Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Miraclle pisze:Dziewczyny w jakim wieku można kociakowi zrobić testy FELV/FIV ? Czy test musi być wykonany po pierwszych szczepieniach czy nie ma to znaczenia ?
Znajomej przyplątał się kociak ok 2 miesięczny, obecnie jest izolowany w domu ma dwa koty i nie wie kiedy może wykonać małemu testy.
Najprawdopodobniej kotek pójdzie do domu gdzie już są inne koty, dlatego testy obowiązkowo.
Miraclle pisze:Wielkie dzięki, kocie zostało odrobaczone, za ok 4 tygodnie ma przyjechać na podstawowe szczepienia. Nie wiem czy kot zostanie czy pójdzie do innego domu. Na pewno do czasu szczepień i testów będzie izolowany.
Swoją droga niezły z niego łobuz
astarael777 pisze:Miałem nadzieję, że już nigdy nie będę musiał pisać w tym temacie, ale niestety...
Mama mojego kiciusia, którego białaczka i FIP wysłały za Tęczowy Most, na początku tygodnia zrobiła się jakaś osowiała i markotna, w środę nie chciała już nic jeść, więc pojechała do weterynarza - dostała kroplówkę i na tym się skończyło, dodatkowo lekarz powiedział, żeby przyjść w czwartek i zrobić badania krwi. Kilka godzin po powrocie do domu zaczęła się, trudno to inaczej określić, zwijać z bólu - może nie dosłownie, ale przewracała się z boku na bok i strasznie miauczała. No to z powrotem do weterynarza, gdzie dostała drugą kroplówkę i pobrano jej krew na badania, przy czym dr zaznaczył, że nie wie, co jej jest i żeby przyjść dnia następnego (jak będą wyniki - morfologia i biochemia).
Następnego dnia lekarz na podstawie morfologii (!) stwierdził białaczkę, powiedział że można ją potwierdzić testem, ale nie ma sensu, bo tego się i tak nie leczy. Test "wymusiliśmy". W tak zwanym międzyczasie kicia dalej nic nie chciała jeść, a w przychodni odmówili dania jej convalesence - bo skoro i tak nie je, to nic jej to nie pomoże. Gdybym już jednej białaczki u kota nie przeżywał, to może bym uwierzył - mój kot też nic nie chciał jeść, a r.c. support w proszku wcinał ze smakiem. W każdym razie wzięliśmy tę karmę i od wczoraj zjadła chociaż jedną saszetkę mokrej, dziś dostała pierwszy raz tę w proszku i wygląda na to, że jej smakuje, więc przynajmniej będzie ją czym karmić.
I teraz problem pod tytułem: czy zna ktoś w woj. świętokrzyskim jakiś gabinet, w którym leczą koty białaczkowe? W Kielcach na Wrzosowej jak widzą chorego kota to od razu "uśpić!", więc rozmowy z nimi za bardzo nie ma, a jakoś nie wyobrażam sobie wiezienia kici samochodem z Kielc lub Końskich do Warszawy na Białobrzeską... A może próbować się z kimś konsultować bez męczenia kotka transportem?
Zamieszczę wyniki, może komuś powiedzą coś więcej niż mnie i będzie w stanie doradzić jak jeszcze kicię wspomóc...
Morfologia
erytrocyty: 7,57 mln/mm3
hematokryt: 40,50%
hemoglobina: 12,50 g/dl (to chyba dobrze? ludzi z taką hemoglobiną przyjmują w stacji krwiodawstwa...)
leukocyty: 2,80 tys/mm3
trombocyty: 51,00 tys/mm3
Biochemia
ALT (GPT): 84,00
AST (GOT): 136,00
glukoza: 253,00 mg/dl
kreatynina: 1,10 mg/dl
mocznik: 37,00 mg/dl
PS Kotka ma 3,5 roku, przyplątała się do mnie w stanie błogosławionym 2 lata temu. Urodziły się 4 kotki, spośród których 2 poszły sobie gdzieś (i nikt nie wie gdzie), jeden został wydany, a jeden w/w nie żyje. O ile małe (poza tym wydanym) były wychodzące i mogły się gdzieś zetknąć z nosicielem, o tyle kocica trafiła pod dach bez wychodzenia na zewnątrz mniej więcej 3 miesiące po narodzinach młodych.... wychodzi na to, że zaraziła się gdzieś wcześniej, a mój puchaty kiciuś zaraził się od niej. Jak myślicie, czy ostatni z czwórki rodzeństwa powinien zostać zbadany? Ja bym mu zrobił test, tyle że ten w/w lekarz znowu mówi, że nie ma sensu.
Sorki, że tak chaotycznie... Jestem, delikatnie mówiąc, podłamany i trudno mi wyrazić myśli w uporządkowany sposób.
jopop pisze:czy możecie mi podpowiedzieć link do wątku białaczkowców do adopcji? jakoś nie mogę znaleźć w wyszukiwarce, a chciałabym tam dopisać Felvika...
jopop pisze:a Ty przez "zobacz swoje posty" nie możesz go znaleźć?
asia2 pisze:wyniki zupełnie ok, prawie wszystko w gornej- tej pozytywnej gornej,
kreatynina lekko podwyższona , leukocyty obniżone a ast - dość wysokie ale bez przesady
coś się dzieje - może z nerkami moze z wątrobą. Podawałabym kroplówki z witaminami, i może ornipural. Nie wykluczone że trzeba wprowadzic antybiotyk. Jednak to lekarz musi zadzialac.
Wiesz , placisz wymagasz
Poza tym przy bialaczce leczy się choroby wywołane przez wirusa i tak powinni weci do tego podejść.
Stan koteczki ogolny jest dobry ale jak wiesz przy Felv wszystko zmienia się w pięc minut. Jak coś więcej się dowiem , dam znac
asia2 pisze:jopop pisze:a Ty przez "zobacz swoje posty" nie możesz go znaleźć?
no właśnie nie mogę. Jeszcze spokojnie zobaczę
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 87 gości