Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 09, 2010 11:30 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

No nie wierze!!!! 8O 8O 8O Ledwo wyszłam na chwilkę po zakupy dla kociaków a tu......ALICJA odwiedziła Bazarek. :lol: Nic nie da sie ukryć. Dziewczyny normalnie....mi już słów brakuje! :roll:

ALICJA :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto lis 09, 2010 11:36 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

Udało mi sie dzisiaj zdobyć 40 kilo ryby dla kociaków. :D Natargałam sie trochę, bo mi powietrze z wózeczka zeszło i musiałam rowerem przywieżć. To znaczy prowadzić rower na dwa kursy. No nic. Jakos podziele. Bo nastepna pewnie sie trafi w przyszłym tygodniu. W czwartek święto, więc w tym tygodniu raczej marne szanse. Zrobilam porcję, zeby dla rybożerców kocich, jakoś wystarczyło. Inne chętnie zjedza mięso z korpusów i udek.Przekazałam Fido do Adopcji Wirtualnej w Vivie! :D
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto lis 09, 2010 11:46 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

Muszę dzisiaj wczesniej wyjść. O ile sie nie rozpada. Musze poprawic kilka rzeczy na Tęczy. Tam teraz jest okropnie! Szlag mnie trafia kiedy tam wchodzę i widzę to wszystko. Zaraz mi sie przypomina ubiegły rok. Wtedy zaczeły masowo ginać kociaki, a ja napotykałam się na ich zmasakrowane ciałka.Woda sie strasznie podniosła przez te deszcze.Kanał przy Bezdomnym tak wylał, ze Frania nawet jakby chciała, to do drabiny i tak się nie dostanie. Mysle co tu robic?Brak mi juz pomysłów.Trudno zreszta je mieć na tak trudnym i beznadziejnym terenie, o beznadziejnych warunkach.

Nie lubię Tęczy.Bardzo nie lubię. To miejsce dało nam wszystkim tak wiele bólu i cierpienia.......Gdyby nie ta garstka kociaków, która tam przeżyła. Która potrzebuje Pomocy, ciepłego posiłku codziennie,schronienia,kogoś kto przyjdzie, odwiedzi, która wypatruje codziennie czy nadchodzę....moja noga by tam chyba więcej nie powstała.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto lis 09, 2010 12:24 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

Iza, w czwartek wieczorem spodziewaj się dostawy chrupek 8)
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Wto lis 09, 2010 12:53 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

Iweta pisze:Iza, w czwartek wieczorem spodziewaj się dostawy chrupek 8)


Ojej!!! 8O Ależ sie cieszę. :1luvu: :1luvu: :1luvu: Ale jak...Iwetko ja karmie wieczorami. Znaczy wracam na noc do domu, ale jestem dopiero kolo 22.00.

No kocyki mam. Wszystko działa. :D Tylko obrazu dla Ciebie jeszcze nie skonczyłam. :| Mam go dopiero w połowie. Ale skoncze. Wyślę poczta i juz. :wink: No nie dam rady. Olej schnie długo, czasu ciagle mało. Od trzech dni sobie obiecuję, że trochę pomaluję. Ale jak wracam, zaczynam sprzatać, pisać, umieszczać zdjęcia, a Net mi teraz bardzo wolno chodzi, to jest druga w nocy. :| No a muszę sie troche przespać.

Ale nie martw się . Jakoś się umówię z Piotrem. :wink:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto lis 09, 2010 13:11 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

iza71koty pisze:
Iweta pisze:Iza, w czwartek wieczorem spodziewaj się dostawy chrupek 8)


Ojej!!! 8O Ależ sie cieszę. :1luvu: :1luvu: :1luvu: Ale jak...Iwetko ja karmie wieczorami. Znaczy wracam na noc do domu, ale jestem dopiero kolo 22.00.

No kocyki mam. Wszystko działa. :D Tylko obrazu dla Ciebie jeszcze nie skonczyłam. :| Mam go dopiero w połowie. Ale skoncze. Wyślę poczta i juz. :wink: No nie dam rady. Olej schnie długo, czasu ciagle mało. Od trzech dni sobie obiecuję, że trochę pomaluję. Ale jak wracam, zaczynam sprzatać, pisać, umieszczać zdjęcia, a Net mi teraz bardzo wolno chodzi, to jest druga w nocy. :| No a muszę sie troche przespać.

Ale nie martw się . Jakoś się umówię z Piotrem. :wink:


No ja mysle, że sie jakos umówicie :wink: Dokładniej Ci napiszę, gdy juz wyjedzie wtedy +- bedzie mozna ustalic realny czas przyjazdu :ok:
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Wto lis 09, 2010 14:24 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

Wróciłam z pierwszej trasy karmienia, dogotuję co trzeba i lecę dalej. Wzięłam ze soba nóż, tasmę żeby powiększyć otwory w budkach, gdzyż zaczełam juz podejrzewać ze moze sa zbyt małe i koty nie chętnie do nich wchodza. Z radościa jednak odkryłam ,ze budki sa zamieszkałe połowicznie. :D To znaczy kazda budka po jednej stronie. :D I tak w pierszej budce, śpi Biedroneczka, bo jak przyszłam z jedzonkiem to wyleciała z budki.Nie wiem gdzie śpi czarna Biedroneczka, ale na pewno nie w budce. Szkoda. :| Byłoby jej tam dobrze.Otworów w tej budce nie powiększałam dzisiaj, bo zrobilam to wczesniej z uwagi na parametry Biedroneczki. Jednak dzisiaj okleiłam wejscia dokladnie taśmą wodoodporną, zeby koty nie drapały styropianu. Wczesniej zrobiłam to tylko zszywaczem.Biedroneczka mieszka w prawej połowie.Wybiegła cieplutka i zadowolona. :D W drugiej budce po lewej stronie śpi Maks. :D Widziałam ślady jego futerka. Kocyk jest ugnieciony i lekko juz przybrudzony od łapek.Martwi mnie natomiast Bajka, która kicha i nie zamieszkała w budce. :| Wiem ze Timi zamieszkał w starej budce Trusi. :D Tam gdzie dałam świezutkie, ciepłe posłania. To drewniana budka, ciepła, sucha, ocieplona od wewnątrz styropinem. Niczego jej nie brakuje.Jest bardzo duza.Powiekszyłam i zabezpieczyłam taśmą otwór po prawej stronie sypialni, z nadzieja ze moze Bajka w koncu się zdecyduje. :roll:
W trzeciej budce po prawej stronie śpi Fido. :D Kocyk jest udeptany i sa znikome slady jego futerka na wejsciu.Powiększyłam otwór po lewej stronie i zabezpieczyłam. Kreci się tam Czarnuszka. Jest dosć duza. Duzo ciałka nabrała po sterylce w tamtym roku. Mam nadzieje ze zamieszka.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto lis 09, 2010 17:10 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

U mnie Zbój wyraźnie swoją budkę lubi :D
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto lis 09, 2010 21:14 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

taizu pisze:U mnie Zbój wyraźnie swoją budkę lubi :D

bo cieplutka i jego :mrgreen:
Obrazek

ALICJA Borgelt

 
Posty: 752
Od: Wto cze 09, 2009 20:16

Post » Wto lis 09, 2010 21:50 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

Co do adopcji, to uważam, że jeśli ktoś nie płaci dwa miesiące, to powinnaś kierować kota do kolejnej adopcji. Raz można zapomnieć, ale nie więcej. Za komorne, prąd i takie sprawy zazwyczaj każdy płaci, wystarczy wpisać sobie przypominajkę w telefon, czy cokolwiek i płacić razem. Więc skoro nie płaci, to albo nie chce, albo uznaje, że go nie stać, co można oczywiście zrozumieć, ale w takim razie niech nie robi nadziei. Wpłaci coś extra, przyśle karmę, czy wspomoże inaczej - kiedy będzie już go stać.

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 09, 2010 22:20 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

Megana.To jest taka dość mało komfortowa sytuacja dla mnie. Z jednej strony zdaję sobie sprawe, ze Adopcje Wirtualne sa dobrowolne. To znaczy Każdy ma prawo taką Adopcję podjąć lub z niej zrezygnować. Mi Nikt nie musi tłumaczyć powodów Swojej decyzji. Potrafię uszanować i docenić dotychczasowa Pomoc i Pamięć. Tutaj bardziej chyba boli mnie, brak takiej informacji.Pw i tylko jedno słowo, pozwala mi podjać decyzję i wiem co mam dalej robić. Kłopot pojawia sie kiedy kilku takich Opiekunów bez poiformowania mnie zaprzestaje Pomocy. Ja wysyłam pw i często czekam bardzo, bardzo długo na odpowiedz. Z jednej Strony nie chce robic przykrosci Opiekunowi Wirtualnemu . Zaś z drugiej wiem, że nawarstwiajace sie takie sytuacje ,bardzo odbijają sie na tym, jakimi ostatecznie środkami dysponujemy.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto lis 09, 2010 22:25 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

iza71koty pisze: Megana.To jest taka dość mało komfortowa sytuacja dla mnie. Z jednej strony zdaję sobie sprawe, ze Adopcje Wirtualne sa dobrowolne. To znaczy Każdy ma prawo taką Adopcję podjąć lub z niej zrezygnować. Mi Nikt nie musi tłumaczyć powodów Swojej decyzji. Potrafię uszanować i docenić dotychczasowa Pomoc i Pamięć. Tutaj bardziej chyba boli mnie, brak takiej informacji.Pw i tylko jedno słowo, pozwala mi podjać decyzję i wiem co mam dalej robić. Kłopot pojawia sie kiedy kilku takich Opiekunów bez poiformowania mnie zaprzestaje Pomocy. Ja wysyłam pw i często czekam bardzo, bardzo długo na odpowiedz. Z jednej Strony nie chce robic przykrosci Opiekunowi Wirtualnemu . Zaś z drugiej wiem, że nawarstwiajace sie takie sytuacje ,bardzo odbijają sie na tym, jakimi ostatecznie środkami dysponujemy.

Hm, a czy nie może być tak, że jakby co dwie osoby adoptują jednego kotka? Widziałam to w niektórych wątkach....
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto lis 09, 2010 22:35 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

Jak tylko jutro nie będzie padać, zaczynam znów akcję z budkami. Dzisiaj na Teczy udało mi się ostatecznie ocieplić kocem jeszcze jedna ściankę werandy Bezdomnego. Zatem trzy sciany sa ocieplone. W tym jedna zabudowana ,a dwie osłonięte grubymi kocami. Obejrzałam to sobie dzisiaj dokładnie i stwierdziłam ze jutro działam tam dalej. Dołożę po jeszcze jednym grubym kocu na każda stronę. W ten sposób mam nadzieję osłonić to miejsce od wiatru, deszczu i śniegu. Prawie juz sie udało.

Rozmawiałam też z Bezdomnym o wejsciu.To przelotka pomiędzy tą werandą, na której koty maja schronienia i podwójna sypialnie a wejsciem do pomieszczenia gdzie mieszka Bezdomny.Jakby sie uprzec to i te przeloty można zabezpieczyc grubymi kocami z pożytkiem dla obydwu stron. Bezdomnemu będzie mniej wiało. A kotom będzie tam duzo cieplej.
I wtedy mi pokazał ze On ma z jednej strony taka rolete. Zsuwa sie ja do samego dołu. Tyle ze ona jest chyba z jakiegos brezentu czy coś takiego i jest dosć ciężka.Kot moze sobie nie poradzic zeby ja uchylcć. Moze też stanowic dodatkowy problem podczas ucieczki. Dlatego tez zastanawiam sie nad opcja grubych kocy. Które chciałabym zamocować od frontu oraz od wejscia od kanałku. Bezdomny uznał ze nie ma nic przeciwko , więc mogę dalej działać.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto lis 09, 2010 22:47 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

Przepraszam Taizu. Dopiero doczytałam o co chodzi. Zatem prostuję.Nie widziałam tego, ale moze nam przybliżysz jak to działa?
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto lis 09, 2010 22:51 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

Iza, jestem jak najbardziej za kierowaniem kociaków do adopcji. Jasna sprawa, że tu nikt do nikogo nie może i nie zamierza mieć pretensji, że z różnych powodów wycofał swoją opiekę. Różnie się w życiu ukłąda, i ktoś, kto pomagał teraz sam może pomocy potrzebuje. Ale jedna sprawa to wycofanie, a druga to powiadomienie Cię o tym. Zresztą Ciebie czy kogokolwiek, kto ma u siebie kociaki w wirtualnej adopcji. Brak możliwości pomocy to jedno, ale nieodpowiadanie na wiadomości czy nie poinformowanie Cię to zupełnie inna sprawa.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 40 gości