KOTYlion - mamy lokal - przed i po str.56 :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 11, 2013 20:30 Re: KOTYlion - mamy lokal - przed i po str.56 :)

Oskar dziś próbował udowodnić, że wcale nie jest początkującym grubasem tylko nadal szczuplutkim przystojniakiem :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek

Dyzio troszkę pochodził, ale większość czasu spędził przy oknie. Z tej lub tamtej strony. A zły był, jak go chciałam spakować z powrotem, że szok.
ObrazekObrazek
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23787
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 11, 2013 20:48 Re: KOTYlion - mamy lokal - przed i po str.56 :)

Oskar - rewelacyjnie szczupły :D

Dyzio na mnie zawsze buczy jak go wkładam do klatki
raz mnie nawet za to niegroźnie pacnął łapą
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 12, 2013 13:45 Re: KOTYlion - mamy lokal - przed i po str.56 :)

W dyziowej misce były nadal wczorajsze kulki pasztetu z tabletkami.
i dużo suchej karmy.

Dzisiaj zjadł tylko jeden mały kawałek świeżo ugotowanego kurczaka ale tabletkę ze środka wypluł.
Nie chciał zjeść pozostałych kilku kawałków - zostały w misce.

Dyzia boli to ucho - trzęsie głową i pociera je łapą - żali się przy tym
nie wiem co mu jest - może zapalenie ucha ? - dobrze by było to sprawdzić


miauczał, żeby go wypuścić,
już dużo spokojniej niż kilka dni temu wskoczył na okienko
tam między okienkiem a kratą wywracał się, żeby znaleźć jakieś wyjście

przeszedł przez pokój do osiatkowanych drzwi, tam przyciskał głowę do siatki
trzeba go stamtąd odganiać, bo siatka jest na dole ostra, wystająca i może się pokaleczyć

nie był zadowolony, gdy zaniosłam go do klatki
staram się zawsze jak najłagodniej zabierać go z okienka

wymiziany, przytulał się bidusiek

czyli podsumowując nie są to dobre wiadomości :(

Dyzio mało je, nie dostaje lekarstw, nie wytrzymuje już pobytu w klatce i boli go ucho.
i nikt go nie chce :( :( :(


Dzisiaj będzie Georg-inia , napisałam w zeszycie,
żeby spróbowała podać mu też te poranne tabletki + popołudniowe.

-
Oskarek wygłaskany, chyba mu się nudzi bez Majki
już nie przeganiał tak mocno Dyzia
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 12, 2013 20:32 Re: KOTYlion - mamy lokal - przed i po str.56 :)

jutro przed południem zabierzemy Dyzia do lecznicy
przynajmniej dostanie lekarstwa na nerki i pani doktor obejrzy te uszy

przy okazji wezmę Fortekor bo się kończy
żeby chociaż Dyzio chciał go jeść
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 13, 2013 8:32 Re: KOTYlion - mamy lokal - przed i po str.56 :)

Jednorazowe "dostanie" lekarstw nie rozwiąże problemu niestety :(

napisałam w kajecie, że wczoraj popołudniu Dyzio dostał wszystkie leki. W uchu nic nie widziałam, ale może jest głębiej i trzeba otoskopem zajrzeć.
Tabletki z kurczakowych kulek wywaliłam. Za duże te kulki, może pies by zeżarł, ale kot na pewno nie.
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 13, 2013 9:26 Re: KOTYlion - mamy lokal - przed i po str.56 :)

Zapraszam na bazarek dla Dyzia - zobaczcie przepiękną kordonkową serwetę:
viewtopic.php?f=20&p=9894809#p9894809

Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 13, 2013 9:46 Re: KOTYlion - mamy lokal - przed i po str.56 :)

Będę u Dyzia późnym popołudniem lub wieczorkiem. Dajcie mi tylko znać, czy wszystkie leki będzie miał podane w lecznicy, czy coś trzeba mu jeszcze dać.

MaPi

 
Posty: 5101
Od: Pon maja 21, 2012 13:31
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 13, 2013 13:35 Re: KOTYlion - mamy lokal - przed i po str.56 :)

to ja napiszę teraz tak na szybko tylko o lekach

Dyzio dostał w lecznicy 4 poranne tabletki do pyszczka
czyli proszę podaj mu jeszcze tą wwieczorna dawkę czyl 1/4 tabletki Calcifosu i 1/4 tabletki Ulfamidu
dziękuję

kocio się zsikał w transporterku gdy wracaliśmy, przetarłam go ręcznikiem papierowym z wodą i mydłem
- burczał co nieco, może jeszcze być gdzieniegdzie mokry
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 13, 2013 16:54 Re: KOTYlion - mamy lokal - przed i po str.56 :)

i cała relacja:

Byliśmy po Dyzia razem z Tomkiem.
Przy wejściu powitał nas Oskar, a Dyzio jak usłyszał wołanie Tomka wyszedł ze swojej budki.
Wypuściliśmy go na głaskanie, był szczęśliwy, łasił się do Tomka i do mnie

gdy otworzyłam okienko przyszły oba koty i równocześnie spokojnie wyglądały przez okno
kiedy Oskar zauważył, że Dyzio jest obok nasyczał na niego ostrzegawczo
zupełnie zresztą niepotrzebnie, bo Dyzio jak zwykle nie miał złych zamiarów.

zobaczcie jak to było:
http://www.youtube.com/watch?v=joogH45p ... e=youtu.be

Dyzio bardziej niż okienkiem był zainteresowany nami
przychodził, tulił się, potem szedł do drzwi ale już nie drapał w nie jak kiedyś
na okienku też się nie wywracał tylko wyglądał, wchodził między kraty
i wracał do nas

wyglądało to jak w prawdziwym domu - rodzina i zadowolony Dyzio
(+ Oskar, który też szuka domu)

nakarmiłam Oskara, Dyzio podszedł blisko i też chciał spróbować, dostał trochę Felixa
zjadł a jak Oskar odszedł, jadł też przez chwilę z jego miski - czyli apetyt ma

z parapetu wzięłam go na ręce i włożyłam bez problemów do transportera - Dyzio był bardzo spokojny

w lecznicy pani doktor (CoolCaty) sprawdziła Dyziowi ucho i okazało się,
że ma tam dwie grudki z wydzieliny, które mu tak bardzo przeszkadzały
teraz już jest ok

Dyzio dostał do pyszczka tabletki, co fachowiec to fachowiec :D

Georginia napisała wczoraj w zeszycie że dała Dyziowi tabletki strzykawką
chyba sproszkowane tabletki tylko nie wiem czy proszek czy z wodą

dostałam wydrukowane wyniki ostatniego badania krwi z 29.05.13 :

kreatynina 3,17 (a 6.05.13 było 3,38)
mocznik 166,1 (a 6.05.13 było 180,2)

(czyli pomyliłam datę kastracji)

zapytałam czy obróżka uspokajająca mogłaby się sprawdzić w przypadku Dyzia
ale pani doktor powiedziała, że nie, że te obróżki działają na lękliwe koty a Dyzio nie ma żadnych lęków

przez 10 minut byłam z Dyziem na słoneczku był przeszczęśliwy, ugniatał posłanko w transporterku

to cudowny kochany kot

dzisiaj w Łodzi gorąco i Dyzio dużo pił po podróży w nagrzanym samochodzie
Tomek zasponsorował mu stalową sporą miskę do zawieszenia na klatce - bardzo się Dyziowi spodobała

ponieważ zsikał się w transporterku więc w lokalu przetarłam go ręcznikiem papierowym z wodą i mydłem
- burczał co nieco ale trudno jak trzeba to trzeba, jeszcze jutro go znowu trochę umyję może mokrą szmatką tym razem


dzisiejsza wizyta u Dyzia była jedną z najmilszych bo Torcik był szczęśliwy a my razem z nim

teraz jeszcze bardzo by się przydał do pełni szczęścia dom tymczasowy a najlepiej stały
ja myślę, że Dyzio chętniej by zjadał te kocie przysmaki z tabletkami gdyby mógł swobodnie chodzić po mieszkaniu

dzisiaj wcale nie znaczył wyglądało jakby zupełnie nie miał takiego zamiaru.
może już nie znaczy

oczywiście wiem, że nie może być wypuszczany w lokalu fundacji
bo gdyby jednak zdarzyło mu się siknąć to byłby problem

potem wkleję zdjęcia

odkupiłam żółtą łopatkę do żwirku, którą kilka dni temu złamałam
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 13, 2013 17:51 Re: KOTYlion - mamy lokal - przed i po str.56 :)

Właśnie wróciłam od Oskara i Dyzia. Dyzio dostał leki w świeżej wołowinie zmielonej. Wsadziłam mu to do pysia i lekko przytrzymałam jak siedział na okienku. Trochę buczał, ale połknął wszystko - w końcu to dla jego dobra. Oskar też podjadł wołowinki i przywiozłam mu royala, żeby miał też trochę innych chrupków. Dyzio pochodził po lokalu i nie zsikał się - ja cały czas za nim chodzę, na wypadek jakby się przymierzał do niecnego czynu.
Jutro spróbuję podać Dyziowi rozgniecione leki z wodą w strzykawie.

MaPi

 
Posty: 5101
Od: Pon maja 21, 2012 13:31
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 13, 2013 18:54 Re: KOTYlion - mamy lokal - przed i po str.56 :)

Może jefnak jest szansa zeby Dyzio nie byl zamykany? :( on tak bardzo sie męczy
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Czw cze 13, 2013 21:26 Re: KOTYlion - mamy lokal - przed i po str.56 :)

MaPi pisze:Właśnie wróciłam od Oskara i Dyzia. Dyzio dostał leki w świeżej wołowinie zmielonej. Wsadziłam mu to do pysia i lekko przytrzymałam jak siedział na okienku. Trochę buczał, ale połknął wszystko - w końcu to dla jego dobra. Oskar też podjadł wołowinki i przywiozłam mu royala, żeby miał też trochę innych chrupków. Dyzio pochodził po lokalu i nie zsikał się - ja cały czas za nim chodzę, na wypadek jakby się przymierzał do niecnego czynu.
Jutro spróbuję podać Dyziowi rozgniecione leki z wodą w strzykawie.


dziękuję MaPi
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 13, 2013 23:07 Re: KOTYlion - mamy lokal - przed i po str.56 :)

Zapraszam na bazarek dla Dyzia Torcika - torby Cerruti, Biagiotti, torby z Japonii:
viewtopic.php?f=20&t=153880&p=9896934#p9896934

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Zapraszam razem z Dyziem :D
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 14, 2013 8:27 Re: KOTYlion - mamy lokal - przed i po str.56 :)

wibryska pisze:Georginia napisała wczoraj w zeszycie że dała Dyziowi tabletki strzykawką
chyba sproszkowane tabletki tylko nie wiem czy proszek czy z wodą


tabletki sproszkowane i wymieszane z galaretką z saszetki.
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 14, 2013 9:18 Re: KOTYlion - mamy lokal - przed i po str.56 :)

dziękuję
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 74 gości