Tytek wiecznygilarz Margolcia Juz Po Operacji .

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 26, 2010 13:10 Re: Tytek wieczny gilarz czyli 11 ogonów i małe smutaskowo .

Dorciu ja też jestem tchórz :wink:
Właśnie zrobiłam przelew na Amandę na kwiecień :)

kaja888

 
Posty: 3510
Od: Pon wrz 29, 2008 21:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 26, 2010 13:16 Re: Tytek wieczny gilarz czyli 11 ogonów i małe smutaskowo .

święta tuż tuż ,znów będzie smutno i łzawo .
ale tak jest na codzień więc święta wiele nowego nie wniosą.


Wróciłam z RTG ,ufff musiałam się obnażyć :strach: i pani która mi robiła fotkę nawet to przeżyła :mrgreen:
w środę odbiór .


kaja888 pisze:Dorciu ja też jestem tchórz :wink:
Właśnie zrobiłam przelew na Amandę na kwiecień :)


Kaja :1luvu:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 26, 2010 13:31 Re: Tytek wieczny gilarz czyli 11 ogonów i małe smutaskowo .

dorcia44 pisze:
Tytek znów będzie na antybiotyku ,smarkuli strasznie ,aż ma nosek zaklejony. :cry:




Szeryf też był zasmarkany. Zaczynam podejrzewać, że czy leczę czy nie to wygląda to tak samo. Musze zacząć na kalendarzu zaznaczać kiedy ma pogorszenia. W połowie grudnia dostał 3 antybiotyki. Potem pogorszenie miał w lutym i teraz. Tylko, że teraz aż miał zaklejony ropą nos. Chyba niedługo będe mogła jakąś publikację walnąć na jego temat:((

Trzymam ciuki za fajną fotkę:)) Uśmiechałaś się?

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt mar 26, 2010 14:11 Re: Tytek wieczny gilarz czyli 11 ogonów i małe smutaskowo .

Tytek nigdy nie ma całkowitej remisji ,u niego to trwa cały czas ,ale są zaostrzenia i wtedy jest okropnie i nos zaklejony ropą .
Dzięki czemu mam niesamowity rzucik na ścianach ,meblach na nas :twisted:
ale i tak :1luvu:
najbardziej i drań o tym dobrze wie ,wiecie że ten miś o małym rozumku nadal wspina się po nogach :twisted: :lol:

Liduś nic ,a nic się nie uśmiechałam ,brałam espumisan i bałam się że za głośno się uśmiechnę :smokin:

3x strasznie cie przepraszam :oops: :oops: już wysyłam i jeszcze raz baaaardzo serdecznie ci dziękuje .
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 26, 2010 15:16 Re: Tytek wieczny gilarz czyli 11 ogonów i małe smutaskowo .

:D :D :D

Z katarem mamy tak samo. Szeryf ma od zawsze to znaczy od 2005 jak go znalazłam. Ważył wtedy niecałe 15 dkg i właściwie już sie na drugą strone wybieram, bo był zimny. No i tak sie bujamy.
Trzej weci juz machnęli ręką i kazali się przyzwyczaić. Podobno najbliżej mnie we Wrocławiu można zajrzeć do takich nosów.
Narazie radzimy sobie jakoś. Szeryf nawet w masce inhalatora potrafi siedzieć. Nauczył sie wszystkiego, zakrapiania nosa, przepłukiwania nosa, leżenia pod lampą z nosem, brania leków w kazdej formie. Ale nie potrafi lekko oddychac:(
Ale nic to i tak go kocham:))
Chciaż dziś zasmarkany sufit nad drapakiem myłam:(
I wymyśliłam, że można by grotę solną dla zwierzakow zrobić.
Takie durnowate pomysły przy myciu okien miałam:))

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt mar 26, 2010 16:12 Re: Tytek wieczny gilarz czyli 11 ogonów i małe smutaskowo .

Tytek tez ważył 15 dkg :wink: był jak szara myszka ,bez sierści tylko z szarym podszerstkiem i to tylko w niektórych miejscach .
miał wtedy 7-8 tyg. ..jego rodzeństwo było normalne ,a on zawsze taki byle jaki ,wyrósł jednak i waży teraz 4 kg..ale prawie 2 lata ciągle u weta ,testy powielokroć powtarzane ,wymazy ,autoszczepionki itp....i nic. :roll:
tak już będzie ,boje się tylko aby kości w nosku nie zaczęły gnić.



popatrz na scianę w tle

Obrazek
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 26, 2010 18:42 Re: Tytek wieczny gilarz czyli 11 ogonów i małe smutaskowo .

dorcia44 pisze:3x strasznie cie przepraszam :oops: :oops: już wysyłam i jeszcze raz baaaardzo serdecznie ci dziękuje .


juz mam
przelałam tylko teraz dopiero wiec pewnie bedą w poniedziałek

a ja zabieram się za dodziergiwanie kubrakuw dla dakoti ;)

edit.
ja nie wiem czy na miau jest taki zwyczaj ale jesli jest to prosze o potwierdzenie wpłynięcia pieniązków na watku bazarkowym

3 x

 
Posty: 2878
Od: Pon maja 11, 2009 17:13

Post » Pt mar 26, 2010 20:02 Re: Tytek wieczny gilarz czyli 11 ogonów i małe smutaskowo .

Dorciu chcesz powiedzieć, że te kropki na ścianie za drapakiem to Tytkowe gile????? 8O :lol:

Kuleczka jaka cudna. Jak szynszylka :)
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 26, 2010 23:43 Re: Tytek wieczny gilarz czyli 11 ogonów i małe smutaskowo .

tak ,kochana ,całe ściany mam tak usyfione .
Tytek najbardziej lubi się z Kuliczkiem :wink: potrafią nie zle poszaleć ,aż wszystko fruwa .

3x ,jak najbardziej ,jak tylko wpłyną napisze .

dwa dni odpoczynku 8)
buziaki i miłego łikendowego :wink:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 27, 2010 7:00 Re: Tytek wieczny gilarz czyli 11 ogonów i małe smutaskowo .

witam sobotnio i też życzę miłego weekendu :D

kaja888

 
Posty: 3510
Od: Pon wrz 29, 2008 21:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 27, 2010 9:09 Re: Tytek wieczny gilarz czyli 11 ogonów i małe smutaskowo .

dorcia44 pisze:tak ,kochana ,całe ściany mam tak usyfione .
Tytek najbardziej lubi się z Kuliczkiem :wink: potrafią nie zle poszaleć ,aż wszystko fruwa .

w kontekscie powyższych postów mniemam iż najbardziej fruwają Tytkowe gile :mrgreen:

3 x

 
Posty: 2878
Od: Pon maja 11, 2009 17:13

Post » Sob mar 27, 2010 10:36 Re: Tytek wieczny gilarz czyli 11 ogonów i małe smutaskowo .

Witam :kotek:

3x .gili na ścianach ci u nas dostatek :twisted:

niestety na mnie tez bywa ich sporo ,zwłaszcza po nocy ,bo przecież to facet pieszczoch inaczej nie uśnie jak wtulony we mnie w moją szyje ,twarz z łapkami które mnie trzymają :1luvu:
oczywiście teraz leży na biurku ,na mojej prawej dłoni trzymając ją łapkami .
cały Tytuś :1luvu:

oczywiście słyszałam już że on jest obrzydliwy bo gila ...nie będę pisała co powiedziałam ,a Tytek dla mnie jest najważniejszym kotem na świecie :oops:

Musze zabrać się za mycie okien ,ale garnę się do twego tak ...... :cat3:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 27, 2010 11:01 Re: Tytek wieczny gilarz czyli 11 ogonów i małe smutaskowo .

Gile gilami, ale mruczenie takiego kota nabiera innego wymiaru, cały kot rezonuje :mrgreen: To tak jak przyłożyć ucho do zapchanej rury odpływowej. Też mam miziastego zasmarkańca, ale aż takich wzorków na ścianach nie robi 8O

Dorciu trzymaj się :)
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Sob mar 27, 2010 11:51 Re: Tytek wieczny gilarz czyli 11 ogonów i małe smutaskowo .

15pietro pisze:Gile gilami, ale mruczenie takiego kota nabiera innego wymiaru, cały kot rezonuje :mrgreen: To tak jak przyłożyć ucho do zapchanej rury odpływowej. Też mam miziastego zasmarkańca, ale aż takich wzorków na ścianach nie robi 8O

Dorciu trzymaj się :)


masz racje to mruczenie ,ta miłość to jest TO :!:

dzięki :wink:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 27, 2010 14:39 Re: Tytek wieczny gilarz czyli 11 ogonów i małe smutaskowo .

dorcia44 pisze:święta tuż tuż ,znów będzie smutno i łzawo .
ale tak jest na codzień więc święta wiele nowego nie wniosą.


Wróciłam z RTG ,ufff musiałam się obnażyć :strach: i pani która mi robiła fotkę nawet to przeżyła :mrgreen:
w środę odbiór .

:ryk:
Wcale się pani nie dziwię. Przecież mogłabyś stanąc z Dolly Parton w zawody... :mrgreen: :1luvu:

Widziałaś foty Lizaka? 8)
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 38 gości