Wyłapywanie kotek do kastracji-

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sie 17, 2024 20:44 Re: Wyłapywanie kotek do kastracji

U niektórych kotów szwy rozpuszczalne wywołują reakcję alergiczną.
Miała tak jedna moja tymczaska po sterylizacji. Ranka była prawie wygojona, ale fragment nici nadal wystawał i wokól niego skóra była zaogniona.
Wet (telefonicznie) doradził, żebym nitkę ostrożnie wyciągnęła,
a gdy tak zrobiłam, wszystko wygoiło się dosłownie w jeden dzień.

No ale u Ciebie pewnie nie da się tak zrobić.
Czy możesz zaobserwować, czy u kotki ranka jest w całości wygojona?
Może nie, i stąd brak apetytu?
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Sob sie 17, 2024 23:09 Re: Wyłapywanie kotek do kastracji

No właśnie dziś pokazała mi brzuszek i nie widzę ani opuchlizny ani zaczerwienienia. Tylko ta nitka wystaje.

avinnion

 
Posty: 643
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

Post » Nie sie 18, 2024 0:40 Re: Wyłapywanie kotek do kastracji

Uff, to dobrze, że rana ładnie zagojona! Ale nitkę warto usunąć. Tylko jak?
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69301
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 18, 2024 9:20 Re: Wyłapywanie kotek do kastracji

Ja nie umiem doradzić, bo nie spotkałam się z taką sytuacją .

Mogę tylko potrzymać kciuki, i podziwiać, że tak dobrze sobie radzisz .

I bardzo współczuję walki z biegunką. Kilka lat temu właśnie latem walczyliśmy z diabelstwem 8tygodni :cry:

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 4947
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Nie sie 18, 2024 9:29 Re: Wyłapywanie kotek do kastracji

jolabuk5 pisze:Uff, to dobrze, że rana ładnie zagojona! Ale nitkę warto usunąć. Tylko jak?

Niekoniecznie. Wykastrowała dziesiątki kotek swoich i wolnobytujacycj. U tych drugich nie ma szans na wyjecie nici. Są rozpuszczalne i po pewnym czasie wykruszą się lub kotka sama ją wyjmie. U żadnej mojej kotki nie utworzył się jakiś stan zapalny. Więc nie było potrzeby spacyfikować je.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56010
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie sie 18, 2024 9:41 Re: Wyłapywanie kotek do kastracji

ASK@ pisze:
jolabuk5 pisze:Uff, to dobrze, że rana ładnie zagojona! Ale nitkę warto usunąć. Tylko jak?

Niekoniecznie. Wykastrowała dziesiątki kotek swoich i wolnobytujacycj. U tych drugich nie ma szans na wyjecie nici. Są rozpuszczalne i po pewnym czasie wykruszą się lub kotka sama ją wyjmie. U żadnej mojej kotki nie utworzył się jakiś stan zapalny. Więc nie było potrzeby spacyfikować je.

To dobrze, bo nie bardzo widzę możliwość usunięcia u dzikiej kotki! :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69301
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 18, 2024 13:38 Re: Wyłapywanie kotek do kastracji

No właśnie. Dzięki Ask. Tak samo mnie poinformowano. Kotka dziś lepsza, bardziej żywa i coś zjadła.

U nas kotka z biegunką raz lepiej raz gorzej. Po coloceum jest niewielka poprawa, ale koty tego nienawidzą, plują tym i ślinią się, więc ile ona tego przyjęła to inna sprawa.

Z innych wieści druga kotka ta bardziej dzika ma tasiemca. Poprzednio odrobaczalam bravecto plus, ale doczytałam że ono akurat na tasiemce nie działa. Dziś podałam jej dronspot. Mam nadzieję że pomoże. Za dwa tygodnie chyba ponowie, acz bravecto było niedawno i nie chce tyle chemii w nią pakować
Zastanawiam się, czy pozostałe kotki mogły się zarazić, wspólnie śpią ale nie widzę członów na pozostałych pupkach. Czytałam jednak, że tasiemiec nie zawsze widać.
No i one mają infekcje prawdopodobnie kalciwirusem więc nie chce je chemia dobijac.
Winie jeżyki. Moje kotki są odpchlone, jeżyki nie, a stołują się w ich miseczkach.

avinnion

 
Posty: 643
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

Post » Nie sie 18, 2024 20:03 Re: Wyłapywanie kotek do kastracji

Egwusia a pamiętasz przyczynę biegunki?
U mnie jest taki problem, że moja nowa wet jest dosyć droga i wciska mi mnóstwo lekarstw, których moje koty nie chcą absolutnie przyjmować i plują nimi na boki. Niezależnie czy to antybiotyk, czy lek na wzmocnienie odporności. W sumie wszystko co nie w zastrzyku to się nie sprawdza. A ja siłowo nie umiem podawać. No i większość jest nieprzydatna. Zmieszanego w żarciu nie tkna, w smaczku zadziałało raz czy dwa.
Ostatnio edytowano Nie sie 18, 2024 21:16 przez avinnion, łącznie edytowano 1 raz

avinnion

 
Posty: 643
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

Post » Nie sie 18, 2024 21:15 Re: Wyłapywanie kotek do kastracji

U nas wyszły labmlie. :(

Nie życzę nikomu.

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 4947
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Nie sie 18, 2024 21:18 Re: Wyłapywanie kotek do kastracji

Ja kiedyś też nie umiałam podawac leków do pysia. Mieszałam z pokarmem, pastą miamora, martwiąc się, czy kotek zje. Zesztą tabletki nadal nie umiem "wcisnąć do gardła", ale nauczyłam się dawać strzykawką, po rozdrobnieniu i zymieszaniu z malutka ilością wody. Nauczyla mnie Ewa Mrau - kota chwytam jedną ręką za skórę na karku, druga trzymam strzykawkę i wciskam do pysia. Oczywiście, nie ma regół przy kotach, nie każdy sobie tak da, ale przy Usi i Sabci to mi się sprawdzało.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69301
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 18, 2024 21:42 Re: Wyłapywanie kotek do kastracji

Oczywiście miało być -> Giardia lamblia (Lamblia jelitowa).

viewtopic.php?f=1&t=170119&p=11833692&hilit=Z+rozbiegunkowanego#p11834154

Podawanie tabletek to zupełnie inna historia. Każdy kot jest inny. Teraz wpycham w pysio, ale te koty (Fidel i Hokko) mi na to pozwalają, taka prawda.

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 4947
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Wto sie 20, 2024 22:02 Re: Wyłapywanie kotek do kastracji- znowu pytam o jeża

Acha. Ja podaję w paście malt,żółtku itp. a i tak ciężko jest. My podajemy w dwie osoby a i tak boję się że się kitek zadławi. Mam jakąś fobie na tym punkcie. U nas jedna osoba trzyma a druga celuje w pysio.

Mam cztery jeże. Chciałabym oddać jednego siostrze do ogrodu, ale przeczytałam właśnie że na jesień mogą wciąż być mioty jeżykòw sierpniu i wrześniu no i mam teraz co do tego obawy.
Czy tak jest naprawdę i czy można jakoś poznać czy jeżynka ma mlode?

avinnion

 
Posty: 643
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

Post » Śro sie 21, 2024 5:32 Re: Wyłapywanie kotek do kastracji- znowu pytam o jeża

jasne, ze sa jesienne mioty, jak rozpoznac nie wiem. chyba bezpieczniej zrobic to wczesna wiosna, nie od razu po przebudzeniu, bo wyniszczony hibernacja jez moze sie nie odnalezc, ale tak z 3tyg pozniej? moze zadzwon do jakiegos osrodka jezowego zapytac jak to bezpiecznie zrobic
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Śro sie 21, 2024 6:20 Re: Wyłapywanie kotek do kastracji- znowu pytam o jeża

avinnion pisze:Acha. Ja podaję w paście malt,żółtku itp. a i tak ciężko jest. My podajemy w dwie osoby a i tak boję się że się kitek zadławi. Mam jakąś fobie na tym punkcie. U nas jedna osoba trzyma a druga celuje w pysio.

Mam cztery jeże. Chciałabym oddać jednego siostrze do ogrodu, ale przeczytałam właśnie że na jesień mogą wciąż być mioty jeżykòw sierpniu i wrześniu no i mam teraz co do tego obawy.
Czy tak jest naprawdę i czy można jakoś poznać czy jeżynka ma mlode?

Tak, teraz będą znowu młode jeże. Drugi, jesienny miot. Nie wolno przenosić ich w inne miejsce.
Nie poznasz jeżycy karmiącej chyba że wyjdzie z młodymi. Nie obejrzysz cycuchów czy wyssane bo jeż zwija się i za diabła go (siłowo tylko) nie rozwiniesz.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56010
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro sie 21, 2024 22:27 Re: Wyłapywanie kotek do kastracji- znowu pytam o jeża

avinnion pisze:Acha. Ja podaję w paście malt,żółtku itp. a i tak ciężko jest. My podajemy w dwie osoby a i tak boję się że się kitek zadławi. Mam jakąś fobie na tym punkcie. U nas jedna osoba trzyma a druga celuje w pysio.

...


Jeżeli kot da się wziąć na kolana, to powinnaś dać radę.
Ja podaję sama, mniej stresu dla futra :D , chłop się nie nadaje :ryk:

Przed wypluciem zabezpieczam się przygotowaną wodą w strzykawce. Łepek w górę i kilka kropli w pysio. Bardzo się staram, aby kotu było miło, smyram w szyjkę - robię to co wiem, że kocio lubi.

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 4947
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 1827 gości