Gryzia: bez łapki i bez ogonka najpiękniejsza, najukochańsza

bubor pisze:
mavi pisze:
bubor pisze:Jaka piękna nakrapiana panna

Ale jaka zołza! Podobno wszystkie szylkretki to zołzy. Ciekawe, co magaaa o tym myśli

Może i zołzy ale za to jakie kochane

Mój TŻ nazywa Oliwkę wredną małpą nakrapianą :roll:

vega013 pisze:
bubor pisze:
mavi pisze:
bubor pisze:Jaka piękna nakrapiana panna

Ale jaka zołza! Podobno wszystkie szylkretki to zołzy. Ciekawe, co magaaa o tym myśli

Może i zołzy ale za to jakie kochane

Mój TŻ nazywa Oliwkę wredną małpą nakrapianą

Oliwka jest szylą? W Twoim podpisie wygląda na black&white- jest gdzieś zdjęcie całej Oliwki?

A szylki to szylki...może i cholery, ale urzekająco uparte, zaradne i inteligentne

He, he.
Ja mam dwie.
Gryzia - wiadomo.
Niedźwiadka (from Paluch!) jest inna - spokojna, cicha, i tylko knuje w tym swoim ślicznym łebku jakieś spiski. Jak wyknuje - wprowadza w życie. Potrafi bez żadnego dania racji, z zaskoczenia spuścić komuś manto.
Ale nie gryzie

dla ludzi jest bardzo łagodna i miła.
Jest fanką mojego TŻ.

Widziałaś co moja jednooka kiwaczka wykminiła: http://imageshack.us/clip/my-videos/215/1xw.mp4/ !?
Nie chodziło toto, kilo tego było... ech... :roll:

Boskie

Szylkretki super są :ok:

Moja Plamka codziennie przychodzi i wypina doopkę, żeby ją głaskać :mrgreen:

A co u Gryzi i spółki?

Erin pisze:A co u Gryzi i spółki?

Wlasnie.

Dorota pisze:
Erin pisze:A co u Gryzi i spółki?

Wlasnie.

WŁAŚNIE !

Pozdrowienia dla Gryzi od szylkretki Rukii - ona nie gryzie ludzi - do nich przesłodka - za to inne koty muszą znać swoje miejsce :wink:

Hmmm.
U nas bez zmian.
Gryzia gryzie.
Wróciłam z wyjechania i już dostałam.
Przez chwlę Gryzia dała się potrzymać, podrapać za uszkami i poprzytulać, po czym uznała że już dość i strzeliła mnie z liścia.
No jak ja kocham tego kota :1luvu:

Witaj Księżniczko Gryzelindo :love:

Jak się Wasza Wysokość miewa?

Ta durna baba przywiozła nowego tegoczasa.
Nie było jej znowu cały dzień i nie miałam kogo ugryźć.
Jestem znudzona.
Jutro dostanie za swoje

Gryziuniu! Masz kochać nowego tegoczasa :!:

Na pewno jest bardzo biedniutki :cry:

I muszę ci coś przypomnieć, bo zdaje się - już nie pamiętasz: ty TEŻ kiedyś byłaś tegoczasem!
Twoja Pańcia cię pokochała od pierwszego wejrzenia, przywiozła do domu, uratowała, odchuchała, odchowała...

Tegoczas jest wielki, czarny, zasmarkany i kudłaty.
I śmierdzi!!!
Jutro idzie do fryzjera.
I to ma byc sprawiedliwość???

Gryziuniu kochana! Nie chciałabym być arogancka i niemiła, ale czuje się w obowiązku przypomnieć ci, bo może nie pamiętasz, że twoje łapeczki też za ładnie nie pachniały i ogonek również (jak go jeszcze miałaś)... Pańcia odchucha czarnego kudłacza i będzie jak nowy. Zobaczysz!
I nie gryź Pańci! Robi co może!

Myslę, że Gryzia jak zobaczy Tegoczasa po goleniu to zmieni zdanie

Gryzia to moja idolka, nawet ze smierdzącymi nogami :1luvu:

Gryzia: bez łapki i bez ogonka najpiękniejsza, najukochańsza

Kto przegląda forum