[Białystok3]'syjamiątko' s.82 i 'rosyjski' Iwan s.91

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 10, 2009 9:58

Basica pisze:wiem, że późno o tym piszę, ale zapadła juz klamka....dziś odjajczam piranie


Biedne chłopaki :cry: :wink:

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto mar 10, 2009 10:26

monia3a wredoto.....

nie roztkliwiaj sie nad chłopakami , tylko pomóż ich przetransportować :)
Obrazek ObrazekObrazekObrazek Obrazek

Pumeczku kochany... cały dom jest taaaki pusty bez Ciebie (*)

Basica

Avatar użytkownika
 
Posty: 3101
Od: Czw lis 27, 2008 20:37
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto mar 10, 2009 10:59

Aga&2 ponawiam pytanko czy zamiast ogłoszeń o Seteczce , które dałam na różnych ciekawych stronach mogę rozpromować Kotkowo z Twoim tel. ??? bo z 8 osób dzwoniło z ogłoszeń, to zamiat kasować zmieniłabym opis i zdjęcia wstawiła inne tylko poprosze na maila zgodę i zdjęcia .
Ta Szylkretka z Kotkowa to miłość moja :1luvu: proszę o rady jak spacyfikować małżonka w tym temacie :twisted:

ellza1

 
Posty: 1528
Od: Pt kwi 18, 2008 9:14
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto mar 10, 2009 13:26

ellza1 pisze:Aga&2 ponawiam pytanko czy zamiast ogłoszeń o Seteczce , które dałam na różnych ciekawych stronach mogę rozpromować Kotkowo z Twoim tel. ??? bo z 8 osób dzwoniło z ogłoszeń, to zamiat kasować zmieniłabym opis i zdjęcia wstawiła inne tylko poprosze na maila zgodę i zdjęcia .

A gdzie kicie ogłaszałaś? :)
Może i inne kotki by tam ogłosić?

plinka

 
Posty: 338
Od: Sob paź 13, 2007 16:03
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto mar 10, 2009 14:01

Bazyliszkowa na tym wątku dała adresy to ja wykorzystałam :D , niektóre strony płatne dlatego szkoda kasować

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=89 ... highlight=

ellza1

 
Posty: 1528
Od: Pt kwi 18, 2008 9:14
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto mar 10, 2009 18:16

dziś w końcu dostałam potwierdzenie co do losów kici z budowlanki :)

Otóż przyjechała pani po kominek. Przyszła do niej kicia, zaczęłą się przymilać, dała sie wziać na rece. Pani dostała kicię gratis do kominka :D

Ot jakie bywają niespodzianki
Obrazek

Mo-ty-lek

 
Posty: 1286
Od: Pt sie 15, 2008 14:50
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto mar 10, 2009 20:32

Kruszynka i ja pięknie dziękujemy za pozdrowienia :D i za pamięć. Z pewnością brakuje jej Jani i towarzystwa przyjaciół w futerkach. Koteczka jest wspaniała, grzeczna, cicha, w ogóle nie słychać jej, nie przeszkadza w niczym, pięknie kuwetkuje, wita mnie mrużeniem oczu, daje się głaskać a wtedy mruczy. Tylko jeszcze wciąż jest ostrożna. Wolałabym żeby więcej się ruszała. Ale ona woli spanko, duuuużo sypia. Raz odprowadziła mnie do drzwi, gdy wychodziłam do pracy-to był mały sukces. Myślę, że wciąż poznaje nowe odgłosy, zapachy. Z Sarą i Gabrysią (moje domowe koteczki) się dogadują po swojemu, tak więc są trzy kocie dziewczynki, a każda inna, każda na swój sposób. A obserwowanie ich sprawia mi wiele satysfakcji... :D

XmonikaX

 
Posty: 519
Od: Sob lut 28, 2009 20:04
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto mar 10, 2009 20:40

1969ak - jak ten kotek się zachowuje? Wciąż taki anty nastawiony?

XmonikaX

 
Posty: 519
Od: Sob lut 28, 2009 20:04
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto mar 10, 2009 20:45

aga&2 pisze:Bakteria - nie widziałam Twojej przytulnej suszarni, więc pytania logistyczne. Ta kizia- mizia pewnie nie siedzi w klatce? Bo panienki pozostałe to wskazane byłoby do klatki jak kotne. I koniecznie w kaftan je - jakby co to mam 2 wolne (tj bez kota w środku aktualnie) moge zostawić jutro w lecznicy.
W klatce u Szałwii siedziały obecnie 2 kotki z tego samego miejsca (w krytycznych chwilach 3 z Jurowieckiej) To nawet korzystne, bo jak sa dwie to są spokojniejsze. Wniosek - łapać co się rusza.
Jeśli będzie ciężko to może Jania lub p.Ania poratują


Kicia siedzi w klatce, z tego względu, że mam suszarnię taką jakby podwójną, połączoną siatką z dziurą pod spodem z sąsiadem, który nie byłby raczej szczęśliwy, gdyby mu kizia-mizia wparowała w świeże pranie :wink:
Ona musi jeszcze siedzieć (u mnie czy u kogoś innego) conajmniej do piątku, bo leczymy chore uszy (swoją drogą niezłe bagno w nich ma) no
i w piątek ta wizyta w związku z podejrzewaną przepukliną.

A może na te 2 koty znalazłby się jakiś inny tymczas? Marta mówiła, że one już mocno zaawansowane, więc zamiast poratować nas z Pelagią to może z tymi pozostałymi ? A Pelgia by sobie u mnie spokojnie siedziała. A i co z tym szukaniem jej domu? Jest jakaś szansa :roll: ?

Bakteria

 
Posty: 205
Od: Sob mar 07, 2009 16:24

Post » Wto mar 10, 2009 20:50

monia3a pisze:janiu poczytaj ten wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=36202 być może okaże się pomocny, pozdrawiam.

Janiu, a tu jest wątek, gdzie można sobie bezkarnie próbować wstawianie zdjęć :).

Szałwia

 
Posty: 1010
Od: Pon lis 20, 2006 20:02
Lokalizacja: Białystok --> Gdańsk

Post » Wto mar 10, 2009 21:02

Niestety ogonek się nie przyjął i dziś został amputowany
dzięki ogonkowi a raczej jego braku kotek został nazwany Rysiek:)
Obrazek[/img]

asika5

 
Posty: 1087
Od: Pon gru 15, 2008 21:52

Post » Wto mar 10, 2009 23:22

asika5 a co się stało z ogonkiem, że trzeba było amputować?

kassja

 
Posty: 3417
Od: Czw lut 05, 2009 23:24
Lokalizacja: Białystok KOTKOWO

Post » Wto mar 10, 2009 23:32

Bakteria - niech sobie siedzi. Porozmawiam jutro z kochaną Janią,ew. coś wykombinuję. W każdym razie łapcie.
Co szans Pelagii-nie jest przypadkiem ruda?? :wink: To by mocno ułatwiło sprawę...Długowłosa? Syjamowata? :D Żarcik.
Prześlij foto, spróbujemy...

Sobie dziś wesoły autobus pojeździł.
Najpierw - Glunio czyli nówka u p.Ani (to ten biduś, którego pan chciał wyprawić na tamten świat :roll:) Kić fluka okrutnie, więć będzie Gluniem - ukłon w stronę Glunia Melby i mojego własnego Sabka - Glunia, który też miał swojego czasu gile do pasa :roll:)
Kić grzeczny, dał się obejrzeć, nie protestował przy zastrzyku. Pan doktor stwierdził, że to bardzo zrównoważony kić.
A taki jest śliczny:
Obrazek;Obrazek
Potem kić pojechał z nami na zastrzyk do kici Smużki-Rudonoski. I po transporter do Bodzia. Bodzio w nowym domku leżał do góry brzuszkiem na kanapie i nie zaszczycił mnie nawet łypnięciem okiem.
Mam nadzieję, że będzie grzecznym kotkiem, bo ludzi ma fajnych.
Następnie Glunio i pani Ania wrócili do domu.

Wesoły autobus pojechał do Nakashy - pani Maxia i Śnieżki przekazała 100zł dla naszych kiciów :D A Nakasha przywiozła.
Potem na TBSy - po żarełko zebrane w szkole u p.Bożenki - ona z koleżanką ostatnio wynalazły Setkę Ellzy.

Na chwilę do Madziak - genialny ten kić u niej - taki mruczak-tulak-deptak.
NAstępnie po Gejszę- gdyż stała się obiektem pożądania Ellzy :)
Gejsza ponoć była mega grzeczna - kota rezydentka próbowała ją zamordować,ale Gejsza nie przejmowała się przesadnie :wink:
Gejsza pojechała do Ellzy, gdzie będzie próbowała podbić jej serce 8)
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro mar 11, 2009 0:30

Ja jeszcze tylko dodam, że mam dwóch nowych gości, właściwie dwie ;) - pewnie powinowate Gejszy i Gaty, z tego samego żródła ;).

dla przypomnienia:
Gata - jest od ub. czwartku - biało czarna, ślicznie podkreślone oczy, jakby eyelinerem, w jednym miejscu koci łapka się omsknęła przy makijażu i ma drobną łezkę pod okiem.
i dwie dzisiejsze:
- Gusia/Grusia - od mruczenia gruczącego :D - buraska z elementami rudego. Fajna, ufna, kochana. Taka Gusia właśnie.
- Gama: też krówka, ale dla odróżnienia od Gaty jest czarno-biała. Chciałaby wyjść, ale boi się - krok do przodu, dwa do tyłu, ale ciekawska jest, może wyjdzie na koty?
I tak mi wyszło, że z początku niecelowo (Gejsza/Gata/Gusia), wyszło imię na "G", to już dla Gamy celowo, do kompletu. Prawie jak w hodowli :D.

Szałwia

 
Posty: 1010
Od: Pon lis 20, 2006 20:02
Lokalizacja: Białystok --> Gdańsk

Post » Śro mar 11, 2009 8:25

XmonikaX pisze:1969ak - jak ten kotek się zachowuje? Wciąż taki anty nastawiony?


Wciąż :( Z jeden strony jest przestraszona, z drugiej syczy i prycha. Wczoraj, jak zaglądaliśmy pod ogonek, poraniła rękę mojego męża chociaż próbował łapać ją w ręcznik. Dzisiaj jedzie na sterylkę, może po niej trochę się wyciszy.
Bazylek 27.03.2012 [*] Ludzik 11.03.2015 [*] Julia 19.09.2021 [*] Bułka 9.10.2021 [*] Barszczyk 15.03.2022 [*] Na pewno do Was przyjdę, na pewno.
Obrazek

1969ak

 
Posty: 4338
Od: Nie kwi 22, 2007 12:33
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kocidzwoneczek, Manuelowa i 146 gości