MATYLDZIA-RAK-ASTMA- chyba lepiej :) ale głód grozi :(

phantasmagori pisze:Ech ona tak źle znosi podróż No ale wet musi ją obejrzeć.
Za transport trzymam

Bardzo źle znosi , dusi sie w zamkniętym transporterze :cry:

Matyldzi przed chwilka zaczęła jeść , choć zjadła 1/3 puszeczki gourmeta ale i to już cieszy :lol:

no, jak tyle zjadla to dobrze

Matyldzia dziś dostała antybiotyk i w wtorek pewnie też dostanie , tylko nie mam transportu do weta :cry:

Zjadła dzis bardzo mało , 3 puszeczek gourmeta dosłownie zlizała tylko odrobinkę , dałam jej mięska surowego to tez zjadła mało ale sie mizia tuli , mruczy i nawet chce sie bawić .

No i nie mam transportu na wtorek z Matyldzią i Mikim , bo dzwoniła do mnie koleżanka która prosiłam i nie może we wtorek a inna koleżanka jest na urlopie na wsi

i zostaje mi tylko taxi

tylko za co

Matyldzi chyba zmiany sie obkurczyły ale bardzo słabo je a ja nie mam na jutro transportu do weta

moze powinna dostac jakies witaminy czy cos na poprawe apetytu...

Byłam u weta z Matyldzią i Mikim , niestety musiałam jechać taxi bo nie miałam transportu o to koszt aż 24 zł :cry:

dodała bym złotówkę i by było 5 kg mięsa albo 6 zł i byłby duży worek żwirku a i tak je wzięłam z niezapłaconego jeszcze rachunku za net

Matyldza dostała steryd i antybiotyk , w czwartek też ma dostać antybiotyk i jak nie będzie lepiej to w sobotę mam ją pokazać bo jeszcze źle to wygląda :cry:

, tylko jak to zrobić bo nie mam skąd wziąć na taxi a pieszo nie dojdę z nią bo Matyldzia bardzo i to bardzo źle znosi zamknięcie w transporterze i się w nim dusi :cry:

czy kot moze miec klaustrofobie? Bo tak mi to wyglada u Mati, a podobno to moze powodowac ataki astmy lub je poglebiac

Masz trochę racji, ludzcy astmatycy często tak właśnie mają. Gdy nagle znajdą się w zamkniętym pomieszczeniu i mają świadomość, że nie mogą z niego w każdej chwili wyjść, momentalnie wpadają w panikę i dostają potężnego ataku astmy. Np w windzie między piętrami.
Klaustrofobia działa troszkę inaczej.

phantasmagori pisze:Masz trochę racji, ludzcy astmatycy często tak właśnie mają. Gdy nagle znajdą się w zamkniętym pomieszczeniu i mają świadomość, że nie mogą z niego w każdej chwili wyjść, momentalnie wpadają w panikę i dostają potężnego ataku astmy. Np w windzie między piętrami.
Klaustrofobia działa troszkę inaczej.

Dokładnie tak , z tym że jak jest w transporterku to jest nie najlepiej , ale jak do tego dojdzie jazda samochodem to jest bardzo źle , dusi się i to bardzo :cry:

Matyldzia dziś po otwarciu dwóch gourmetów zjadła tak około 1/2 puszeczki , zaczyna lepiej jeść i nawet sie troszkę bawiła koralikami , chyba czuje się lepiej :ok:

ale codziennie otwieram jej 6-7 gourmetów ( w nocy też ) a one sa bardzo i to bardzo drogie i te co mam szybko topnieją

viewtopic.php?f=20&t=142964&p=8951158#p8951158

Witaj piękna panienko :1luvu:

Czy u Was też tak żabami rzuca? :strach:

burza znow nadciaga....

mysle czy nie zglosic kandydatury Matyldy do konkursu na miss i mistera miau wsrod przewlekle chorych. Ma spore szanse, bo jej uroda powali na kolana kazdego. :ok:

Moj Srebek potrafi dostac ataku, jak go gwałtownie zdejmę z kolan a on spi
Kiedys wyskoczyla mi reklama na internecie , a on spał.Przestraszyl sie i tez zaczał się dusic
Teraz pomimo leków ma prawie codziennie ataki

Kociara82 pisze:burza znow nadciaga....

mysle czy nie zglosic kandydatury Matyldy do konkursu na miss i mistera miau wsrod przewlekle chorych. Ma spore szanse, bo jej uroda powali na kolana kazdego.

Nie ma na jedzenie dla niej, nie ma leczenie a będę wydawać na konkurs, nie mam na takie rzeczy, jak dług u weta ciągle rośnie i rośnie

Jak chcesz to ja wystaw ale Ty opłacasz jej udział

MATYLDZIA-RAK-ASTMA- chyba lepiej :) ale głód grozi :(

Kto przegląda forum