Szczęśliwa jedenastka tymczasy GŁUCHY CHIHUAHUA SZUKA DS

sherina, gratulacje!

Dorciu, przepraszam :oops:

czy Ty kiedyś pisałaś że w tej kamienicy gdzie mieszkasz są puste mieszkania do wynajęcia? Czy coś pomyliłam?
Bo jest taki wątek:
viewtopic.php?f=8&t=136784

sherina pisze:Witamy serdecznie już z domu i bardzo dziękujemy za życzenia

Mała Amelia, będzie kociarą, choć koty po wstępnym obwąchaniu omijają ją szerokim łukiem

Ewuś - to takie Cudeńko w Twoim brzuszku siedziało???

Dorotko - sorry za przerwę - młyn straszny, przepraszam, jak widzisz nawet przez telefon nie miałam jak rozmawiać... :cry:

W pracy malowanie trawy na zielono, w tygodniu wracałam do domu bardzo późno. I nie wysłałam obiecanej karmy do Dorobelli (bo wracałam do domu o godz. 21, albo potwornie głodna, bo nie było chwili, żeby zjeść, a potem już nie miałam dosłownie siły wyjść z domu czy nawet ruszyć palcem) . No normalnie kicha taka była w tygodniu, że dosłownie płakać mi się chce...

Dorotko czy masz jakieś wiadomości od Izy ,ciekawa jestem efektu urządzeń

Dorcia dalej bez netu?

ale tu pusto

normalnie nikt za mną nie tęsknił :crying:

ale ja za wami bardzo :oops:

od słów przeszłam do czynów i robię CO ,mam tylko nadzieję że nie będzie żadnych niespodzianek.
Jeszcze jutro i chyba koniec roboty czas użytkowania.

W domu horror ,syf kiła i mogła,najgorzej koty zestresowane :cry:

psy sobie radzą ,nawet lać co po niektóre przestały :twisted:

Czeka nas jeszcze malowanie .
zmęczona jestem bardzo ,zmęczona i obolała ,całe szczęście mam Bartka i jego dziewczynę do pomocy ,ja to troszkę jak królowa matka :wink:

Moja tymczaska Bajka jest już po czyszczeniu zębów ,więcej wyrwanych niż przypuszczałam ,dużo zębów przetrwałych ,straszna zgnilizna :cry:

Ma około 4 lat a jest jak babunia :cry:

Niestety jest na coś jeszcze uczulona bo łapki liże i pociera oczka :cry:

przy zmianie karmy ustało częściowo brzydkie i obfite łzawienie.
Amanda ma zabieg w kolejny piątek,.
Lusia ma zdjęty kubraczek i odżyła :wink:

a święta tuż tuż .....

sherina urodziłaś maleńką księżniczkę :1luvu:

To niech zadziała co :ok:

dziękuję

było bardzo dużo wątpliwości ,ale chyba mój syn mnie przekonał mówiąc ..mamo jeżeli mamy tu mieszkać jeszcze nawet tylko 3 lata ,a te 3 lata może być ci lepiej ,lżej to nie ma co się zastanawiać..
długoo mi mówił i tłumaczył ,chyba na te słowa czekałam :oops:

Razem będziemy spłacać ,damy radę .
mój syn dorasta ,mądrzeje ,staje się mężczyzną :1luvu:

powiedziałam mu to ,a on na to ,ja nie męcizna ja Bartek ,twój syn :ryk:

Fajnego masz syna, Dorciu.
Mam nadzieję, że moje dzieciaki też będą fajne.

Gadzina ,po tych wszystkich przeżyciach chyba dorósł szybciej ,inaczej ? mądrzej? ale też nie zawsze jest idealny ,bez przesady :wink:

jest inny niż jego rówieśnicy ,nie pije ,nie pali ,nie chodzi po klubach ,nie szaleje ..troszkę jest za poważny i to mnie martwi.

ja byłam zupełnie inna :mrgreen:

zasadzkas ,sunia już w nowym domku ,chyb JEST SZCZĘŚLIWA.

Jek ,bardzo ci dziękuję za pyszności :1luvu:

nie wiedziałam od czego zacząć :oops:

najfajniej było jak chciałam łyk soczku chwycić :mrgreen:

odstawiłam w pełni świadoma posiadania na święta ,może znów dziewczyny mnie odwiedzą

Dorciu, ja też nie latałam po klubach i nie imprezowałam, a mój tata nadal żyje.
I jakoś nie czuję straty, że nie popełniłam jakiś tam szaleństw/głupst/wariactw.
A może już przekroczyłam pewien wiek i teraz wiem, że jeszcze mogę poszaleć :wink:

niestety byłam przeciwieństwem swojego syna :lol:

ale za to z rodzicami zawsze wszędziej i o każdej porze..to byli moi najlepsi przyjaciele.
On to widział ,myslę że dobry miał przykład w domu :roll:

Smacznego Dorotko - a ten "soczek" dobrze się sprawdza w herbatce, na rozgrzewkę i melancholię :wink:

.

ja tak sobie z południa łyk zrobiłam i :spin2:

a to własnej roboty ?i wędzone też ?

pycha ..no i tak mi się miło zrobiło :oops:

Szczęśliwa jedenastka tymczasy GŁUCHY CHIHUAHUA SZUKA DS

Kto przegląda forum