[Białystok11]nadal kociakowo :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 15, 2011 15:06 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

Ewa Speichler pisze:Bożennak - jak tam miewa się Mika?

Drze się! :roll: Wrzeszczy jak tylko który kocur zbliży się, one po prostu uciekają.
Stworzyłam jej kącik odosobniony ale darła się tak, że otworzyłam drzwi i kocury zaczęły składać towarzyskie wizyty - no i wówczas weszła na najwyższą oktawę.
W tej chwili siedzi w łazience na pralce i blokuje kocurom wejście za potrzebą :lol: - to wcale nie jest kocia dama!
A miejsce wybrała najcieplejsze w domu, głupia nie jest.

Kuwetkę wystawiłam do sypialni, inaczej kocury miałyby przechlapane, a tak tylko ja ...
Swoją drogą ciekawa jestem czy do Świąt Mika zorientuje się, że nikt jej tu nie zagraża??
Do mnie jest bardzo przyjazna, ale rezydenci chyba jej nie lubią - też bym nie lubiła jak by ktoś bezpodstawnie na mnie wrzeszczał. Na razie mamy sjestę, więc nie szwędamy się, ale wieczorem? A w nocy? Dzisiaj robiła koncert od 2.30.
Jakoś będzie, mordkę ma taką pytającą, kiedy wrzeszczy, może przestanie?
Zjadła ładnie.
Wczoraj wpadłyśmy jeszcze do dr Renatki, dała antyrobaka i obejrzała, powiedziała, ze charakterna jest, no i ma ze 3 latka.Zdrowa. Czy ma książeczkę zdrowia z poprzedniej lecznicy? Jeśli tak, to przywieź razem z Kasią, odwiedzicie mnie. Bez książeczki także zapraszam :P .

bozennak

 
Posty: 501
Od: Pt sie 07, 2009 22:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw gru 15, 2011 16:08 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

jania pisze:Miluś to Bezdomniaczek.
Nie będzie łatwo go zawieźć aż tam. A jak Bezdomniaczka karmić specjalistyczną karmą? Razem jedzą inne kotki.
Chyba że wszystkie karmić specjalistyczną karmą?
I co wtedy?


To może spróbować bez kota poradzić się dziś będę na wesołej jak chcesz to mogę zapytać na ile to poważne i co można zrobić. Co do karmy to niestety nie jest ona tania wiem bo mój Bursztyn jest na takiej diecie. Także chyba wszytskich nie pokarmisz a zreszta zdrowym kotkom może to zaszkodzić.

asika5

 
Posty: 1087
Od: Pon gru 15, 2008 21:52

Post » Czw gru 15, 2011 21:47 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

jania pisze:A ja mam problem:
Mój Bezdomniaczek MILUŚ ma trudności z oddawaniem moczu, a w moczu pojawia się krew.
Do kogo się udać?
Poradźcie....

Moja Bromcia miała takie same objawy. Było robione zdjęcie na Wesołej, kamieni nie stwierdzono, potem dostawała antybiotyk u wet na Sienkiewicza ok 5 - 6 tygodni i przeszło ( a ja już płakałam jak tą krew zobaczyłam ). Nie jest na specjalistycznej karmie, u nas to chyba było bakteryjne. Siuśki złapać rzeczywiście bardzo wskazane a nawt konieczne, bo nie wiadomo bez tego jak leczyć. Może na jakiś czas da się go gdzieś przetrzymać ? Do czasu diagnozy i ewentualnego leczenia ? U naszej Bromci zachodziła obawa, że będzie potrzebna operacja ( raz po odstawieniu antybiotyku był nawrót i było zalecenie powtórki zdjęcia w kierunku kamienia - zatkane sikanie ) . Na szczęście okazało się, że "tylko" za wcześnie odstawiono antybiotyk. Trzymam kciuki :ok:

ellza1

 
Posty: 1528
Od: Pt kwi 18, 2008 9:14
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw gru 15, 2011 22:09 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

Janiu a więc zapytałam dzis i niestety niezbędne jest badani moczu żeby zdiagnozować najprawdopodobniej jest to stan zapalny

asika5

 
Posty: 1087
Od: Pon gru 15, 2008 21:52

Post » Pt gru 16, 2011 19:52 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

Bożenko - Mika nie ma książeczki zdrowia.
Obrazek

No może się uda.

Ewa Speichler

 
Posty: 734
Od: Śro mar 04, 2009 18:29
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt gru 16, 2011 21:10 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

Kroszki leczenie dobiegło końca.W moczu na 2 plusy leukocyty, pojedyncze świeże czerwone krwinki, ph 5, w osadzie nie było wałeczków.Dalej mam podawać urynary i za 3 m-ce skontrolować mocz. :)
Obrazek

No może się uda.

Ewa Speichler

 
Posty: 734
Od: Śro mar 04, 2009 18:29
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt gru 16, 2011 21:59 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

UWAGA MOZE TO JEST TWOJ PRZYJACIEL ! Moze to jego szukasz
Koteczka w prazki ciezarna (kolo 2 lat)
na koncowym 20ki sie blaka OS LESNA DOLINA jest zadbana, lubi tupac przy glaskaniu


czarny mlody 4-5 miesieczny bezdomny kocurek lub koteczka czesto siedzi przy PKS siedzi za sklepem Komfort

tel. 519646678

Bakteria

 
Posty: 205
Od: Sob mar 07, 2009 16:24

Post » Sob gru 17, 2011 7:46 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

Bakteria pisze:UWAGA MOZE TO JEST TWOJ PRZYJACIEL ! Moze to jego szukasz
Koteczka w prazki ciezarna (kolo 2 lat)
na koncowym 20ki sie blaka OS LESNA DOLINA jest zadbana, lubi tupac przy glaskaniu


czarny mlody 4-5 miesieczny bezdomny kocurek lub koteczka czesto siedzi przy PKS siedzi za sklepem Komfort

tel. 519646678

Czy te dwie informacje są z jednego ogłoszenia? Odległość dość spora.
Obrazek

kassja

 
Posty: 3417
Od: Czw lut 05, 2009 23:24
Lokalizacja: Białystok KOTKOWO

Post » Sob gru 17, 2011 23:56 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

Tak, to jedno ogłoszenie z BO. Ktoś po prostu zwraca uwagę, a nie udaje, że nie widzi.

Bakteria

 
Posty: 205
Od: Sob mar 07, 2009 16:24

Post » Nie gru 18, 2011 7:26 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... 4f133.html
Różnimy się tylko jedną literką w nazwie :mrgreen:
Obrazek

kassja

 
Posty: 3417
Od: Czw lut 05, 2009 23:24
Lokalizacja: Białystok KOTKOWO

Post » Nie gru 18, 2011 13:22 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

A może ktoś, gdzieś ostatnio widział tę koteczkę?

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Bo szukam Jej od 7 grudnia i nic :cry:

whitescorpio

 
Posty: 30
Od: Śro sty 07, 2009 22:45
Lokalizacja: Białystok, ul.KEN

Post » Nie gru 18, 2011 15:43 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

Od wczoraj miałam 5 telefonów i 2 emaile w sprawie maluchów,które wyadoptowałam dwa tygodnie temu.Widzę wzmożony ruch przedświąteczny.Uważajcie,nie wszyscy jeszcze kupili prezenty :evil:
BAMBI I TROLKA
Obrazek
"Człowiek jest wielki nie przez to, co ma,
nie przez to, kim jest, lecz przez to, czym
dzieli się z innymi."

dorotak97

 
Posty: 3297
Od: Wto gru 23, 2008 11:52
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie gru 18, 2011 17:43 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

Tak Dorotka tak, niestety to prawda. Widziałam dziś tłumy w sklepie zoologicznym z królikami świnkami, chomikami :evil:
widać, że sklepy tez nieżle zaopatrzyły sie przed święta.

asika5

 
Posty: 1087
Od: Pon gru 15, 2008 21:52

Post » Nie gru 18, 2011 19:08 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

asika5

 
Posty: 1087
Od: Pon gru 15, 2008 21:52

Post » Pon gru 19, 2011 17:52 Re: [Białystok11]nadal kociakowo :(

dziękuję tej osobie która pokierowała dziś Pana do mnie zaadoptował mego Maurycego będzie mieszkał niedaleko mnie :1luvu:
Dziś byłam z nim u weta bo zaniepokoiły mnie jego dziąsła no i ma stan zapalny w uszach też. Ale uprzedziłam pana i dogadałm się że we środę zabiorę Maurycego do weta na kontrol.

asika5

 
Posty: 1087
Od: Pon gru 15, 2008 21:52

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, Google [Bot] i 420 gości