Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIV

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 24, 2011 19:18 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIV

selya - w kwestiach finansowych, możesz być dt Kotyliona :) Oczywiście jeśli byś chciała, trzeba napisać do nas PW - najlepiej do Magiji, ew. na PW Kotylion_viva. Zasady dt Kotyliona:

http://kotylion.vot.pl/?p=1608

To spora pomoc.

A nam bardzo by się odpowiedzialne dt przydały :)

.....

Vienna - zmieniłam imię na Vien - rozesłałam akualizacje

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Śro sie 24, 2011 19:19 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIV

MalgWroclaw pisze:"Za dużo" to akurat ma rację i tak trzymać. Ale przecież te koty byłyby na jakiś czas, nie na zawsze, jak rozumiem. Oczywiście, nie namawiam Cię, nigdy nie uprawiam takich sportów. Każdy decyduje sam.

Masz rację w stu procentach... ale nie zarabiamy majątku, a niestety kociaki wiążą się z wydatkami, nie będą na zawsze, ale też nie wiadomo czy na kilka dni czy na rok :( pewnie jakbym z nim pogadała, że na tydzień by się zgodził, ale nie mam gwarancji, że w tydzień znajdzie się dobra dusza co weźmie tymczasowe :( ale spoko, drążę temat, drążę ;)

selya

 
Posty: 355
Od: Pon sie 22, 2011 16:18
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 24, 2011 19:27 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIV

Jak widzę, Kotylion jest pomocny/a. Też nie zarabiam majątku, a bardzo szkoda, bo by się przydał.
:ok:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro sie 24, 2011 19:27 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIV

drąż, drąż
bycie domem tymczasowym bywa zdradliwe:), moje cztery tymczasy zostały na stałe, ale kilka innych kotów się wyadoptowało.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Śro sie 24, 2011 19:27 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIV

ruru pisze:
selya pisze:ja właśnie mojego przekonuję na DT dla jakiegoś jednego, ale cały czas spokoju mi nie daje Olaf i Azja :(


oj jak by oni znaleźli u Ciebie tymczas
to by było wielkie szczęście....
tak bardzo im tego potrzeba....

DT bardzo im potrzebny,ale ....nie obawiacie się
że oni korzystając z nieograniczania kociej swobody
przy pierwszej okazji prysnęli by przez niezabezpieczony balkon :?
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 24, 2011 19:31 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIV

Annaa pisze:
ruru pisze:
selya pisze:ja właśnie mojego przekonuję na DT dla jakiegoś jednego, ale cały czas spokoju mi nie daje Olaf i Azja :(


oj jak by oni znaleźli u Ciebie tymczas
to by było wielkie szczęście....
tak bardzo im tego potrzeba....

DT bardzo im potrzebny,ale ....nie obawiacie się
że oni korzystając z nieograniczania kociej swobody
przy pierwszej okazji prysnęli by przez niezabezpieczony balkon :?

To ja przestanę jednak drążyć temat, bo jednak komuś się nie podoba, że chciałabym jakiemuś kotu pomóc...
Brawo koleżanko, zniechęcaj dalej osoby chętne do pomocy :?

selya

 
Posty: 355
Od: Pon sie 22, 2011 16:18
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 24, 2011 19:32 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIV

O co chodzi z niezabezpieczonym balkonem, bo nie pojęłam? Ktoś, kto oferuje opiekę, ma takowy? I zamierza go zostawiać jako otwarty?
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro sie 24, 2011 19:35 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIV

Ja mam takowy, w mojej kamienicy nie ma opcji zabezpieczenia balkonu niestety :( i w taki właśnie sposób w sobotę straciłam swojego kociaka :( szukamy go w każdej wolnej chwili, po nocach zamiast spać przed pracą szukamy go..wierzę, że się znajdzie.. właśnie po tym przykrym zdarzeniu trafiłam na to forum..

EDIT - koleżanki usilnie próbują mnie zdołować i wywołać wyrzuty sumienia zamiast przekonać logicznymi argumentami :?
Magic dla odmiany podsuwa kolejne pomysły na zabezpieczenie balkonu coby wszyscy byli szczęśliwi, koty, że nadal mają balkon a ja że więcej żaden nie spadnie..
No ale lepiej wytykać błędy z tekstem "jesteś beznadziejna" niż próbować przekonać, podsunąć jakiekolwiek lepsze pomysły...
Ostatnio edytowano Śro sie 24, 2011 19:39 przez selya, łącznie edytowano 1 raz

selya

 
Posty: 355
Od: Pon sie 22, 2011 16:18
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 24, 2011 19:35 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIV

Nikogo nie zniechęcam,chodzi tylko o bezpieczeństwo kotów.
Każdy Ci to powie.
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 24, 2011 19:35 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIV

MalgWroclaw pisze:O co chodzi z niezabezpieczonym balkonem, bo nie pojęłam? Ktoś, kto oferuje opiekę, ma takowy? I zamierza go zostawiać jako otwarty?

selyi uciekł kot przez niezabezpieczony balkon. Teraz go szuka, wszyscy mamy nadzieję, że się znajdzie.
mamy też nadzieję, że selya po tym tragicznym wydarzeniu zabezpieczy swój balkon...
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 24, 2011 19:40 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIV

Dawno temu miałam niezabezpieczony balkon. Nie otwierałam go, koty wyrzucałam do innego pomieszczenia, biorąc się za wietrzenie. Teraz jest siatka i balkon dostępny.
No, a pan zarządca kazał mi wtedy (jak robiłam siatkę), pytać wspólnotę o zdanie, ale zignorowałam polecenie.
Selya, szukaj swojego kotka.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro sie 24, 2011 19:42 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIV

magdaradek pisze:
MalgWroclaw pisze:O co chodzi z niezabezpieczonym balkonem, bo nie pojęłam? Ktoś, kto oferuje opiekę, ma takowy? I zamierza go zostawiać jako otwarty?

selyi uciekł kot przez niezabezpieczony balkon. Teraz go szuka, wszyscy mamy nadzieję, że się znajdzie.
mamy też nadzieję, że selya po tym tragicznym wydarzeniu zabezpieczy swój balkon...


i tego się trzymajmy :ok:

Mój TŻ był długo przeciw "zasiatkowaniu", aż odpuścił i to naprawdę wygoda, gdy człek sie nie dusi w zamknietym pokoju latem (balkonu nie otwieraliśmy wcale).

Forumowa Georg-inia mieszkała przy Pietrynie w zabytkowej kamienicy, mieli osiatkowany balkon, nic nie było widać - jej TŻ siatkuje także nietypowe balkony i w kamienicach - można podpytać :)

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Śro sie 24, 2011 19:45 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIV

MalgWroclaw pisze:Dawno temu miałam niezabezpieczony balkon. Nie otwierałam go, koty wyrzucałam do innego pomieszczenia, biorąc się za wietrzenie. Teraz jest siatka i balkon dostępny.
Selya, szukaj swojego kotka.

Ja otwierałam, po pracy nie ustajemy w poszukiwaniach..
O tej historii poczytaj w wątku viewtopic.php?f=1&t=132076 nie przenośmy już tego tutaj, jak ktoś chce mnie linczować to na PW :P jak widzę tam jakiś nowy post mam nadzieję, że to info o Rogerze, albo wskazówki jak go odnaleźć :)

MalgWroclaw pisze:Dawno temu miałam niezabezpieczony balkon. Nie otwierałam go, koty wyrzucałam do innego pomieszczenia, biorąc się za wietrzenie. Teraz jest siatka i balkon dostępny.
No, a pan zarządca kazał mi wtedy (jak robiłam siatkę), pytać wspólnotę o zdanie, ale zignorowałam polecenie.
Selya, szukaj swojego kotka.

OO :D jak miło ;) dzięki Malg :)

selya

 
Posty: 355
Od: Pon sie 22, 2011 16:18
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 24, 2011 19:47 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIV

To ja wiem o Rogerze, wrzucałam jego wątek na wątek łódzkich schroniskowców (człowiek wrzuca, bo nie wie, czy inni ludzie wiedzą). Myślę, że Roger jest teraz najważniejszy :(
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro sie 24, 2011 19:53 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIV

Kochani,

chciałabym dać DT Michasi. Tej z bezwładną nóżką. Jednak jutro wyjeżdżam na urlop i wracam w środę wieczorem, by przygotować dzieci do szkoły. Kicię mogłabym więc wziąć do siebie 2 lub 3 września.
Pomyślałam, że byłoby super, gdyby malutka przez ten czas poczekała w TDT, zamiast w schronisku. Czy ktoś z Was miałby możliwość zabrać małą Michasię do siebie na ten czas?
Bardzo proszę...
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, dorcia44, emilijaaa98 i 87 gości