

Pixia, juz poprawiam, dziekuje za informację
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
mamaGiny pisze:Witam, ja sobie dziś tylko hopsnę i się przywitam, a "wkupie fotograficznie " w weekend![]()
mój półślepaczek to Kremonka z wątku wybrakowanych elbląskich bid a teraz łobuz Lilka - domowa gaduła i adhd do n-tej potęgi![]()
w domu jest jeszcze wiecznie obrażona na nowego lokatorka Gina
mamaGiny pisze:Witam, ja sobie dziś tylko hopsnę i się przywitam, a "wkupie fotograficznie " w weekend![]()
mój półślepaczek to Kremonka z wątku wybrakowanych elbląskich bid a teraz łobuz Lilka - domowa gaduła i adhd do n-tej potęgi![]()
w domu jest jeszcze wiecznie obrażona na nowego lokatorka Gina
Marlon pisze:Dostałyśmy zgłoszenie o ślepym kotku błąkającym się na jednej z dzielnic Gdyni - Chylonia Meksyk, to to samo miejsce skąd pochodzi Laura. Pojechałyśmy na miejsce, aż strach było wychodzić z samochodu, okolica bardzo nieciekawa, ludzie żyjący w nędzy, pod małym sklepikiem urządzona melina, pełno pustostanów zamieszkałych przez bezdomnych i właśnie w takim rozwalającym baraku mieszkał mały czarny kotek z wychodzącym mięsem z oczodołów. Widok straszny, zlepiona sierść, czerwone mięso zamiast oczu a dookoła zaschnięta ropa... Kocurka złapałyśmy, zawiozłyśmy do weterynarza, okazało się że pod bardzo napuchniętymi powiekami widać gałki oczne, kocurek ma bardzo zaawansowany koci katar, rzęzi mu w płucach, wymaga intensywnego leczenia ale ma szanse na przeżycie, dlatego prosimy o wsparcie na jego leczenie
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kopernika 6/8,
00-367 Warszawa
81 1370 1109 0000 1706 4838 7309
z dopiskiem "PKDT-Laura Meksyk"
-Buffy- pisze:Bardzo prosimy o dopisanie naszego Gordona.
Gordon, jak się okazało może mieć nawet okolu 8-9 lat, a nie jak dowiedziałam się wcześniej - 5-6 lat.
Gordon został przyniesiony do Schroniska pod koniec października tego roku.
Od osoby, która go przyniosła dowiedzieliśmy się, że niedawno stracił oko, ale nie wiadomo w jakich okolicznościach. Być może był kotem wychodzącym i przytrafiło mu się coś złego.
Podobno przez pewien czas mieszkał u tej osoby, ale niestety Gordon nie mógł tam dłużej zostać
Kocur jest bardzo spokojny i miły. Strata oka w niczym mu nie przeszkadza. Patrzy ufnie, kiedy ktoś do niego podchodzi i cierpliwie czeka na głaski. Tuli się do człowieka i lgnie do niego. Chce być głaskany i kochany.
Dla niego szukamy dobrego domu. Domu, w którym nie stanie mu się już żadna krzywda.
Jest wykastrowany, odrobaczony i zaszczepiony.
i miniaturka
Gordon ma założony wspólny wątek z Todem - http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=121906.
Ogłoszenia już też są zrobione.
Użytkownicy przeglądający ten dział: angelify, Google [Bot], kasiek1510, RaymondJep i 77 gości