Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 19, 2010 20:29 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

koteczek555
Moje było podobnie leczone, dodatkowo wit b na wątrobę,bo USG wykazało zmiany. Jeśli jest pd opieką sensownego weta, wystarczy byś wszystko, co zaobserwujesz mu powiesz.. Tu już musi Wet decydować po oglądzie i badaniu kotka. Ja podawałam jeszcze beta-glukan (skanmunone) .. by wspomóc układ immunologiczny.
Trzymam kciuki za Beti.. musi się udać .. I nie poddawaj się, to ciężka choroba i nie można oczekiwać zmiany z dnia na dzień.. trzeba dać czas Beti na walkę z nią :ok: :ok: :ok:
Pozdrawiam Serdecznie.
lesna
 

Post » Pt mar 19, 2010 20:34 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

To chyba też jej kupię ten Beta-gluken :) Czy wet sensowny, nie wiem, ja proponowałam wszystkie leki po czytaniu tego tematu. Więc jutro zaproponuję beta-gluken :) A czy przy tych lekach są konieczne jakieś osłonowe na wątrobę? Beti USG nie miała, ale po badaniu krwi wątroba dobrze pracuje. Teraz w sumie jedziemy na Lydium, bo Zylexis będzie we wtorek.

koteczek555

 
Posty: 820
Od: Śro mar 17, 2010 22:09

Post » Pt mar 19, 2010 20:44 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

koteczek555
Wypytaj weta, co myśli o stanie wątroby.. może zbadać, czy nie powiększona (wymacać brzuszek).. moje miało wyraźne wskazanie..
Pozdrawiam Serdecznie.
lesna
 

Post » Pt mar 19, 2010 20:46 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Brzuszek był porządnie macany i nic o wątrobie nie mówił, że jest powiększona :) A lepszy jest ten beta glukan dla ludzi czy dla zwierząt scanomune? Mówisz, że u Was leczenie trwało miesiąc tak? A po jakim czasie była widoczna taka lepsza poprawa?

koteczek555

 
Posty: 820
Od: Śro mar 17, 2010 22:09

Post » Pt mar 19, 2010 20:54 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

koteczek555
To ta sam substancjalna czynna, tylko inaczej się dawkuje (beta-glukan jakieś 1/4 kapsułki na 4 kg kota) i inna cena wtedy wychodzi, oczywiście ludzki (beta-glukan) jest tańszy (ja poszukałam opakowania promocyjnego 60 zamiast 30 kapsułek za 35 zeta.. są jeszcze w niektórych aptekach)..
Mój miał widmo uśpienia nad sobą przez 2 tygodnie, dalej już byliśmy dobrej myśli, ale też dostawał steryd.. stąd dość długo martwiłam się czy to tylko chwilowa poprawa (sterydy maskują chorobę), czy faktyczna.. po miesiącu już było widać, że anemia ustąpiła i idzie ku dobremu...
Pozdrawiam Serdecznie.
lesna
 

Post » Pt mar 19, 2010 21:04 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Kurcze tylko, że to i to jest w kapsułkach, czy to można jakoś rozpuszczać? Bo nie ma szans, żeby ona mi przekła coś w tabletce/kapsułce itd. Musi mieć same płyny podawane przez strzykawkę ;/

koteczek555

 
Posty: 820
Od: Śro mar 17, 2010 22:09

Post » Pt mar 19, 2010 21:13 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Można, choćby w wodzie ładnie się rozpuszcza...
Pozdrawiam Serdecznie.
lesna
 

Post » Pt mar 19, 2010 21:16 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Dzięki nawet nie wiesz jak podciągasz mnie na duchu, bardzo Ci za to dziękuję, bo takie wsparcie osoby, której kot wyszedł z podobnego stanu jest bardzo pomocne i daje wielkie nadzieje i wiarę :) Po tym dzisiejszym jej stanie już myślałam o najgorszym, ale wyciągnęłaś mnie z tego :) A czy Twój kotek dostawał przez całe leczenie te sterydy?

koteczek555

 
Posty: 820
Od: Śro mar 17, 2010 22:09

Post » Pt mar 19, 2010 21:24 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Witaj
Tak dopóki białaczka nie została ustabilizowana.. ale też był w gorszym stanie od Beti, silnie rozwinięta węzałowaica, skacząca ciągle wysoka gorączka, męczące go afty itd.. wolę nawet nie wspominać :roll:
Pozdrawiam Serdecznie
lesna
 

Post » Pt mar 19, 2010 21:30 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

U nas temp skacze ale w dół. We wtorek było 38,4, środa 37,8, czwartek 38,8, a dziś 37,4 :( Dobrze, że w domu mamy cieplutko może to coś pomoże. A robiliście potem jeszcze test? Podobno powinno się powtórzyć po 3-4 tyg, jeśli wyjdzie + to znowu po 12 tyg od drugiego, jeśli znowu wyjdzie + tzn, że kot jest stale zakażony, a jeżeli - tzn że zakażenia były przejściowe bądź fałszywie dodatnie? Wyczytałam to na vetopedii. I również znajomy weterynarz znajomego z Warszawy też mówił o czymś takim jak fałszywa białaczka

koteczek555

 
Posty: 820
Od: Śro mar 17, 2010 22:09

Post » Pt mar 19, 2010 22:08 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Witaj
Powtarzałam testy przy okazji badań kwi.. niestety wyszedł ponownie dodatni. Warto powtórzyć jakieś 2-3 miesiące później, najlepiej przy okazji, by niepotrzebnie nie stresować kotka, chyba, że to kot, który nie ma nic przeciw pobieraniu krwi, moje jest zdecydowanie temu przeciwne :twisted:
Pozdrawiam Serdecznie
lesna
 

Post » Pt mar 19, 2010 22:18 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Czyli dalej regularnie robicie badania tak? A tak czytałam o tym beta glukanie i tam pisze, że można podawać również profilaktycznie chyba było by to wskazane jak już Becia wyjdzie z tego no nie? Betka jak na razie nie interesuje się tym co się jej robi, bo jest za słaba, jednak bardzo ciężko się jej wkłuć w żyłę i dlatego wszystkie leki musi dostawać podskórnie/domięśniowo łącznie z nawadnianiem

koteczek555

 
Posty: 820
Od: Śro mar 17, 2010 22:09

Post » Sob mar 20, 2010 0:03 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Witaj
Ja mojemu podaje co drugi tydzień na zmianę z interferonem alfa. Badania warto wykonywać u zdrowego kota, a co dopiero u mojego, jednak ja wolę z tym ostrożnie, bo każdy stres to ryzyko, czyli tak co pół roku myślę, że będziemy robić.. no chyba , że będzie potrzeba wcześniej...
Pozdrawiam Serdecznie
lesna
 

Post » Sob mar 20, 2010 8:43 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Zła wiadomość :(
Becia odeszła o 7.25 :( W nocy 3 razy zrobiła pobudkę głośnym płaczem przy sikaniu. Jeszcze przed samą śmiercią ostatni raz sikała i płakała. Chciałam dać jej jeść, ale było już za późno :(

koteczek555

 
Posty: 820
Od: Śro mar 17, 2010 22:09

Post » Sob mar 20, 2010 10:01 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

koteczek555 pisze:Zła wiadomość :(
Becia odeszła o 7.25 :( W nocy 3 razy zrobiła pobudkę głośnym płaczem przy sikaniu. Jeszcze przed samą śmiercią ostatni raz sikała i płakała. Chciałam dać jej jeść, ale było już za późno :(



Bardzo mi przykro :(
Objawy Beci to jak mojej Samanthy(u niej był FIP bezwysiękowy)Ujawnił sie przed sama śmiercią 2 dni wcześniej.Dostała jednak zastrzyk przeiwbólowy,jaki dostawała moja Kajusia białaczkowa w ostanich dniach jej życia
Trzymaj się :(
BOZENAZWISNIEWA
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 96 gości