SchronWro - koniec

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 14, 2009 17:15

Mruczeńka1981 pisze:
Never pisze:Dziewczyny, czy coś wiadomo na temat testów na pp u maluchów?
powinnam zabrać na tymczas kota, nie wiem czy mogę...


Never,a co z koteczką z okiem,która jest u Bożeny?Weźmiesz ją na konsultacje do Garncarza :?:


Moja propozycja jest aktualna, tylko nie mam pojęcia jak ją zabrać z Siedlec.... nie mam samochodu.... rozmwiałąm jeszcze w pociągu z Bożeną i ona mówila że zna Garncarza i ze może w razie czego pojechać. Ja zaoferowałam że dołączę i zapłacę.
Tak czy inaczej - jak jest pomysł jak mogę ją zabrać na tą wizyte i potem oddać to ja umówię się na konkretny termin z okulistą...

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Pt sie 14, 2009 17:20

A do mnie trafiło kilka chorych maluchów z Galerii Dominikańskiej.Nie miałam sumienia zwracać ich do schronu i teraz mam szpital przed urlopem :cry: :cry:
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 14, 2009 20:21

Jak pamiętacie do Siedlec pojechało wiele chorych kotków-wciąż potrzebują pomocy!!Niestety jeden kotek nie przeżył-był bardzo słabiutki :cry: Prosimy o ogłoszenia-są dwie dorosłe koteczki i siedem maluszków :!:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 14, 2009 20:30

A to koteczki na Śląsku-kocurek i koteczka-potrzebne ogłoszenia :!:

Obrazek
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 14, 2009 20:35

Podbijajcie proszę bazarki Kici_ :1luvu: i kupujcie fanty...
Bardzo potrzebne są pieniążki dla Siedlec,dla połamańców,dla potrzebujących DT,które leczą koty-ja też :oops:

Leki kosztują, niestety dobre jedzenie też :?
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 14, 2009 22:24

Monisek dała tu kiedyś link do wątku domku poszukującego srebrnej kici. Zareklamowałyśmy śliczną kicię ze schronu i oto informacja zwrotna:

MonikaG pisze:Koleżanka była w schronisku we Wrocławiu, kicia ponoć bardzo ładna tylko zbytnio się z panią ze schroniska dogadać nie mogła :roll: Ostatecznie wzieła kicię od jakiejś kobiety która jest przekocona - (czyt. syf, kiła i mogiła) :roll:


:evil: :evil: :evil:
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 14, 2009 23:29

Czy oni nie mogą zatrudnić ludzi, którym się chce pracować?
Po co trzymać takie niekumate biurwy i płacić im za nicnierobienie? Ech... :evil:
Obrazek Obrazek Obrazek
Moja mała Lolunia 07.03.2009 [']

Monisek

 
Posty: 2591
Od: Śro gru 27, 2006 13:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sie 15, 2009 11:08

Kiedy odwiedzałam Kicię, zawiozłam dla świniaka wietnamskiego, którego zawieziono do schronu, suchy chleb i jabłka z ogrodu. W telewizji achy i ochy - wszyscy go kochają, a rzeczywistość? - A ja wiem, co taka świnia je - wypowiedz pani z biura.
Tam jest za malo ludzi, ktorym się chce.
To samo str internetowa schroniska - sprzed kilku miesięcy informacja , chyba z 5 psów i 3 koty. Jak pierwsza lepsza poszukujaca osoba wejdzie na strone i nie zobaczy swego zwierzaka, pójdzie w niedziele na Swiebodzki i kupi od pseudo psa czy kota, a nawet handlara domowymi kotami tam jest.
Obrazek Obrazek

Thorkatt

 
Posty: 17122
Od: Czw sty 04, 2007 23:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sie 15, 2009 11:13

Pracownicy niestety przekładają swoje humory i osobiste problemy na pracę w schronie. Jeszcze się taki nie znalazł,który by to powstrzymał i zmienił. Koty często dostają osoby nieodpowiedzialne, a normalni ludzie mają problemy z adopcją kota. Pani odpowiedzialna za to ma los kotów głęboko...
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sie 15, 2009 12:06

Obrazek[/quote]

Jaki śliczny króliczek!
Obrazek Obrazek

Thorkatt

 
Posty: 17122
Od: Czw sty 04, 2007 23:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sie 15, 2009 13:21

Mruczeńka1981 pisze:Pracownicy niestety przekładają swoje humory i osobiste problemy na pracę w schronie. Jeszcze się taki nie znalazł,który by to powstrzymał i zmienił. Koty często dostają osoby nieodpowiedzialne, a normalni ludzie mają problemy z adopcją kota. Pani odpowiedzialna za to ma los kotów głęboko...

A nie dałoby rady doprowadzić do zwolnienia tej baby?
Tyle ludzi szuka pracy, pewnie udało by się zatrudnić kogoś, kto kocha zwierzaki i chce dla nich pracować.
Ile ona zarabia tak w przybliżeniu?
Obrazek Obrazek Obrazek
Moja mała Lolunia 07.03.2009 [']

Monisek

 
Posty: 2591
Od: Śro gru 27, 2006 13:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sie 15, 2009 14:22

Monisek pisze:
Mruczeńka1981 pisze:Pracownicy niestety przekładają swoje humory i osobiste problemy na pracę w schronie. Jeszcze się taki nie znalazł,który by to powstrzymał i zmienił. Koty często dostają osoby nieodpowiedzialne, a normalni ludzie mają problemy z adopcją kota. Pani odpowiedzialna za to ma los kotów głęboko...

A nie dałoby rady doprowadzić do zwolnienia tej baby?
Tyle ludzi szuka pracy, pewnie udało by się zatrudnić kogoś, kto kocha zwierzaki i chce dla nich pracować.
Ile ona zarabia tak w przybliżeniu?

Próbowałam rozmawiać na temat odsunięcia tej pani od pracy z ludźmi (nie jestem bezduszna, nie chcę, żeby straciła pracę) z kierowniczką schroniska i panią odpowiedzialną za schronisko z ramienia Urzędu Miasta. Obie panie są nią zachwycone i uważają ja za świetnego pracownika. Skargi w Urzędzie Miasta przynoszą krótkotrwały efekt, ale jest ich za mało. Dzwoniłabym lub mailowała częściej, ale jakoś osobiście nie byłam świadkiem żadnej z takich sytuacji, a składanie skargi na podstawie zasłyszanych wieści jest trochę niewiarygodne. Dlatego namawiam osoby będące bezpośrednimi świadkami lub uczestnikami takich zdarzeń do pisania skarg. Naprawdę daje to jakieś efekty.

Wbrew obiegowym opiniom, pracownicy schroniska zarabiają dość dobrze. I nie miałabym nic przeciwko temu, gdyby wykonywały swoją pracę dobrze, bo praca lekka nie jest. Myślę, że płaca opiekuna psów oscyluje koło 2000 zł netto, możliwe, że kierowcy jeżdżący na interwencje zarabiają nawet więcej. Żeby było jasne: dla mnie mogą nawet zarabiać 5000, byle tylko w klatkach siedziały same zadbane i zadowolone koty i psy.

Osobiście winię za sytuację w schronisku kierownictwo, które źle nadzoruje pracę zatrudnionych tam osób. To ciężka i odpowiedzialna praca, powinna podlegać większej kontroli. Mam jednak wrażenie, że złe adopcje odbywają się za przyzwoleniem kierownictwa, które samo ma małą wiedzę o psychice i chorobach kotów. Dlatego zmiany rozpoczęłabym od góry.
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sie 15, 2009 16:55

naprawdę.... ręce opadają, to się zwyczajnie w głowie nie mieści :evil:
W takich placówkach powinni pracować ludzie którzy mają do tego powołanie i lubią zwierzęta.... a przynajmniej należycie wykonują swoje obowiązki :evil:

Z innej bajki...
Zrobiłam kolejne ogłoszenie ale Miodalik z Łodzi i jej tymczasów z wrocławskiego schroniska. Bardzo proszę o pomoc w ogłaszaniu kotków na innych portalach :oops:
Agness78 pisze:Myślę, że takie Allegro, wspólne dla maluszków będzie ok :ok:
Ludzie przeważnie są wzrokowcami i wybierają sercem, więc jak już komuś któryś kotek w oko wpadnie( a w zasadzie w serce :wink: ) to telefonicznie lub na maila może dostać więcej informacji o konkretnym kociaku :wink:

http://www.allegro.pl/show_item.php?item=715228255

Bardzo prosimy o pomoc w ogłaszaniu na innych portalach :oops:


i jeszcze jedno na gumtree:
http://lodz.gumtree.pl/c-Zwierzaki-koty ... Z148972155

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sie 16, 2009 15:12

Byłam dzisiaj w schronie, słyszałam, że ktoś chciał sreberko, ale nie byłam w stanie pojąć, dlaczego ostatecznie tego kota nie dostał... Nie tylko osoby przychodzące w sprawie adopcji nie są w stanie dogadać się z pracownikami...

Schron pęka w szwach, co chwila przychodzą nowe koty (nadal kocięta, choć zwiększa się też stan kotów dorosłych), liczba adopcji w ostatnich tygodniach jest dramatycznie niska :(
Aż się ciśnie na usta, że mogłaby być większa chociaż o tą jedną "srebrną" adopcję :evil:
Obrazek

Kruszyna

 
Posty: 4570
Od: Czw gru 13, 2007 22:32
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sie 16, 2009 15:34

Najświeższe zdjęcia ze schronu:

BARAK:

3 plaśkate:
ObrazekObrazek
Obrazek Od lewej: 2-letni kocur, kocica wiek nieznany, kocur 6-letni
Ostatnio edytowano Nie sie 16, 2009 16:18 przez Kruszyna, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Kruszyna

 
Posty: 4570
Od: Czw gru 13, 2007 22:32
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], jozefina1970, sherab i 104 gości