Przepraszam za brak aktualności.
Ale przy takiej skali zwierzaków to albo się dzieje bardzo dużo albo dużo

i jakoś brakuje czasu na pisanie.
Ze zmian:
Pójdźka i Płomykówka pojechały do DT który spróbuje popracować nad ich charakterem

maluchy Targowe coraz milsze, aczkolwiek jeszcze przed nimi sporo pracy by zrozumieć że czlowiek jest niezły. a ich matka - sama słodycz...
Cały czas miotam się z Sielanką. Na zmianę wygląda jak mały chudy kot i jak mały chudy kot który połknął melona. Wyniki ma dobre. Te momenty z melonem wyglądają jak klasyczny FIP i to w stadium rozpaczliwym. A parę godzin później - jest normalny chudy kot. Normalna to ona nie jest
Pisałam jakiś czas temu o Białej - no cóż, jej sytuacja też nie jest różowa. Na razie ustaliłyśmy mniej więcej na jakich lekach i w jakich dawkach ma z grubsza komfort życia. Biorąc pod uwagę z jakim zapałem rzuca się na WSZYSTKO co próbuję jeść - chyba mimo choroby ma jeszcze wolę życia...
Elegancik sypia z Berylem na jednym krześle. To jest po prostu dokocenie idealne.
Trochę rozkichał się Salvio. Trzeba go też podtuczyć. Nie do końca wiem jak to zrobić by nie spaść Traktorzysty jak świniaka przy okazji
