a było to tak - weszła Kinnia do lasu ...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 11, 2014 13:15 Re: "zaklatkowane" gangstery story

Polecam mojego Ciela jakby u Ciebie brakowało kotów - on lubi facetów :D .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto lis 11, 2014 17:36 Re: "zaklatkowane" gangstery story

wiecie, ja się smieję, ale to w cale śmieszne nie jest - facet jest grubo po 40ce i ma dylemat co zrobić z podłogą aby kot zechciał zejść na dół
toż nie poradzę mu aby ogrzewanie podłogowe wywalił 8O
chociaz jak już o dywanach mysli, to pownie grzejniki na scianach tez ma :roll:

kotecków ci u mnie dostatek Ciociu Alienor :mrgreen:
kilka jeszcze znajdę :twisted: jak coś .....

Tak, tak, Olcia, oby wszyscy tacy byli to byłoby nieźle a ile biedy byłoby mniej

pan ma przygarnietą kocicę z małymi - w czasie gdy czekała na kocurka kocica przyniosła do niego maluchy i ..... zostali wszyscy, trza to wyciąć, teraz gościu leczy szarańczę
mówi, że dużo ich trochę ale trudno, niech zostaną

ja mam wciąż do wycięcia ..... no kurka skąd one sie biorą :evil:


no i co będzie z Kropkiem i Jasiem?
ile jeszcze chłopaki w klatkach będą siedzieć?

Kropka łapka jest do operacji - to jest pewne
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Wto lis 11, 2014 18:33 Re: "zaklatkowane" gangstery story

mnie się wydaje,że to bardziej przestrzeń, mam tez podłogówke w mieszkaniu i koty ją uwielbiaja -rozkładają sie jak placki jesienia i w zimie -choć prawdę mówiąc z opinii wetów wiem,że za zdrowa dla zwierzaków nie jest, kurz, pyłki sie unoszą, a one są bliżej podłogi niż my, ale koty to madre stworzenia , dupke podgrzeją , ale śpią zawsze na sofie - sypialniach np. nie stosuje sie ogrzewania podłogowego

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26879
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto lis 11, 2014 19:57 Re: "zaklatkowane" gangstery story

na pewno cos mu nie pasuje jesli nie chce zejść
zobaczymy jak się sytuacja rozwinie
:D
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pt lis 14, 2014 18:53 Re: "zaklatkowane" gangstery story

Za domki :ok: :ok: :ok:
Fio podleciała do mnie radośnie ok. pół h temu wywiajając tyłeczkiem. Przeżyła zdumienie i szok, gdy ją złapałam i poleciałam z nią do łazienki umyć ufajdany tyłeczek i nóżki. Obraza była wielka, ale już się mizia, ugniata i barankuje, więc chyba jest w miarę OK :ok: . Tylko dalej z lekka śmierdzi...
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Sob lis 15, 2014 19:38 Re: "zaklatkowane" gangstery story

Fiśka coś zjadła strasznego :(
teraz brzuszek boli kicię :(

ludzie
Jasio został "na lodzie" :(
za co? ten kocurek tyle przeszedł, to taka straszna bieda :(
nie szukałam dla niego nic bo - dom na niego czekał :evil:
przynajmniej tak się deklarował

Jasia oszukano i to strasznie
pomóżcie, on potrzebuje bardzo specyficznego domku
czasu jest coraz mniej - w zasadzie juz go nie ma :(
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Sob lis 15, 2014 23:56 Re: "zaklatkowane" gangstery story

Fiśkę brzuch nie boli - normalnie latała i broiła jak zwykle (o ile nie spała, bo spaliśmy wszyscy sporo :oops:) . Dziś już przy okazji kupek nic nie leciało. Bo to nie było tak, że zamiast kupy breja, tylko że razem z kupą oraz po schodziła taka jakby woda. Nie było tego dużo - ale osadzało się to-to na dłuższych kłaczkach porteczek Fio bardzo.

Przykro mi, że Jasiu jednak nie ma domku - trudno mi powiedzieć jak do tego doszło :( .

:ok: :ok: :ok: za Domy dla wszystkich Twoich tymczasów :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie lis 16, 2014 14:53 Re: 2 lata prawie bez człowieka, pomocy

Alienor - ja też nie wiem jak do tego doszło
ja wiem co czytałam - wszyscy zainteresowani mogli przeczytać

np. str. 49 tego wątku
JOANNAM pisze:Wiem, że się bardzo, bardzo starasz i będę czekać cierpliwie tyle ile trzeba. Dziękuję, Elżunia lepiej, z oczu tylko jej cieknie dalej, ale trochę przybiera, choć mało je a bardzo dużo się bawi. Trzymam kciuki za Wszystkich


teraz nie wiem co jest "grane"
ostatnia rozmowa telefoniczna na początku października była hyyyyy :roll: nieco zdawkowa, Joanna miała odezwać się na forum, oddzwonić do mnie itd.
nie rozumiem jak tak można - wszyscy, którzy w taki czy inny sposób byli/są z gangsterskimi kotami wiedzą, że Jasio W. to wyjątkowa bieda i kot o wyjątkowych wymaganiach dla opiekuna
kot, który nie wiadomo czy przyjdzie na kolana kiedykolwiek, mało tego, nie wiadomo czy podejdzie do opiekuna kiedykolwiek z własnej inicjatywy, ma bardzo delikatny brzuszek, nie ma zębów, jest obsługiwalny jedynie w okreslony sposób (to akurat do zapamiętania i nauczenia dla opiekuna i weta), kot piękny na swój sposób (co prawda jest to piękno niepowtarzalne absolutnie),
wszystko to nie zmienia faktu, że jest pod każdym względem wyjątkowy
wiem na pewno, że w domu miałby szansę żyć godnie jeszcze wiele lat
dom się zgłosił - ja więcej nie szukałam bo i po co, powyższe słowa są wystarczające
zajęłam się kotem, leczeniem go
a teraz .....

nie jestem zwolenniczką afer, dymu, kłótni, linczu ....... ale szlak mnie trafia
to wielka krzywda dla Jasia
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Nie lis 16, 2014 15:23 Re: "zaklatkowane" gangstery story

Kinnia - w takich sytuacjach, jak ktoś otwarcie nie powie, że coś się zmieniło i niestety nic z tego to mnie też szlag trafia (bo szlak to turystyczny jakem językowa faszystka :mrgreen: ). Bo jakby się wiedziało, że jednak nie ma domu, to by człowiek dalej intensywnie szukał i się starał znaleźć dom na cito... :(
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie lis 16, 2014 17:00 Re: "zaklatkowane" gangstery story

se bądź kim chcesz :evil:
moja dysleksja i tak ma się lepiej niż my wszyscy :evil:

ale .... Twój wpis spowodował, że załapałam coś jeszcze
mianowicie - wygenerowało się w mojej głowie kolejne pytanie - czy oby na pewno ja po tym hyyy (jak to nazwać?) poślizgu jestem skłonna oddać Jasia do tego domu?

ja jestem prosta w obsłudze - słowo znaczy słowo (albo szanuję siebie albo nie)


wciąż zastanawiam się o co idzie?
Joanna w rozmowie sprawiała wrażenie bardzo rozsądnej i zrównoważonej osoby, świadomej swojej decyzji itd.
miałam jeszcze przed chwilką dosyć katastroficzne pomysły ze szpitalem/OIOM w roli głównej
ale sama wiem jakie jest prawdopodobieństwo takiego zdarzenia

Joanna, wiem, że logowałaś się na forum 6 października
"określ się", proszę
wyjaśnienia (poza katastroficznymi) mnie osobiście nie interesują - nie wiem jak inni zainteresowani losem Jasia

nie wiem, dla mnie to jest bardzo niezrozumiałe i przykre
dla Jasia W. to katastrofa
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Nie lis 16, 2014 17:20 Re: "zaklatkowane" gangstery story

Wiesz Kinnia - póki co na wszelki wypadek trzeba szukać domu. Bo jakkolwiek mogą się zdarzyć zaskakujące a katastrofalne w skutkach zdarzenia ("koty podarły L4"; "ale mój przełożony nie żyje" - było tja, po czym poszedł mail do wszystkich, że pan T.Z. zginął w zderzeniu pociągów :oops: ) ale póki nie wiemy czy na Jasia czeka miejscówka, lepiej założyć że nie i szukać dalej. W razie że jednak nie czeka. I przedzwoń może na wszelki wypadek, dobrze?
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon lis 17, 2014 17:03 Re: "zaklatkowane" gangstery story

właśnie dzwoniłam i ..... nikt nie odebrał, co rozumiem - ja też czasami nie odbieram bo taką mam pracę
Joanna ma podobnie - wiem, że często nie może odebrać a później ma dzieścia połączeń
zadzwonię za chwilkę .... tylko czy jest sens? bo tak sobie myślę, że mogła mój nr oznaczyć - Kinnia, i wie, że to ja i w jakiej sprawie
więc oddzwonić mogłaby :(

Myślę, że trzeba szukać DS dla Jasia i to szybciutko bo nie będę zabierać mu więcej życia - gdy brak alternatywy na godny domek
co to za życie przez te półtora roku - w klatce, w strasznym domu, w klatce ..... wszędzie sam.
On nie ma dużo czasu, żałuję tylko, że zabrałam mu tą wiosnę i lato
okłamanie Jasia jest strasznym okrucieństwem wobec niego
:cry:

Joanna, cholera jasna, zadzwoń, a najlepiej napisz, że leżałaś nieprzytomna na OIOM
powiedz, że to nie prawda, że nie jesteś zdolna do takiego okrucieństwa
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pon lis 17, 2014 23:09 Re: "zaklatkowane" gangstery story

dzwoniłam, dzwoniłam 2 razy - nie odebrała
chyba wszystko jasne juz jest :evil:

takie postępowanie, to jak pokazać umierającemu z głodu talerz pełen jedzenia - po czym odwrócić się i odejść z nim w ręku

:evil: :evil: :evil:

nie wiem skąd tacy ludzie biorą się, i wiedzieć nie chcę :evil:
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Wto lis 18, 2014 7:53 Re: "zaklatkowane" gangstery story

kurczę no :?
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Wto lis 18, 2014 8:09 Re: "zaklatkowane" gangstery story

Może naprawdę coś się stało. Zawsze chcę w to wierzyć :(
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 121 gości