Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

Rudolf [*] 12.04.2015 żegnaj kochany..

Afatima pisze:Saranno, wyślij mi proszę numer konta na pw Wrzucę coś na robaki

Afatima pisze:Saranno, wyślij mi proszę numer konta na pw Wrzucę coś na robaki

Na robaki mamy Olu.

To na robaki....w uszach. :ryk:

Dziękuję Ci Kochana. :1luvu:

Kochani. Przypomnę. Zbieramy środki dla mojego stada w domu. W związku z akcja Tęcza, domowe stado wymaga rehabilitacji. Potrzebny jest Oridermyl i Stronghold dla bardziej dzikich kociaków. Bardzo prosimy o POMOC w zakupieniu tych leków. Prosimy też o kontakt Osoby, które moga załatwić te preparaty po okazyjnych cenach.

Od dwóch dni pogodę mamy beznadziejną.dzisiaj nie pada. Dwa dni non stop padało. Mam dość mocno zalaną działkę. Woda z kanałów na Tęczy i u mnie wylała.

Ja-Ba Pięknie Dziękujemy za Wsparcie. :1luvu:

Na robaki dołożę grosik.
U mnie od zeszłego roku zalana piwnica, wody ubywa tylko jak pompa chodzi, a potem znowu po kolana. Taki urok mieszkania w pradolinie Wisły. Czekamy już 3 rok na suche lato aby to zabezpieczyć i nic.

sennaewa pisze:A koteczki tak daleko dziś. Ja jestem uwięziona w domu, coś mnie pokręciło - zdarza mi się raz na rok na szczęście. Mam do wystawienia bazarek, a zwierzaki schowały mi kabel do przesyłania zdjęć i szukam od zeszłego tygodnia. Najlepsze jest to, że to ja sama mogłam ten kabel schować w razie czego.....I pustka w głowie.

Wow.

Sennaewa Dziękujemy Pięknie. :1luvu:

Kabel...wychodż.... :roll:

podnosimy temat do góry
pozdrowienia dla kociambrow :!:

sennaewa pisze:Na robaki dołożę grosik.
U mnie od zeszłego roku zalana piwnica, wody ubywa tylko jak pompa chodzi, a potem znowu po kolana. Taki urok mieszkania w pradolinie Wisły. Czekamy już 3 rok na suche lato aby to zabezpieczyć i nic.

Właśnie kurcze i ta woda a potem wilgoć długo schodzi. :roll:

Powietrze zanim ja wysuszy, to czasu mija.

Wczoraj kilka razy sie wpierniczyłam w błoto i to dość ostro. Na Tęczy, na przeciw Tęczy mam tez takie miejsca gdzie karmię za rowem. Koty mokre. Błoto po kolana. Ech.....

Dziękujemy Pięknie za Wsparcie na robaki. :1luvu:

iza71koty pisze:
sennaewa pisze:A koteczki tak daleko dziś. Ja jestem uwięziona w domu, coś mnie pokręciło - zdarza mi się raz na rok na szczęście. Mam do wystawienia bazarek, a zwierzaki schowały mi kabel do przesyłania zdjęć i szukam od zeszłego tygodnia. Najlepsze jest to, że to ja sama mogłam ten kabel schować w razie czego.....I pustka w głowie.

Wow. Sennaewa Dziękujemy Pięknie. Kabel...wychodż....

Iza, wiesz jakie to denerwujące. Mam mnóstwo roboty, a kabla niet. Pamiętam tylko, że wisiał na krzesełku i przemknęła mi myśl, że szczeniak tymczasowy capnie go jak pójdę do pracy i od tego dnia zaginął. W sobotę i niedzielę obszukałam zakamarki (przy okazji znalazłam ładowarkę poszukiwaną od kilku dni :mrgreen:

), a kabla nie znalazłam. Nie mam pojęcia gdzie go schowałam, bo pewnie sama go schowałam. Dziś zrobię zdjęcia bazarkowe, a TZ jak wróci to mi to zgra z karty na kingstona na swoim laptopie bo mój grat nie ma zgrywarki z karty aparatu. Nie cierpię być bezradna.

Pani izo w którymś z postow pisała Pani że wyrzuci Pani koty z mieszkania na działke
zy zrobiła to Pani?
mam nadzieję że nie :cry:

gerardbutler pisze:podnosimy temat do góry
pozdrowienia dla kociambrow

Kotki Dziękują. :1luvu:

Teraz to by sie kotkom słoneczka przydało. :roll:

Wywaliłyby zimowe futerka, przewietrzyły, pogrzały. Uwielbiam patrzeć jak to robia, kiedy zaczyna wychodzić wiosną pierwsze słoneczko.

gerardbutler pisze:Pani izo w którymś z postow pisała Pani że wyrzuci Pani koty z mieszkania na działke
zy zrobiła to Pani?
mam nadzieję że nie

Naprawdę tak napisałam? :roll:

Że wyrzucę? Jesteś pewna? Owszem pisałam o przesiedleniu kilku kotków. Na działkę gdzie maja naprawdę super warunki.

najlepsze warunki to są przy kochajacym właścicielu :1luvu:

wie Pani jak to jest na polu : zimno,strasznie i niebezpiecznie

iza71koty pisze:
gerardbutler pisze:Pani izo w którymś z postow pisała Pani że wyrzuci Pani koty z mieszkania na działke
zy zrobiła to Pani?
mam nadzieję że nie

Naprawdę tak napisałam? Że wyrzucę? Jesteś pewna? Owszem pisałam o przesiedleniu kilku kotków. Na działkę gdzie maja naprawdę super warunki.

To ja jeszcze raz zapytam - może konkretniej tym razem - czy koty przeznaczone do wypuszczenia miały kontakt z FeLV, która jak zrozumiałam - może mylnie - jest obecna w domu Izy71koty?

Widzę, Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Zima.

Kto przegląda forum