WŁADCA DZIAŁEK i inni.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 30, 2009 12:01

Wima pisze:Sporo tych leków, i nie wiem, co by tu jeszcze dodać :o

Wybieramy się z Gutkiem do Ciebie.



Sporo, oby tylko zadziałały :(

Serdecznie zapraszam :)

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Wto cze 30, 2009 16:37

I jak z Filipem? Coś lepiej?
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Wto cze 30, 2009 16:53

Marcelibu pisze:I jak z Filipem? Coś lepiej?


Nie :(

Jesienią, ub. roku, poprawa była w drugim tygodniu leczenia :(

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Wto cze 30, 2009 16:57

Fredziolina pisze:
Marcelibu pisze:I jak z Filipem? Coś lepiej?


Nie :(

Jesienią, ub. roku, poprawa była w drugim tygodniu leczenia :(


Ładujesz mu full opcję i nic lepiej? :(
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Wto cze 30, 2009 18:03

Marcelibu pisze:
Fredziolina pisze:
Marcelibu pisze:I jak z Filipem? Coś lepiej?


Nie :(

Jesienią, ub. roku, poprawa była w drugim tygodniu leczenia :(


Ładujesz mu full opcję i nic lepiej? :(


Tego bulgotu nie da się pozbyć w kilka dni, tyle właśnie trwa jego leczenie, wiec na poprawę przyjdzie poczekać.

Oby tylko się psychicznie nie załamał :(

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Wto cze 30, 2009 21:32

Dzisiaj zauważyłam maleńką poprawę, ale nadal jest bardzo mocno zaflegmiony.
Miseczkę z mokrym zastałam pustą.
W kuwecie urobek był, wiec mam nadzieje, że chłopak twardy bydzie :wink:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pon lip 20, 2009 14:36

Filip zdrowieje.
Antybiotyk w połączeniu z syropem działa.
Zaflegmienie powolutku mija.
Martwi mnie, ze ten kot nigdy nie będzie zdrowy, że ten stan będzie powracał i co wtedy? :(

Nadszedł czas na rozliczenie.

Działkowcy otrzymali 400 zł, z tego poszło na:

Leczenie Popielnika

Antybiotyk w inekcji 10 x 5 zł = 50 zł
Pasta calopet -------------------– 15 zł
Trilac ----------------------------– 13,50 zł
razem : ------------------------78,50


Advocate dla Mariana – 20 zł

Leczenie Filipa

Antybiotyk Cafaseptin w iniekcji 14 x 5 zł = 90 zł
Antybiotyk Enrbioxol w iniekcji 10 x 5 zł == 50 zł
Trilac 2 op x 13,50 zł ==============27 zł
Catosal – ----------------------------------------5 zł
Immodulen –---------------------------------- 30 zł
Pasta calopet –-------------------------------- 15 zł
Syrop –---------------------------------------- 13,85 zł
Profender – ------------------------------------25 zł
Razem : ---------------------------------255,85 zł

15 kg karmy Purina – 145 zł
10 kg karmy Profilum -----99 zł


Ogółem --------------------598,35

Działkowcy bardzo serdecznie dziękują za finansowe wsparcie.

Mokrego nie liczyłam, ale teraz średnio w miesiącu zjadają 90 puszek po 2,80 zł = ok. 270 zł
Oprócz stałego składu prawie wszytko żernego, na posiłki przybiegają bardzo wygłodniali tubylcy, na suche zawsze się załapią.

Dobre wieści:
1. Mariana wygląda zdecydowanie lepiej, czyżby to zasługa advocate? :roll: wszystko na to wskazuje.
2. Burasia jak kluseczka :)
3. Bryś , gdyby nie oczko, całkiem oki :)
4. Mella - stoi na straży porządku i harmonii - żelazna dama :)

Smutniejsze wieści:
1. Wungielek jak nie da mi się złapać, umrze :cry:
2. Klapcio ma pokłady kamienia na ząbkach :( czas na kolejne czyszczenie ząbków.
3. W altanie mojej mamy, na stryszku zamieszkał/ała 8O bura kocia jednostka :( kociąt nie namierzyłam.

Tyle u moich podopiecznych :(

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Wto sie 04, 2009 10:53

Kłapcio po wizycie u lekarza.
Jego dziąsła są w fatalnym stanie.
Wetka postawiła diagnozę: limfocytarne zapalenie dziąseł :(
jedyne co wetka mogła zrobić, to wyczyściła kilka pozostałych ząbków, żaden nie nadawał się do usunięcia, ale po tygodniowej kuracji całą fura leków się okaże czy one nadal pozostaną.
Kłapcio był bardzo oporny na guuupiego jasia, musiał dostać coś mocniejszego aby zasnął i bólu nie czuł :(
Obserwujemy zmiany i podejmiemy decyzję.

Kłapcio noc spędził w altanie.


No i jak zwykle, wetka policzyła nas po kosztach - 50 zł

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Wto sie 04, 2009 11:14

Biedny Kłapcio.

Cieszę się, że wetka chociaż niewiele policzyła.

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sie 04, 2009 11:32

Bidulek ... teraz chyba na ciepło te dziąsełka tak reagują, bo mój jeden też ma od 2 tygodni masakrę w paszczy :(

Klapcio trzymaj się :ok:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pon sie 10, 2009 13:36

Kłapcio po remoncie odzyskał apetyt i radość ducha.
Znowu pałaszuje aż miło patrzeć.
Jak jeden zdrowy to drugi chory :(
Marian jest w bardzo, ale to w bardzo kiepskim stanie :(
Wczoraj próbować go złapać, jeszcze na tyle silny, że nawiał.
Choróbsko znowu się uaktywniło :(
Brat Mariana - Buranio umarł na raka :cry:
Ich mama - Króweczka umarła nagle, a w Marianie nie wiadomo co siedzi :cry:

Jadę łapać Mariana, oby tylko dał się złapać :(

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pon sie 10, 2009 14:33

Z łapanki nici.
Marian na mój widok uciekł do sąsiadki i tyle go widziałam :evil:
No i jak tego drania złapać ? :roll:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pon sie 10, 2009 14:52

A do altany wejdzie?
Może mu w altance coś z Sedalinem ogłupiającym podać?
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pon sie 10, 2009 16:44

Avian pisze:A do altany wejdzie?
Może mu w altance coś z Sedalinem ogłupiającym podać?


Wejdzie, ale nocą :(
Sedalinu w żarciu nie mogę zostawić, bo żarłoczny Kłapcio wciągnie.
W ub. roku dopadliśmy go słabiutkiego w altanie, wiec i tym razem mam nadzieję, że i tym razem się uda :(
Jaki On chudy jest :cry:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pon sie 10, 2009 18:26

Dobrze, że Kłapciowi remoncik paszczy zrobiłaś. Marian znowu zaniemógł, cholercia... :(

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 94 gości