Nie wiem czy tu jeszcze ktoś zagląda. Czy ktoś zobaczy ten post ?
Irena tydzień temu trafiła nagle do szpitala, zabrała ją karetka. Gdyby pomoc przyjechałaby 10 minut później nie byłoby już Ireny .... Stan zdrowia jest jej bardzo, bardzo poważny. Nie będę o tym pisała, o bardzo złych rokowaniach, małych szansach, tygodniach, miesiącach ?... Nie chcę i nie potrafię....
Irena nie może mieszkać tam gdzie żyła. Nie da rady opiekować się żadnym psem, kotem..... Wróci tam, tam gdzie jest jej dom i jej miejsce, gdy nie będzie zwierząt. Nie może przebywać wśród nich. Wiem, że piszę bardzo ogólnikowo, ale nie chcę pisać tego na forum.
Postanowiłam napisać ten post i prosić o pomoc. O pomoc dla psów i kotów, które były pod jej opieką jeszcze tydzień temu. Ze swojej strony jeśli tylko znalazłoby się miejsce dla nich deklarujemy karmę i weta jeśli będzie potrzeba.
U Ireny jest kilkanaście kotów - te adopcyjne niewychodzące, wychodzące oraz białaczkowe.
W pierwszej kolejności domów potrzebują koty domowe, niewychodzące.
https://www.facebook.com/media/set/?vanity=jednoserceniedarady&set=a.2675259899386771 kotka Mizia po wypadku.
https://www.facebook.com/media/set/?vanity=jednoserceniedarady&set=a.2487860961460000 Maciej, przecudowny olbrzym o wadze z 6 kg.
https://www.facebook.com/media/set/?vanity=jednoserceniedarady&set=a.2593239524255476 Filemon złapany na psią łapkę zamiast psa.
https://www.facebook.com/media/set/?vanity=jednoserceniedarady&set=a.2334012040178227 Bzik, cudny kot, ma zatkany kanalik łzowy.
Może jakimś cudem ktoś zechce pomóc Irenie ? Tej Irenie, która przez całe swoje życie pomagała zwierzętom ponad swoje siły i zdrowie. Tej Irenie, która była zawsze na zawołanie i nie odmawiała pomocy...Irena teraz PROSI o pomoc, teraz ona potrzebuje pomocy ...
POMÓŻCIE.
Kontakt: 600 115 377
Magdalena Smosarska