Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
MIKUŚ pisze:A żeby wszystko jasne było. My się chwilowo odwołujemy![]()
Walczymy o oczko Gwiazdeczki. Leczenie kosztowne, ale musimy sobie radzić.![]()
Czegoż się nie robi coby oczko uratować![]()
Ale gdyby coś to mam nadzieję że możemy liczyć na wsparcie. Jak nie Gwiazdunia to na pewno bedzie jakaś kocia bieda
Kicia_ pisze:
Bardzo, bardzo dziękujemy!
Przed Oczkiem jeszcze długa droga do wyleczenia, ale dziewczyny z FAN wciąż walczą
marcjannakape pisze:Nie ma co przedłużać i orzec parę rzeczy:
Zgromadziliśmy w tym miesiącu kupę kasy (684zł):
130 zł przekazujemy dla Bazyla *
130 zł przekazujemy dla Oczka z wrocławskiego schronu
130 zł przekazujemy dla Fenomenki z Azylu
Pozostaje 294 zł
* kot ma na imię Bazyl, a nie jak początkowo sądziłyśmy Muniek
marcjannakape pisze:I co powiecie kochani klubowicze na wspomożenie Gwiazdeczki tą kwotą?
Tylko tak szybciutko proszę o reakcję![]()
Bazyliszkowa pisze:Przedstawiam Artura i jego smutną historię:![]()
Adria pisze: Wiecie jak wygladaja takie stare smietniki zrobione w ażur z pustaków? ... o taka jedna dziure zajal na swoj dom kocur. Koczowal tam od okolo miesiaca a taki los zafundowali mu ludzie, ktorzy razem z dobytkiem starszej śp.starszej pani pozbyli sie jej kocuraRazem z meblami, gratami na śmietnik wywalili kota
Biedny staruszek czekal tam tyle czasu, az ktos mu pomoze. Dokarmiany przez ludzi jakos sobie poradzil przez miesiac...na deszczu zimnie, bez ukochanej pani, bez domu
![]()
Kocurek nie ma zebow, jeden kiel mu sie ostal. Przez to ma ciagle jezorek na wierzchu. Nie widzi na jedno oko...ma je przesloniete bielmem. To cud, ze udalo mu sie tyle przezyc na tym smietniku...bo on jest bezbronny![]()
Lagodny, cudowny, wielki. Pilnie potrzebny DT dla niego. Na imie ma ArturAdria pisze:Artur to niesamowity kot ! Szczescie, radość, wdzięczność widać w każdym jego ruchu, gescie. Czuje sie u mnie jak u siebie. Nie reaguje na psy, na inne kotyJedynie Amidala mu zalazla za skore...no i chyba przegrala probe sil
...ale sama sie prosila
![]()
Jezorek ma prawie caly czas na wierzchu a jak mowie do niego to miele nim na wszystkie strony. Kuwetkowy, chociaz ma specyficzny sposob zalatwiania sie, bo stoi na brzegach kuwety...ale do kuwety chodzi![]()
Wczoraj zostal wykastrowany. Zabieg zniosl bardzo dobrze.
Staruszek naprawde zasluguje na domek. Odwdzieczy sie po stokroc
A tu więcej informacji o seniorze: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=89 ... &start=795
Bazyliszkowa pisze:marcjannakape pisze:I co powiecie kochani klubowicze na wspomożenie Gwiazdeczki tą kwotą?
Tylko tak szybciutko proszę o reakcję![]()
TAK!
Agnieszka Marczak pisze:Bylam dzisiaj u weta ze swoim tymczasem Jezykiem i wychodzac zobaczylam dziewczynki z kartonikiem.Plakaly...Zapytalam sie co sie stalo.Powiedzialy,ze maja rannego kotka.Zajrzalam.w kartonie siedziala kotka,bialo-szara.Z ucha saczyla sie jaskrawo czerwona krew.Kot nie mial oka tylko blyszczacy rozowy pusty oczodół.Zmroziło mnie![]()
Dziewczynki akurat mialy Jasełka w szkole i jedna z nich Ola zobaczyła kota na parapecie okna.Siedział i patrzył.Ola jest małą dziewczynką,ale wiedziała,że musi mu pomóc.Uciekła ze szkoły.Złapała kotkę i w kartonie przyniosła do lekarza.Podczas badania kotka zachowywała się jak oswojony domowy kot.Mimo cierpienia dawała sie badać i robić sobie zastrzyki.Okazało się,że oko jest tylko jakby się odwróciło.Ola wykręciła nr tel i błagała swoją ciocię,aby mogła zabrać kotkę do domu.Do słuchawki powiedziała:ciociu błagam ja muszę ratować życiePłakałam razem z nią... Dla mnie ta mała jest bohaterką.Wieczorem do niej dzwoniłam.Ciocia zgodziła się przetrzymać kotkę do poniedziałku.Potem wyjeżdżają na święta...
Oczko od czasu do czasu ropieje.
W związku z tym zastanawialiśmy się nad wycięciem i zaszyciem tego oczka. Dr poleciła innego weta - dr Marcin Pikiel.
Dziś byliśmy na konsultacji.
Samo oczko na skutek urazu/choroby ...-Miśka na nie nie będzie widzieć- oko jako gałka oczna jest ok, tylko wzroku nie ma...
Oczko można przywrócić w "granice " powiek, ale sam zabieg i rekonwalescencja Miśki po operacji, nie jest warta jej bólu, a możliwe że pojawiłyby się i komplikacje.
Wycinania oczka i zaszywania Pan dr też nie poleca, bo oczko ma się "świetnie" , a po operacji z uwagi na głębokość na jakiej się to oczko znajduje są możliwe komplikacje.
Więcej było przeciwwskazań niż wskazań do operacji usuwania oczka więc zostawiamy jak jest .
W przypadku ,kiedy nie będzie innego wyjścia(infekcja itp.) należy je wyciąć.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot], misiulka, Wojtek i 233 gości