Można sobie pospać, pobaraszkować......

Dzień zaczęłam pracowicie- musiałam sprawdzić czy kwiatki dobrze rosną. Dziś poprosiłam agnes o małą Czekosesję dla Cioć- Czekofanek.


Mała Klucha chciała sie przyłączyć. Musiałam ją trochę ofukać, bo za oknem zimno, mokro i ponuro, jeszcze by sie przeziębiła.


Myślałam, że za drugim oknem ładniej, ale gdzie tam........, to samo, brrr....



Potem pobawiłam się w polowanie na myszkę- trochę dla rozgrzewki, a trochę, żeby zrobić przyjemność agnes. Ona myśli, że ja nie odróżniam prawdziwej myszki od takiego kawałka futerka z piórkami






Aż się porządnie zmęczyłam i teraz czekam na obiad

