Widzę,czuję.Mam Dusze i Serce.SZCZECIN - Tymczasy potrzebne.

[juana]

Witam
Dopiero trafiłam tu na wątek. Po przeczytaniu pierwszego postu oczy miałam jak spodki... Podziwiam takie osoby i nie mogę zrozumieć jak można obrażać a nawet pobić kogoś, kto pomaga zwierzętom. KOTOM. Bo może gdyby to były psy... Ludzie mają czasem straszne podejście do kotów. Sama słyszałam, że są fałszywe, złośliwe i wiele innych... . Osobiście mam tylko jednego kota i nie wiem czy wogóle będę mieć więcej bo niedawno wróciłam do PL z Ryszardem i wciąż walczę z mamą, która nie lubi kotów. Ale to jest malutki problem w porównaniu z tymi tutaj. W każdym bądź razie Trzymajcie się

[iza71koty]

Witaj Kochana. Tak.Problemów u nas dostatek.

[Megana]

Juana, Ryszard jest tak cudnej urody, że nie mogę sobie wyobrazić, by Mama się nie dała złamać.
A co do drugiego kota - może wirtualnie? Iza ma takie piękne futra niezaadoptowane jeszcze...

[juana]

Juana, Ryszard jest tak cudnej urody, że nie mogę sobie wyobrazić, by Mama się nie dała złamać.
A co do drugiego kota - może wirtualnie? Iza ma takie piękne futra niezaadoptowane jeszcze...

Sama się zastanawiałam... Muszę z nią popisać, bo nie wiem na jakiej to zasadzie.

[serum]

I mamy 01-11

Dla wszystkich kotków które tu odeszły.

[serum]

tak naprawdę to nie rozumiem dlaczego media i inne źródła podają ,ze dzisiaj jest Dzień Wszystkich Świętych??? Jak dla mnie ( i chyba nie tylko) jest to Święto Zmarłych..... nie są Świętymi ,a mają swoje święto właśnie dzisiaj.

[taizu]

tak naprawdę to nie rozumiem dlaczego media i inne źródła podają ,ze dzisiaj jest Dzień Wszystkich Świętych??? Jak dla mnie ( i chyba nie tylko) jest to Święto Zmarłych..... nie są Świętymi ,a mają swoje święto właśnie dzisiaj.

Zdaje się, że tak się to nazywa w kościele katolickim, jako efekt "odpoganizowania" dnia poświęconego przez Celtów zmarłym.
A tak w ogóle, dawni chrześcijanie nazywali się nawzajem "świętymi", to byl synonim słowa "wierzący" (tak się zaczynają wszystkie prawie listy apostolskie. Oficjalne uznawanie niektórych za swiętych przyszlo później

[kinia098]

Piszę z pytankiem: czy ktoś z Was zna czarnego kota, który kręci się w okolicach Pizzerii w Szczecinie ( ul. Swarożyca i Mątwiłła) ? Zostałam poproszona o pomoc w znalezieniu mu domu, ale jestem aż z Darłowa, a może ktoś już działa w jego sprawie Czekam na odpowiedź

[iza71koty]

No cóż Kochani.Wczoraj niestety choć stawałam na głowie, nie dałam rady pojechać na cmentarz. Ale dzisiaj wszystko zrobiłam i......obiecywałam sobie ze wieczorkiem po karmieniu pójde raz jeszcze.Tyle ze...teraz nie wiem czy to bedzie mozliwe.

Pamietam ze miałam to samo zrobić w tamtym roku. Tymczasem w tamtym roku akurat w ten dzien w czasie mojego karmienia, na drzewie ugrzęzła kotka i trzeba jej było szukać DT na cito. Szczeście ze sie udało od reki.

Dzisiaj niestety znowu problem!!!! Podczas mojej nieobecności.Nie było mnie około 2 godzin, ktoś podrzucił kociaka.Nie zrobił tego bezposrednio na moim podwórku ,bo by sąsiedzi coos widzieli.Wszystkich przepytałam.W poblizu znam wszystkie kotki i nie ma żadnej rodzącej.Wszystko wysterylizowane od wielu lat.Kotka nadeszła od strony ogródków na naszym podwórku i schowała sie pod samochodem.Niestety mimo moich najszczerszych checi i schronienia w postaci budki oraz wejscia do mojej komórki, na podwórku zostać nie moze.Raz ze jest oswojona.Dwa wchodzi pod niski spojler samochodu mojego sąsiada a to sie moze skonczyc dla niej tylko zle.

Prosze o Tymczas.Kotka chwilowo przebywa w pokojach z rezydentami i kotkami z Tęczy .Nie moge jej wpuścić do maluszkow.Jest przyjaznie nastawiona do kotów.Łagodna.Zjadła z apetytem. Tłuściutka albo zarobaczona nie wiem.Pełna wigoru maści whiskasowej z rudymi drobnymi dodatkami i ruda koncóweczką ogonka.Potwornie brudna.Uszka wewnątrz w smarze.Wiek około 3 miesiecy.

[iza71koty]

Piszę z pytankiem: czy ktoś z Was zna czarnego kota, który kręci się w okolicach Pizzerii w Szczecinie ( ul. Swarożyca i Mątwiłła) ? Zostałam poproszona o pomoc w znalezieniu mu domu, ale jestem aż z Darłowa, a może ktoś już działa w jego sprawie Czekam na odpowiedź

Nie jestem z centrum.Pisz na kocim szczecinie.

[iza71koty]

I mamy 01-11

Dla wszystkich kotków które tu odeszły.

Dziękujemy Kochana

[iza71koty]

Kochani.Bardzo prosze Osoby czytające mój wątek bedace mieszkańcami Szczecina o POMOC.


Moje mozliwosci lokalowe są wyczerpane od dawna. Ilosć kotow która mam w mieszkaniu jest zdecydowanie za wysoka.Wszystko to za sprawa nieadopcyjnych kotów które ratowałam z Tęczy.Te koty w innych okolicznościach juz dawno zginęłyby w brutalny sposób.
W tej chwili mam problem z jedna z kotek na Tęczy.Tych kotów juz tam prawie nie ma.Ale czarna kotka która była z inną kicia, ta która niedawno odeszła na FIV prawdopodobnie ma depresję. Jest przesladowana przez Maćka.Bardzo prawdopodobne ze będe musiała ja stamtad zabrać.

Bardzo prosze o zrozumienie.Mam pod opieką łącznie blisko 160 kotów.Kotów które codziennie musze obsłuzyć.W tych okolicznościach nie moge byc ani DT ani zajmować się Adopcjami.Wyjątek stanowia 2 koteczki uratowane ostatnio, maleńkie miesięczne.Prawie stracily wzrok od kk.

Na wiecej nie moge sobie pozwolić.Kto wykaże odrobinę zainteresowania i Dobrej woli oraz Serca i mnie odciaży???Prosze.Tylko jeden mały kotek.Kotka.

[key_west]

Iza, nawet we Wszystkich Świętych nie możesz mieć odrobiny spokoju...

[iza71koty]

Tak. No widzisz.Nawet nie wiesz jak sie wkurzyłam.Odpoczęłam sobie 2 godzinki z Rodzicami.Potem chciałam iść jeszcze raz, jak bedzie juz zmrok.Zawsze chodziłam jak byłam dzieckiem.Uwielbiałam wtedy widok i zapach Cmentarza.Tak cieplutko i miło na nim było ten raz w roku.Sama jestem jak palec. Mąż w pracy. Szłam z torbami i plecakiem żeby znicze i kwiaty zanieść Rodzicom.

Normalnie ręce opadają.

[iza71koty]

Wracam z Cmentarza w nastroju zadumy i powagi.Słoneczko u nas, dzisiaj, pogoda dopisała i juz planuje jak dzień dalej ma wyglądać a tu mi dziecko sasiadki wybiega z klatki i krzyczy ze pod samochodem jest mały kotek. Nie ma to jak miłe powitanie!

Pytam ją co takiego??? A ona leci i mi pokazuje.No faktycznie.

Powiedziałam Mężowi bo dzwonił.Mówiłam ze będę prosić Forum o Pomoc.U nas już nie ma miejsca.Nie ma.....Tym bardziej na jakieś maluchy co musza iść do adopcji.Jedyną kotką która ewentualnie moge zabrać to czarna kicia z Teczy.Została sama jak palec.Wpada w depresje.Jej zycie jest zagrozone.Nie moge blokować miejsca.Nie ma czasu.Czekałam z kicią Arlekin i co??Nie ma śladu po kici, bo w tym czasie wyszła sprawa z kotką z FIVem.Zawsze cos pokrzyżuje moje plany a potem inne koty nie maja szans i giną.To dla mnie okropne uczucie kiedy tak sie dzieje.