TYSKIE MRUCZKI IX - szukamy DS i opiekunów wirtualnych

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 16, 2012 20:53 Re: TYSKIE MRUCZKI IX - szukamy DS i opiekunów wirtualnych

Ozzinek mimo wszystko jest w swietnej -jak na jego wiek i choroby- kondycji fizycznej.
Niestety trzeba byc przygotowanym na wszystko; na to, ze choroba postepuje i nie da sie jej zatrzymac. Wiadomo, ze najgorsze moze nastapic w kazdej chwili: jutro, za tydzien, za miesiac-dwa, za pol roku... Ale ten kot tak bardzo chce zyc, tak bardzo kocha zyc, ze sie nie poddaje :1luvu: Jest niesamowicie silny! :1luvu: Weci tez sa przygotowani na kazda ewentualnosc...

Powinnismy wszyscy brac przyklad z Ozziego :1luvu:

A pamietacie, w jakim stanie Eustachy trafil do Justyny? Tez wydawalo sie, ze nie przezyje kilku tygodni... A nawet jesli przezyje to nie bedzie chodzil. Tez sie nie poddal, tez walczyl, tez tak jak Ozzi zaliczyl niejeden powazny kryzys, weci tez robili co mogli... Jego przypadek byl niemal beznadziejny! Skad te koty maja az tyle sily w sobie-nie wiem, ale podziwiam szczerze :1luvu: :1luvu:
Ja nie wytrzymalabym ani polowy z tego, przez co przeszedl Ozzi i ani 1/3 tego, co przeszedl Eustachy.

Wybieram sie w srode lub czwartek do mrusiow ucalowac te pysie kochane :1luvu: :1luvu: jestem z nich bardzo dumna, ze sa takie silne :1luvu: I nie moge wciaz wyjsc z podziwu, ze tyle zniosly juz i jeszcze potrafia zniesc wiele...

Swoja droga-niezly paradoks: czlowiek powinien sie opiekowac zwierzetami, wiec to czlowiek powinien byc o wiele silniejszy od zwierzecia (przynajmniej tak z pozoru powinno byc), a zycie pokazuje, ze jest wrecz odwrotnie :) Kot czy pies-istota mniejsza od czlowieka, z pozoru bardziej krucha, delikatna, slaba a okazuje sie o wiele silniejsza :1luvu:

W lutym minie 2 lata odkad Eustachy zamieszkal u Justy :) Jakby nie pampers to bym zapomniala, ze on kaleki jest. Mial nie chodzic, grozil mu wozek inwalidzki, a smiga jak pershing :1luvu:

Te zwierzaki mnie coraz bardziej zadziwiaja :1luvu:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pon sty 16, 2012 21:48 Re: TYSKIE MRUCZKI IX - szukamy DS i opiekunów wirtualnych

Ola masz rację ale ja w tym wszystkim widzę też siłę i determinacje Justyny :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Anna Kubica
 

Post » Pon sty 16, 2012 21:54 Re: TYSKIE MRUCZKI IX - szukamy DS i opiekunów wirtualnych

to swoja droga. Koty walcza dla Justyny a ona walczy o nie... dla nich...

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Wto sty 17, 2012 15:59 Re: TYSKIE MRUCZKI IX - szukamy DS i opiekunów wirtualnych

:ok:

izydorka

 
Posty: 9465
Od: Śro lut 04, 2009 21:09
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto sty 17, 2012 19:16 Re: TYSKIE MRUCZKI IX - szukamy DS i opiekunów wirtualnych

bylysmy dzis z Justa na pogrzebie Maryli... Nawet w kwiaciarni kolo mnie komentowala kwiaciarka, ze to szok, ze w 2 tygodnie podobno wszystko sie potoczylo... Mam nadzieje, ze Maryla nie zdazyla zaznac cierpienia. Byla dobrym czlowiekiem.
Za to Justyna uslyszala po pogrzebie od jakiejs kobiety, ze Maryla umarla przez kota, bo sie zajmowala jakims kotem i to od niego sie zarazila 8O
Niech ta kobieta uwaza i nie zadaje sie lepiej z madrymi ludzmi, bo sie jeszcze zarazi madroscia od nich i umrze z tego powodu. :roll:

Wkur...ia mnie takie gadanie za przeproszeniem babc moherowych! Gowno wiedza w tej kwestii, nie znaja sie nic, nie poczytaja, nie dowiedza sie, ale ploty rozsiewaja :evil: Dzis jak szlam z pogrzebu do dentysty zaczepily mnie po drodze 3 mlode dziewczyny, moze ok.18-20 lat. Z jakiejs organizacji pro-zwierzecej ale nie pamietam jakiej. Chwilke tylko z nimi rozmawialam, bo nie mialam czasu na wiecej. Dziewczyny widac znaja sie na zwierzakach. W pewnym momencie podeszla do nas starsza kobieta, a my wlasnie rozmawialysmy o FIV. Ta pani jak uslyszala ze jakis kot zmarl na odpowiednik ludzkiego HIV to powiedziala nam spanikowana: dziewczyny, zrobcie sobie testy, bo jak kot mial HIV to wy tez sie moglyscie zarazic... :roll: Ja jej tylko powiedzialam ze sie po pierwsze chamsko wtracila w nasza rozmowe po drugie wygaduje brednie, a jak jej powiedzialysmy, ze ma przedstawic medyczne czy weterynaryjne dowody, niepodwazalne dowody na swoja teze to sie popukala w czolo i stwierdzila, ze my jakas sekta nawiedzona jestesmy i cos tam jeszcze porzucala obelgami. dziewczyny tego nie skomentowaly, ale po minach widac bylo, co mysla o "wywodach" kobiety.
Uslyszy taka jedno zdanie, jeden wyraz, cos przekreci, cos sobie sama wymysli, dopowie i rozpowiada to jako historie prawdziwa. Ale poczytac cos na ten temat z naprawde wiarygodnych zrodel to nie, bo jeszcze by musialy racje przyznac tym, ktorych tak zwyzywaly, no gdziez sie beda do ich poziomu znizac :roll:
Koty jakby mogly to by sie tarzaly ze smiechu slyszac takie beznadziejne teksty. :ryk:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Wto sty 17, 2012 19:33 Re: TYSKIE MRUCZKI IX - szukamy DS i opiekunów wirtualnych

Ja na takie teksty niezmiennie odpowiadam, iż radzę uzupełnić wiedzę, ponieważ bez niej człowiek się ośmiesza :wink:
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto sty 17, 2012 20:09 Re: TYSKIE MRUCZKI IX - szukamy DS i opiekunów wirtualnych

Cioteczko Kociaro nie warto dyskutować z ludźmi spod sztandaru "Rydzyk-Honor-Ojczyzna" :evil:

rudy kociak

 
Posty: 2665
Od: Śro paź 19, 2011 18:21

Post » Wto sty 17, 2012 20:54 Re: TYSKIE MRUCZKI IX - szukamy DS i opiekunów wirtualnych

Poszukuje kogoś do wizyty przed adopcyjnej w Gliwicach ( koło katedry ) dla Tofika .

Tofik od wczoraj mi nie nasikał na wersalkę , pracujemy i sa już maleńkie efekty :)
Jutro kastracja :)

Ozzi przed chwilką sobie pojadł i muszę sie nim zająć , przepraszam ale brakuje mi czasu :roll:

Nie mogę sie pogodzić ze śmiercią Maryli [*] :crying: :crying: Teraz już wiem dlaczego tak mnie nakłaniała abym dbała o siebie , o moje bolące nogi , pytała mnie czy kocham swoje zwierzęta ... bo jeśli tak to dla nich to powinnam też o sobie pomyśleć .... Przepraszam ale mam totalnego doła ... Za Marylka tęskni Feluś 4 letni koci przyjaciel :cry: :cry: :cry:
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Wto sty 17, 2012 21:25 Re: TYSKIE MRUCZKI IX - szukamy DS i opiekunów wirtualnych

rudy kociak pisze:Cioteczko Kociaro nie warto dyskutować z ludźmi spod sztandaru "Rydzyk-Honor-Ojczyzna" :evil:

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: takim zachowaniem ludzie tylko pokazuja, jacy sa prymitywni.

ciociu phanto, jesli ktos taki chetny by byl na poszerzenie wiedzy to ja z przyjemnoscia w tym pomoge, naprawde, tylko akurat jeszcze nie trafilam na taka osobe. Jak kiedys trafie to zapisze to w kalendarzu jako swieto :ryk:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Wto sty 17, 2012 21:48 Re: TYSKIE MRUCZKI IX - szukamy DS i opiekunów wirtualnych

Ech... to byla dobra kobieta...

Czy ktos z rodziny nie moglby sie zajac tym kiciusiem? Bo znajac Ciebie bylabys w stanie przygarnac go na tymczas przygarnac, ale wspominalas, ze on nie toleruje innych zwierzat. Oczywiscie w razie problemu jakos sie pomoze.

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Wto sty 17, 2012 23:15 Re: TYSKIE MRUCZKI IX - szukamy DS i opiekunów wirtualnych

Justyś za dużo spada na Ciebie w ostatnim czasie ,bardzo mi przykro ....Przytulamy Cię mocno z Emilką
Anna Kubica
 

Post » Wto sty 17, 2012 23:18 Re: TYSKIE MRUCZKI IX - szukamy DS i opiekunów wirtualnych

Ciotko Kociaro tu nie chodzi o to aby nauczać bo jak kto oporny to szkoda czasu.
Dla mnie to kulturalny sposób uświadomienia idiocie ze jest idiotą, który zazwyczaj zamyka paszczę.
Wypowiedziany z odpowiednią dozą ironii i politowania bardzo zawstydza i ucina zbędne dyskusje :wink:

Justynko P. Maryla miała rację że musisz dbać o siebie. Jeśli już nie dla siebie, to dla zwierzaczków którym jesteś potrzebna!
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro sty 18, 2012 10:48 Re: TYSKIE MRUCZKI IX - szukamy DS i opiekunów wirtualnych

Cały czas Ci Justys współczuję tej straty Pani Maryli,ale ona teraz czuwa nad Wami z góry i nie pozwoli,żeby Wam się stała krzywda
Ale Ty sama musisz jej w tym pomóc,właśnie dbając o siebie
Szkoda,że więcej osób nie mieszka u Was tam w Tychach :(,alebo więcej np sąsiadów Ci nie pomaga,ile lżej by to było :(
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Śro sty 18, 2012 15:18 Re: TYSKIE MRUCZKI IX - szukamy DS i opiekunów wirtualnych

sa niestety ludzie, ktorzy sie nie zawstydza i wola trwac w swej glupocie. Na to nie poradzimy nic.

Mrusie, do zobaczenia po poludniu. Ciotka dzis slaba troche, ale chocby na czterech, ale dotre do was :ok:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Śro sty 18, 2012 21:14 Re: TYSKIE MRUCZKI IX - szukamy DS i opiekunów wirtualnych

Dzis był kastrowany Tofik , Fibi był w premedykacji obcięty, . Fibi ma coraz większy problem z miednicą i bólem tej połamanej łapki :(, od dzis przez kilka co 5 dni będzie dostawać zastrzyki na te bóle .

A teraz Kociara 82 jest u mnie i dzięki temu mogę coś pisać , Ozzi jest teraz bardzo absorbujący ...
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, puszatek i 122 gości