Paluch 4 - ponad 1000 zł długu, SYTUACJA DRAMATYCZNA!

[-Anula-]

Numeru chyba podawać nie muszę?
Jest drobna, bardzo bardzo chuda, miziasta i gadatliwa. Ruskowata zdecydowanie. Sutki po kociaka zasuszone ale widać, ze karmiła.

Tak coś czułam, że wyląduje u Ciebie...

[Zofia.Sasza]

Poczytajcie dziewczyny. 13 stron poprawiające humor. O nas wszystkich.

http://supermozg.gazeta.pl/supermozg/1, ... o,,ga.html

I Szansa jest

[Mysza]

Numeru chyba podawać nie muszę?
Jest drobna, bardzo bardzo chuda, miziasta i gadatliwa. Ruskowata zdecydowanie. Sutki po kociaka zasuszone ale widać, ze karmiła.

Tak coś czułam, że wyląduje u Ciebie...

Tak uściślając nie jest u mnie Ale to szczegół, ogłoszenia będę jej robić ja.

[-Anula-]

Kolejne nowe kociaki w schronie:

------------

ID: 0079/11
Płeć: samiec
Maść: czarna
Waga: 2,500
Skąd: SM z ul Różanej
Wiek: 2 lata
Data przyjęcia: 15-02-2011
------------

ID: 0080/11
Płeć: samica
Maść: bura pręgowana z białymi dodatkami
Skąd: Turmoncka
Wiek: 1 rok
Data przyjęcia: 16-02-2011
------------

Ktoś robi "porządek" na Turmonckiej.
0077/11 też z Turmonckiej...

[-Anula-]

Numeru chyba podawać nie muszę?
Jest drobna, bardzo bardzo chuda, miziasta i gadatliwa. Ruskowata zdecydowanie. Sutki po kociaka zasuszone ale widać, ze karmiła.

Tak coś czułam, że wyląduje u Ciebie...

Tak uściślając nie jest u mnie Ale to szczegół, ogłoszenia będę jej robić ja.

Zdjęcie na stole u weta. Poznaję tę scenerię...

[Szalony Kot]

Ktoś robi "porządek" na Turmonckiej.
0077/11 też z Turmonckiej...

Tak mi coś mówiła ta ulica... zajrzałam, a ja tam pół roku do chłopaka jeździłam, niemal mieszkałam
Wyjechał za granicę, ale zwierzów - mimo moich próśb i namów - nie miał, więc jego możemy skreślić z potencjalnej listy

Okropne żarty, wiem. Ale co mam zrobić innego...

[ef25]

Ja z kolei mieszkalam na Rozanej skad ten czarnulek... Na tej ulicy nawet wet jest (byl), moze ktos go tam pod niego podrzucil... nigdy nie blakaly sie tam bezdomne kotki, ach... smutne

[Wielbłądzio]

A my z moim małym czarnym Wytrzeszczem zaraz jedziemy zbadać krew.

Młoda dała z siebie wszystko
We dwójkę z dużym i silnym panem doktorem ledwo daliśmy radę ją utrzymać, żeby wbić w nią igłę i pobrać krew. A wyła tak, że drżały szyby w oknach Dobrze, że jest zima i miałam na sobie w miarę grubą kurtkę - w cieńszym ubraniu nie dałoby rady
Testy oba ujemne
Wyniki krwi jutro rano.

[Szalony Kot]

Wielbłądzio, bez walki się nie obejdzie, bo to znaczy, że kot zdrowy

[magaaaa]

Biedna Dziunia...
Ja teraz robiłam testy trzem kotom, ale na szczęście mogłam to połączyć z kastracją i amputacją ogona (Gryźka) więc w znieczuleniu ogólnym.

za najlepsze wyniki!

[Wielbłądzio]

Nie napisałam: Dziuńka waży już 2,90 kg, czyli od początku pobytu u mnie utyła całe 0,75 kg
W sumie nic dziwnego. Gdybym np. ja TYLE jadła ...

[naline]

Toż to "pasztet" się z niej zrobił A tak serio to chyba jeszcze jej z jakieś 600 g by się przydało

U mnie Marion jak przyszła ważyła 3,3 kg. Teraz około 3,7 kg, chociaż kołnierz odbiera jej apetytu

[MałgosiaZ]

Młoda dała z siebie wszystko
We dwójkę z dużym i silnym panem doktorem ledwo daliśmy radę ją utrzymać, żeby wbić w nią igłę i pobrać krew. A wyła tak, że drżały szyby w oknach Dobrze, że jest zima i miałam na sobie w miarę grubą kurtkę - w cieńszym ubraniu nie dałoby rady
Testy oba ujemne
Wyniki krwi jutro rano.



Dwie osoby do jednej kici ? Toż to pustka w gabinecie .Moją Zuzię trzymały cztery , wet był piąty a ja na nich wrzeszczałam ,żeby nie zrobili jej krzywdy.Oczywiście ja nie trzymałam-nie mogłam być dla niej taka "podła'.Zresztą jak wchodziłam do lecznicy to od razu był jęk personelu "zaraz się zacznie".A gościłyśmy niestety często.
Wielbłądziu-cieszę się z wyników Dziuni.
_______________

[Ozymandias]

Hermes już u mnie w łazience. Wlazł na przewijak, a ja muszę synka przebrać. Nie wiem, jak go stamtąd zgonić

[naline]

Coś dobrego do miseczki dać? Przecież jedzenia się nie odmawia