KOTYlion - mamy lokal - przed i po str.56 :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 10, 2013 12:43 Re: KOTYlion - mamy lokal - przed i po str.56 :)

wczorajsze kulki z kociego kabanosa z tabletkami były nadal w misce Dyzia

dzisiaj dostał kawałki tabletek w kawałkach kiełbasy i kilka kawałków zjadł
(w tym część kawałków tabletek wypluł), zostawił 2 kawałki - są w misce,
dodałam też te zostawione tabletki

bardziej niż jedzenie interesowało go wyjście z klatki

na koniec nasypałam mu suchej karmy - chętnie jadł

wypuściłam go na kilka minut na otwarte okno

dzisiaj też w klatce miauczał i wywracał się, próbował otworzyć klatkę

wygłaskany

> skończył się żwirek, w kuwetach też jest go już mało <

> Dyzia lekarstwo Fortekor jest jeszcze na 5 dni <

Majka i Oskarek nakarmione, zadowolone, bawiły się piłkami
ale one też już długo czekają na swoje domki - domki gdzie jesteście ???
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 10, 2013 15:59 Re: KOTYlion - mamy lokal - przed i po str.56 :)

dziewczyny a który lek jest najważniejszy,
żeby go podawać jako pierwszy Dyziowi w jedzeniu bo jest szansa, że zje

Dyzio dostaje Fortekor, Lespewet, Calcifos i Ulfamid

wiem, że powinien dostawać codziennie wszystkie
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 11, 2013 13:08 Re: KOTYlion - mamy lokal - przed i po str.56 :)

Majeczka od wczoraj w domu tymczasowym :)

Wczoraj była CoolCaty w miseczce Dyzia tylko trochę saszetki
bez tabletek więc myślę, że Dyzio dostał tabletki od swojej pani doktor

Dyzio zupełnie nie zainteresowany jedzeniem tabletek
w świeżym kupionym na wagę pasztecie (po który Oskar aż sięgał łapą)
jak Dyziowi podtykałam pod nos kulki pasztetu on nawet nie spojrzał,
patrzył nade mną i z boku jak się wydostać z klatki.

nie wiem czy on tylko przy mnie tak się zachowuje ?

może po południu Duszek da Dyziowi wszystkie tabletki

dzisiaj Dyzio z Oskarem śpiewali na 2 głosy

Dyzia wypuściłam z klatki na kilka minut gdy Oskar jadł
popatrzył przez okno i spokojnie wrócił na parapet,
rozglądał się po pokoju pewnie za Oskarem

w klatce się wywracał tak jak w drugiej części filmu
chcąc wyjść ... miauczy i chce więcej przestrzeni

to dopiero albo już 2 tygodnie po kastracji
Ostatnio edytowano Wto cze 11, 2013 13:57 przez wibryska, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 11, 2013 13:51 Re: KOTYlion - mamy lokal - przed i po str.56 :)

Dyzio dzisiaj miał opuszczone lewe ucho i często tarł przednią łapką po skroni i tym uchu.

gdy był w lecznicy pytałam o świerzb - nie ma świerzbu

albo coś go boli albo swędzi
jak dotknęłam delikatnie ucha to nie było gorące, normalnie ciepłe

Dyzio często ostatnio ociera się o klatkę gdy chce się wydostać
może się zadrapał
ale nie widziałam skaleczenia, nie wiem jak w środku ucha
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 11, 2013 16:55 Re: KOTYlion - mamy lokal - przed i po str.56 :)

a macie może wieści o Wojtusiu ?
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 11, 2013 18:41 Re: KOTYlion - mamy lokal - przed i po str.56 :)

gpolomska napisała dzisiaj na wątku Dyzia:

Czytam o tych tabletkach - a nie można by tego Calcifos zastąpić dosypywaniem wapnia z alg lub mączki ze skorupek jaj?
Może to by było dla niego bardziej jadalne (zawsze to jedna tabletka mniej do podania);
Magnolii do żółtka dodaję trochę tej mączki ze skorupek (teraz już zamówiłam, ale wcześniej sama przygotowałam), żeby fosfor równoważyło. Wapń ze skorupek jest naprawdę dobry (nawet mojej mamie lekarz z powodu osteoporozy zalecał); skorupka jaja to ok. 10% jego masy,
a przeciętne jajko to ok. 65g (ale najlepiej zważyć) - skład /przeciętny/ skorupki to Wapń 38,6% i Fosfor 0,96%;
tylko trzeba dobrze umyć i sparzyć (najlepiej 30 sek. wrzątkiem), bo z gotowanego ponoć już nie jest taka dobra (czytane na forach BARF).

Co do czegoś moczopędnego - sok z natki pietruszki lub wywar z korzenia też ma takie działanie...
a może by skubał natkę rosnącą w doniczce (Mokate podskubywała).
To już by była kolejna tabletka z głowy (wiem, że wtedy może nie jest tak stabilnie z dawką itp., ale lepsze to niż tabletki, który nie bierze...
no i koszt chyba jednak mniejszy). Zresztą natka pietruszki jest dodawana np. do urinodol cat;

przy okazji: jakby się miało przydać, to mogę Wam podesłać urinodol i arthrofos, bo mi leżą, a zużyte tylko kilka tabletek
/tylko adres jakiś na PW proszę/, bo teraz Magnolia ma już karmy holistyczne z takimi rzeczami w środku, więc suplementy niepotrzebne.

Oczywiście o tym musi wet decydować, ale może warto nad tym pomyśleć.
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 11, 2013 19:20 Re: KOTYlion - mamy lokal - przed i po str.56 :)

U Wojtusia byly problemy jedzeniowe, ale juz chyba wszystko na dobrej drodze. :ok:

A dzisiaj dostalam takiego mmsa
Obrazek

mgska

 
Posty: 13388
Od: Sob sty 12, 2008 18:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 11, 2013 19:22 Re: KOTYlion - mamy lokal - przed i po str.56 :)

zabierz mnie stąd proszę
Obrazek

obiecuję będę grzeczny
Obrazek

tak bardzo potrzebuję ciepła i miłości

Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 11, 2013 19:23 Re: KOTYlion - mamy lokal - przed i po str.56 :)

mgska pisze:U Wojtusia byly problemy jedzeniowe, ale juz chyba wszystko na dobrej drodze. :ok:

A dzisiaj dostalam takiego mmsa
Obrazek


piękne :love: i nasz Wojtuś taki spokojny tak blisko kociego kolegi
cudowny widok :kotek:
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 11, 2013 19:29 Re: KOTYlion - mamy lokal - przed i po str.56 :)

Wojtuś :1luvu: :1luvu: :1luvu: z Łaciatym :1luvu: :1luvu: :1luvu: :ok:

Byłam po południu, przytargałam żwir wreszcie i chyba mnie pogięło od tego ciężaru - okaże się jutro :twisted:
Dyziek miał sesję przy okiemku, a nawet za okienkiem - troszkę się nawet o to okienko popsztykali z Oskarem, ale ogólnie było miło :)

Dyzio powinien jak najszybciej znaleźć dom wychodzący - on bardzo tęskni za wychodzeniem. Bardzo :(

A Oskarek powinien w ogóle znaleźć dom, bo jest przekochanym kotem i tak smutno patrzy, jak się wychodzi, że serce boli :(
Ostatnio edytowano Wto cze 11, 2013 19:30 przez Duszek686, łącznie edytowano 1 raz
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23791
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 11, 2013 19:30 Re: KOTYlion - mamy lokal - przed i po str.56 :)

Duszek686 napisała na wątku Dyzia :

Byłam u Dyzia
Uszy miał podniesione obadwa.
Chyba... :roll: :)

Dziewczyny
wg mnie Dyzio musi jak najszybciej znaleźć dom wychodzący.
On tęskni za powietrzem, za spacerami i wychodzeniem.
Nie jest szczęsliwy w zamkniętym pomieszczeniu.

Tabletki podałam, choć nie bez trudu, bo Dyziek tylko pluł i w okno sie gapił.
Naprawdę
On długo nie wytrzyma w zamknięciu :( - to nie jest życie dla niego. I nie chodzi tu tylko o klatkę.
Pewnie poczuł się lepiej i teraz chciałby wrócić do normalnego życia. Życia, jakie zna i lubi.

To jest naprawdę bardzo fajny kot. Bardzo fajny.
Dom wychodzący - to byłaby dla niego pełnia szczęścia.
O ile nie ratunek :(
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 11, 2013 19:54 Re: KOTYlion - mamy lokal - przed i po str.56 :)

Duszku dziękuję za tabletki, za uszy i za to co napisałaś

wszyscy wiemy jak wygląda życie wychodzącego kota od tej smutniejszej strony

możliwe, że Dyzio byłby szczęśliwy w domu niewychodzącym
z osiatkowanymi oknami albo balkonem i z kochającymi ludźmi

on nie zachowuje się jak dziki kot, który panicznie chce się wydostać

ja myślę, że jeśli ten wyjątkowy Ktoś się pojawi
to ważna będzie też reakcja Dyzia, czy się polubią

bardzo bym się cieszyła, gdyby znalazł się chociaż dom tymczasowy
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 11, 2013 20:16 Re: KOTYlion - mamy lokal - przed i po str.56 :)

poproszę o dokładną i CZYTELNĄ rozpiskę z poranka, bo jutro ja mam dyżur w bunkrze.
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 11, 2013 20:18 Re: KOTYlion - mamy lokal - przed i po str.56 :)

Georg-inia pisze:poproszę o dokładną i CZYTELNĄ rozpiskę z poranka, bo jutro ja mam dyżur w bunkrze.

dobrze, teraz jak są 2 koty, nie ma już dużo do pisania
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 11, 2013 20:21 Re: KOTYlion - mamy lokal - przed i po str.56 :)

Duszek686 pisze:Wojtuś :1luvu: :1luvu: :1luvu: z Łaciatym :1luvu: :1luvu: :1luvu: :ok:

Byłam po południu, przytargałam żwir wreszcie i chyba mnie pogięło od tego ciężaru - okaże się jutro :twisted:
Dyziek miał sesję przy okiemku, a nawet za okienkiem - troszkę się nawet o to okienko popsztykali z Oskarem, ale ogólnie było miło :)

Dyzio powinien jak najszybciej znaleźć dom wychodzący - on bardzo tęskni za wychodzeniem. Bardzo :(

A Oskarek powinien w ogóle znaleźć dom, bo jest przekochanym kotem i tak smutno patrzy, jak się wychodzi, że serce boli :(


Duszku dziękuję za żwirek - mam nadzieję, że nic Ci się nie stało

Oskarek od kiedy nie ma Majki jest chyba jeszcze większym miziakiem niż poprzednio
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, Iza KaeR i 219 gości