Whiskas, Kitekat, marketowe karmy - dlaczego NIE? cz. 2

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 01, 2007 13:41

Około 20-30 zeta, razem ze żwirkiem itp

Nana

 
Posty: 1361
Od: Pon sty 01, 2007 14:20

Post » Wto maja 01, 2007 14:03

W takim razie polecam Ci zastanowienie się nad zmianą karmy na Acanę lub Purinę ProPlan.
Spójrz np. na to:
http://www.mruczacza.pl/index.php?strona=show_produkt&id_produktu=59
Takie opakowanie wystarczy Ci na 2 miesiące (tzn. kotu :wink: ). Podając mu karmę w ilości wg zaleceń producenta, na pewno krzywdy mu nie zrobisz.
Ja karmię moją trójkę Puriną PP. Dzienna dawka to ok. 50g. Zatem jeden kot przez miesiąc zje 1,5 kg pokarmu. Do tego dorzucam surowe mięso (np. jeden spory filet z kurczaka na 3 koty) lub okazjonalnie puszeczkę.

Owszem, wychodzi trochę drożej, niż chciałabyś przeznaczać na kota. Jednak różnica w jakości żywienia jest kolosalna i naprawdę na dłuższą metę widać efekty.
Ja też muszę rezygnować z wielu przyjemności chcąc zapewnić zwierzakom właściwą opiekę. Myślę jednak, że warto. :)

joanna z kotami

 
Posty: 1754
Od: Czw paź 20, 2005 22:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto maja 01, 2007 15:21

no tak, pomysl z duzym workiem dobrej karmy mi sie podoba. ale mojemu kotu nie. on nie rusza suchej. ani dobrej ani zlej. czasem jak ma taki kaprys to sobie pochrupie troszeczke, ale nie wiecej niz miseczke na tydz.
i co ja mam zrobic? karmie go tym swinstwem, na drogie mnie nie stac, na gotowanie dla siebie samej czesto nie starcza mi czasu. no i mamy z moim Henrym problem. ale jemu to jak na razie nie przeszkadza, mam nadzieje ze dozyje szczesliwie sedziwego wieku na whiskasie i innym badziewiu.

a swoja droga chcialam zauwazyc, ze wiekszosc ludzi zywi sie tandeta. w dzisiejszych czasach to jz norma, niezaleznie od tego czy jestes kotem czy clowiekiem. wszedzie jest be. jedzenie w proszku, produkty gotowe, polprodukty...tona konserwantow i paskudztwa. wlos sie jezy na ludzkiej i kociej glowie...

srututu

 
Posty: 8
Od: Wto maja 01, 2007 15:01
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto maja 01, 2007 15:26

srututu pisze:no tak, pomysl z duzym workiem dobrej karmy mi sie podoba. ale mojemu kotu nie. on nie rusza suchej. ani dobrej ani zlej. czasem jak ma taki kaprys to sobie pochrupie troszeczke, ale nie wiecej niz miseczke na tydz.
i co ja mam zrobic? karmie go tym swinstwem, na drogie mnie nie stac, na gotowanie dla siebie samej czesto nie starcza mi czasu. no i mamy z moim Henrym problem. ale jemu to jak na razie nie przeszkadza, mam nadzieje ze dozyje szczesliwie sedziwego wieku na whiskasie i innym badziewiu.

a swoja droga chcialam zauwazyc, ze wiekszosc ludzi zywi sie tandeta. w dzisiejszych czasach to jz norma, niezaleznie od tego czy jestes kotem czy clowiekiem. wszedzie jest be. jedzenie w proszku, produkty gotowe, polprodukty...tona konserwantow i paskudztwa. wlos sie jezy na ludzkiej i kociej glowie...


chciałam tylko zauwaźyć, źe to świństwo jest równie drogie...
Obrazek

Ayane

 
Posty: 1381
Od: Pon lis 27, 2006 20:14
Lokalizacja: Chorzów

Post » Wto maja 01, 2007 17:25

chyba jednak troszke taniej wychodzi puszka 400g za 2.50 takiego whiskasa niz te lepsze puszki. jeszcze sie bede rozgladac za dobrym i tanim, policze ile wyjdzie miesiecznie, moze cos wymysle...
nie chce zeby Henry jadl te paskudztwa. brrr

srututu

 
Posty: 8
Od: Wto maja 01, 2007 15:01
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto maja 01, 2007 17:28

Ugotowanie pol kilo piersi kurzej z marchewka i ryzem, a potem zamrozenie w porcjach wychodzi znacznie taniej, a gotuje sie okolo pol godziny :twisted:
Starcza na bardzo dlugo ;)

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Śro maja 02, 2007 1:00

no tak, gotowane mieso. na cenach sie nie znam bo nie praktykuje miesnych zakupow i sie na tym kompletnie nie znam. ja sie boje ze biedak by glodowal tak jak ja nieraz, gdyby jego dieta zalezala od tego czy znajde czas (nawet pol godz...a jeszcze zakupy rozmrazanie!) na gotowanie :twisted:

srututu

 
Posty: 8
Od: Wto maja 01, 2007 15:01
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro maja 02, 2007 8:14

Witam :)

Mam pytanie. Moja znajoma daje swojemu dorosłemu kotu karmę Friskies, taką kupowaną w zoologicznym, na wagę, no i oczywiście jakieś mokre dodatki też. Czy to jest dobra karma? Czy Puriny przypadkiem nie kupił Whiskas? Trochę się w tym można pogubić ;)
Moja kicia dostaje RC i gotowane mięsko, ale dałam się złapać na Animondę, faktycznie wygląda dziwnie, choć ja jestem wegetarianką i nie mam chyba najlepszego oglądu ;) Teraz w razie czego spróbujemy Leonarda.
Obrazek

mati_dima

 
Posty: 53
Od: Sob kwi 14, 2007 8:22
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro maja 02, 2007 8:40

Friskies skladem sie nie rozni od kitekata czy whiskasa.
W sumie malo wazne, kto co produkuje. Niemal kazdy producent robi produkt z gornej polki (premium) i produkt z dolnej polki. Np. Purina Pro - plan i purina cat chowa (oraz np. friskies). Royal Canin i np. whiskas, Bento Kronen Premium i Bento Kronen Lara. Pierwszy jest dobrej jakosci, ma wyzsza cene i dostepny jest w okreslonych punktach (np. tylko sklepy zoologiczne) a drugi jest rodzajem towaru "impulsowego", dostepny wszedzie, zeby latwo bylo go dostac - sklepy spozywcze, markety ogolnotowarowe itp.

Dlaczego roznica w jakosci i w cenie?
Obnizanie kosztow - produkt ogolnodostepny ma sprawiac wrazenie taniego, takiego, na ktory kazdy moze sobie pozwolic. W momencie zakupu. A to sie wiaze z obnizaniem kosztow. Dla klienta "marketowego" istotna jest niska cena zakupu, nie uzytkowania. Aby uzyskac niska cene zakupu, trzeba niestety uzyc gorszej jakosci surowcow i tanszej technologii.
Produkt typu premium to marka. Aby zachowac marke, trzeba zachowac wysoka jakosc a tym samym uzyc wysokiej jakosci surowcow - to podnosi koszty a tym samym cene zakupu, obniza tym samym koszt uzytkowania (karma jest bardziej sycaca, zdrowsza).
Producent musi dbac o MARKE, ktora kupuja klienci swiadomi niskich kosztow uzytkowania, mimo wysokiej ceny zakupu.

Czysty marketing ;)

Do tego reklama:

Reklama produktu Premium kierowana jest glownie do "znawcow tematu" - w pismach profesjonalnych ("kocie" czasopisma, magazyny dla hodowcow itp).
Reklama produktu marketowego kierowana jest do szerokiego grona "posiadaczy" nie zglebiajacych tematu. (w telewizji np)

Zreszta, przyjrzyjcie sie rodzajom tych reklam. Roznice sa ogromne. Reklama markowego produktu opiera sie na dobroczynnym wplywie na zdrowie futrzaka, na jego organizm (rozpuszcza kule wlosowe, czysci zeby, poprawia stan futra, zapobiega zaparciom) a malo jest na temat ludzkich odczuc.
Reklama marketowki opiera sie na ludzkich odczuciach, na antropomorfizowaniu zwierzaka. Dobre samopoczucie, kolorowe chrupki, kolorowe opakowanie, mocny, intensywny zapach. Przyjemnosc z jedzenia.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Śro maja 02, 2007 8:40

jesli whiskas i kitekat zawierają tylko 4% mięsa i kosztuje około 3 zł za puszeczke to już słuze wyliczeniami ile byś musiała zapłacić za puszkę, która powiedzmy, ze zawiera 100% mięsa, np. almo nature
whiskas 4% mięsa, 3 zł
almo nature 100% mięsa, 5 zł

whiskas -> 4x25=100%
25x3 zł=75 zł ---> tyle powinien kosztowac jeden badziewny whiskasek, by kot miał 100% mięsa
nadal uwazasz, ze nie stac cie na drozsze jedzenie?

analogicznie, ile musiałabys zjesc kiełbasy, ktora zawiera rzeczone 4% by sie najesc?
nie tworzmy ideologii z braku kasy - my tez nie mamy pieniedzy, jest naprawde zle i dlatego karmie koty Acaną, która za kilogram wychodzi około 13 zł
koty się nasycają (zawiera około 60% mięsa, dostają tez mokre puszki z 60% mięsa rowniez i dostają wołowinę, kurczaka oraz serduszka drobiowe - caaałe 5 zł za kilogram)

gdzies tu wyczytałam - lepiej wydac na kucharza, niz na lekarza
oraz, juz moje ;) - nie stac nas na najtansze rzeczy (bo co sie teraz zaoszczedzi, to sie wyda pozniej, szkoda zdrowia kota)

jesli kot kocha to g... bo jest uzalezniony - trudno, to jakby mowic ze dziecko jest narkomanem i skoro juz jest uzalezniony to sie go nie bedzie leczyc :?
powoli - detoks, czyli odstawiac, mieszac i ZMNIEJSZAC...

popros o probke w sklepie lub niech ci ktos na forum zrobi i sama zobaczysz, ze kot (który nie jest łakomy ;) ) sie nasyci lepszą karmą szybciej niz owym badziewiem

co do frieskiesa to jest to taki sam szajs jak powyzsze dwie karmy - to, co zawiera do 30% miesa moim zdaniem to jest g..., tez bym wolała karmic lepszą karmą swoje ale jakos im to rownowaze a owe 60% mięsa to już jest OK
bywa, ze firma promuje kilka marek i "podmarek", zawsze patrz na skład i cene
jesli piszą, że jest 100% mięsa a puszeczka kosztuje 2 zł to mozna sie tylko domyslac co to za mięso :evil: :roll:
kalkulacja i bedzie w porzadku ;)

edit - Myszka bardzo ładnie to opisała, ja sie podparłam bardziej matematyką, mysle ze połaczenie tego jest juz bardzo wyraziste ;)
nasze Obrazek potwory ;) + Fela i Frania na DS

pilne! Jajek i Dodek szukają dobrego Domu :)

xandra

 
Posty: 11042
Od: Nie paź 31, 2004 21:31
Lokalizacja: Warszawa, Bielany

Post » Śro maja 02, 2007 8:49

Hm... właśnie tak myślałam... mam jej teraz powiedzieć?? ja jestem początkującą kociarą...

ale żeby była jasność :) mój kot je RC veterinary diet i gotowane jedzonko, z przepisów forumowiczów :) i korzystam jeszcze z książki pani Sumińskiej, bo uważam Ją za autorytet :)
Pozdrawiam!
Obrazek

mati_dima

 
Posty: 53
Od: Sob kwi 14, 2007 8:22
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro maja 02, 2007 8:52

jaka Twoj kot je Veterinary Diet? Na co jest chory?


Pani Suminska moglaby byc autorytetem, gdyby nie fakt, ze w swoich radach dopuszcza sie kardynalnych bledow.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Śro maja 02, 2007 9:02

Hm, chyba źle się wyraziłam. Dimka jest zdrowa, kupuję jej RC odpowiedni dla wieku u weterynarza, bo podobno jest lepszej jakości, niż te w zoologicznym.
Jakich Sumińska dopuszcza się błędów??
Obrazek

mati_dima

 
Posty: 53
Od: Sob kwi 14, 2007 8:22
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro maja 02, 2007 9:07

A jak sie ta karma nazywa dokladnie?



Suminska? Chocby zalecenie dla kota z SUK - karmienie posolonym whiskasem.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Śro maja 02, 2007 9:14

Royal Canin Weaning Immunity & Digest ID 34
Faktycznie wygląda trochę bardziej "apetycznie", niż ta sklepowa. A moja kotka wcina ją ze smakiem.
Obrazek

mati_dima

 
Posty: 53
Od: Sob kwi 14, 2007 8:22
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 31 gości