Skoro się tak "chwalicie", to ja też, a co?
Piątka moich gówniarzy zjada dziennie 900 gram mokrego w puszkach

Mniejsze małe traktują suche jak konfetti. Pokój wygląda adekwatnie do ich wyobrażeń o suchym

Większe małe sobie nie krzywdują, dopychają suchym swoim, dużych kotów, moim też

(atak na porcję jajecznicy zakończony sukcesem, podłoga wylizana).
Wieksze małe zafaflunione znów - upał obudził i herpesa i chlamydię. Mam teraz trójkę (wraz z moją Lunką) smarkających na odległośc. Czy ja malowałam ściany 10 miesiecy temu? Niech mi ktos przypomni.... Bo obsamrkane wszystko, łącznie z drzwiami, szybami i roletami (jak ściąga gluty z rolety?!).
Mniejsze małe rosną jak na drożdzach, nikt ich nie chce

A to takie kochane bobasy....