrze odżywione doopska jeśli to jest efekt szczurzej diety to chyba moje też przestawię na szczurzynę!

[hikora]

co to jest mwk???

literówka to pewnie miał być myk

[_aaaKotyRude2_]

Troszkę straszne te Twoje buziaczki

A co u małych? Ciągle pcha i pcha? Noc się dało przespać?
A może już nie ma o czym mówić?
aaaKotyRudedwa, odezwij się!

Też sobie nick wymyśliłaś

no nick to był objaw pomroczności umysłowej.
Jaka noc? noc jest przecież od darcia ryja! pcha oczywiście ale jest czarny to zuo wcielone a rudy jak się złapie to daje się głaskać ale one pogłębiają moje kompleksy bo lata świetności mam za sobą i młodzi faceci już mnie nie kochają i na mnie nie lecą. nawet koci!

[mruczkowska]

Nasza Mruczka żyje i ma się dobrze.



Jeszcze raz dzięki za pomoc, nie było to niczyim obowiązkiem i tak nie twierdzę.

Pozdrawiamy

[Necz]

strychulce mają tłuuuste dobrze odżywione doopska jeśli to jest efekt szczurzej diety to chyba moje też przestawię na szczurzynę!

Nie no, doopska to jeszcze dodatkowo były podobnież dokarmiane, więc mogły sobie urosnąć.

[kalewala]

literówka to pewnie miał być myk

Zupełnie nie literówka

ja bałuciara, u mnie mówiło się morda w kubeł

[hikora]

literówka to pewnie miał być myk

Zupełnie nie literówka

ja bałuciara, u mnie mówiło się morda w kubeł

tyż piknie

[ewa_mrau]

KotkaMatka jest na obserwacji w Lecznicy Bernard do 2o października
przed chwilą rozmawiałam z dr Szymonem (bardzo miły Pan!)
nie można jej odwiedzić
wszystko z nią w porządku
po skończonej obserwacji zostanie zawieziona do Schroniska
po więcej szczegółów mam zadzwonić w sobotę - dr Szymon będzie mógł mi wtedy poświęcić więcej czasu
---

strychulce mają tłuuuste dobrze odżywione doopska jeśli to jest efekt szczurzej diety to chyba moje też przestawię na szczurzynę!

Nie no, doopska to jeszcze dodatkowo były podobnież dokarmiane, więc mogły sobie urosnąć.

wszystko już zostało wyjaśnione - dajmy więc już spokój
wszystko skończyło się dobrze dla kotów - dajmy więc już spokój
---

[ewa_mrau]

wczoraj do domu poszedł Marek Kot

---