Tymczasy i bezdomne.Prosimy o pomoc, potrzebna karma

Cięcie było od łapki do łapki ponad 30 cm, zostało wycięte dużo ciałka. Druga operacja będzie dokładnie taka sama.

Biedna kicia

Pewnie dlatego od jednego zabiegu do drugiego musi minąć trochę czasu, żeby się skóra na brzuszku naciągnęła...
Wycałowałabym ten brzucholek :kotek:

I te łapki.
Łaciu, dużo zdrowia!

Aniu, a nie dało się jednego zabiegu zrobić? Zawsze to mniejsze obciążenie narkozą dla organizmu kotki.

Alyaa nie robi się tak rozległej opercji, nie usuwa dwóch całych listw mlecznych jednocześnie.
Usuwa się po pół z każdej listwu mlecznej ( po przeciewny stronach) lub jedną całą z obu stron. Zabrakło by nawet skóry. Łacia miała dwa guzki, po obu stronach listwy mlecznej ( zabieg w narkozie wziewnej).

Przypadek - młody kocurek, zauważyła go przypadkiem w pewnym miejscu, szukając kosza na śmieci -przy cmentarzu, leżał sobie w trawie, nie uciekał.
Kotek ma ok. 6-8 miesięcy, drobny, delikatny, powłóczy jedną tylna łapką, ma w niej dziwne dziurki ( najprawdopodobniej strzelano do niego ze śrutówki? wypadek?). Dziś idziemy do lekarza, zobaczymy co dalej. W brzuciu się przelewa.

Biedne maleństwo... Mam nadzieję, że nic poważnego mu nie jest.

Anna Rylska pisze:Alyaa nie robi się tak rozległej opercji, nie usuwa dwóch całych listw mlecznych jednocześnie.
Usuwa się po pół z każdej listwu mlecznej ( po przeciewny stronach) lub jedną całą z obu stron. Zabrakło by nawet skóry. Łacia miała dwa guzki, po obu stronach listwy mlecznej ( zabieg w narkozie wziewnej).

Nie miałam o tym pojęcia, stąd pytanie.

Oby kocurek nie chorował poważnie :ok:

Aniu, jak zwykle po pensji podeślę co nieco.

Serdecznie zapraszam na bazarek z komiksami Disneya:
viewtopic.php?f=20&t=154402

Aniu, trzymam kciuki za zdrówko dla kociaków i ZDROWIE oraz siły dla Ciebie :1luvu:

Alyaa ja też nie wiedziałam wcześniej, bo i po co , nie potrzebna mi ta wiedzia była.

Kocurek Przypadek ma maksymalnie 8 miesięcy, jeszcze są w jednym miejscu mleczaki, nie jest kastorwany. Wczoraj u weterynarza miał dość wysoką gorączkę 39.8 stopnia, ma też 3 nadżerki na języczki, dwie duże, czyli kaliciwiroza ( jest na lekach już). Jest biegunka i gra w brzuszku orkiestra ale liczę, że to przez robaki, już dziś dostał jedną z trzech dawek flubenolu kh, na razie tym preparatem go potraktujemy. W uszkach głeboko czai się niestety świerzb. I dalej.... Chłopaka potrącił samochów , stąd ta sztywnośc łapki ( miednica jest uszkodzona i łapka w stawie również, do tego źle zrosięta- już nie operacyjny stan, może mieć ponad 2 miesiące).
Nestety to nie koniec. Na Przypadka ktoś polował, ma śrut w szyi 2 sztuki, płytko dość ( niedlugo zapadnie decyzja co z tym dalej, pewnie przy kastracji lekarz usunie).

Alyaa ja też nie wiedziałam wcześniej, bo i po co , nie potrzebna mi ta wiedzia była.

Kocurek Przypadek ma maksymalnie 8 miesięcy, jeszcze są w jednym miejscu mleczaki, nie jest kastorwany. Wczoraj u weterynarza miał dość wysoką gorączkę 39.8 stopnia, ma też 3 nadżerki na języczki, dwie duże, czyli kaliciwiroza ( jest na lekach już). Jest biegunka i gra w brzuszku orkiestra ale liczę, że to przez robaki, już dziś dostał jedną z trzech dawek flubenolu kh, na razie tym preparatem go potraktujemy. W uszkach głeboko czai się niestety świerzb. I dalej.... Chłopaka potrącił samochów , stąd ta sztywnośc łapki ( miednica jest uszkodzona i łapka w stawie również, do tego źle zrosięta- już nie operacyjny stan, może mieć ponad 2 miesiące).
Nestety to nie koniec. Na Przypadka ktoś polował, ma śrut w szyi 2 sztuki, płytko dość ( niedlugo zapadnie decyzja co z tym dalej, pewnie przy kastracji lekarz usunie).

NIebieska koteczka jest po sterylizacji, testy ma ujemne, mamy lekką anemię. Badałam też kupkę - czyściutko, zero robali.

Przypadek jest nastęny w kolejnyści do badań krwi i testów, nie wiem tylko jeszcze kiedy to nastąpi.

Anna Rylska pisze:
Kocurek Przypadek ma maksymalnie 8 miesięcy, jeszcze są w jednym miejscu mleczaki, nie jest kastorwany. Wczoraj u weterynarza miał dość wysoką gorączkę 39.8 stopnia, ma też 3 nadżerki na języczki, dwie duże, czyli kaliciwiroza ( jest na lekach już). Jest biegunka i gra w brzuszku orkiestra ale liczę, że to przez robaki, już dziś dostał jedną z trzech dawek flubenolu kh, na razie tym preparatem go potraktujemy. W uszkach głeboko czai się niestety świerzb. I dalej.... Chłopaka potrącił samochów , stąd ta sztywnośc łapki ( miednica jest uszkodzona i łapka w stawie również, do tego źle zrosięta- już nie operacyjny stan, może mieć ponad 2 miesiące).
Nestety to nie koniec. Na Przypadka ktoś polował, ma śrut w szyi 2 sztuki, płytko dość ( niedlugo zapadnie decyzja co z tym dalej, pewnie przy kastracji lekarz usunie).

Ech

Trzymam kciuki

Przypominam i zaprasza na bazarki.
Dla Przypadka na leczenie, badania, testy, karmę, na długi.
Może Ktoś znajdzie coś dla siebie.

- viewtopic.php?f=20&t=149638 - kolczyki i korale
- viewtopic.php?f=20&t=151854 - korale z kulek filcu
- viewtopic.php?f=20&t=153887 - dużo markowych ciuszków
- viewtopic.php?f=20&t=154246 - cudne skórzane szpilki RIVER ISLAND r.39. sukienka KHUJO

Tymczasy i bezdomne.Prosimy o pomoc, potrzebna karma

Kto przegląda forum