Wiejskie-Ebiś chce żyć- Rozmnażalnia-foty w wątku pomocowym

zapraszam po koci tunel
viewtopic.php?f=20&t=116121

MaryLux pisze:Uważam, że należy powiedzieć Madzi już teraz, wytłumaczyć jej, o co chodzi - i jechać na badania. Już. Ja przeżyłam szok, bo moja mama chcąc mnie niby oszczędzić powiedziała mi o swoim nowotworze na niecałą dobę przed pójściem do szpitala - bo później już się nie dało. Do tej pory mam do niej żal, że nie uprzedziła mnie wcześniej

Maryś,uwielbiam się podpisywać pod Tobą,bo zazwyczaj wyciągasz z moich myśli to co chcę napisać,w tym poście chodzi mi o pierwszą jego część
Ale ja też bym miała taki żal jak Ty do bliskiej osoby jakby mi powiedziała o czymś takim jak Twoja mama.
Moja mama na pewno mi nie powie,bo jej od 35 lat nie mam,ale np moja ciotka by mi nie powiedział,albo bym słyszała,że nie chce iść na badania a musi,to nie wiem czy bym jej to darowała

dagmara-olga pisze:zapraszam po koci tunel
viewtopic.php?f=20&t=116121

ani się nie obejrzałam a już tunelu niet.
Muszę kiedyś mojej Miśce taki zanabyć,bo ona wprost uwielbia się chować w takim czymś

Witajcie Kochani :1luvu:

Wpadam na chwilkę jak zwykle
Niestety kryzys Sulki się pogłębia :cry:

nie reaguje na leczenie
obserwuję ją i coś mi się wydaje że już zmęczona bardzo
ma to samo w oczach co miał Łatek
tuli sie do mnie i patrzy mądrymi oczkami
Dziekujemy sobie nawzajem za te wszystkie cudne lata

To już chyba długo nie potrwa
nie pozwolę jej cierpieć
pomogę odejść spokojnie

Daguś dziękuję za wsparcie
Bardzo mocno Dziękuje

Znajoma załatwiła mi termin punkcji cienkoigłowej na czwartek
będzie usg
płatne to wszystko ,ale nie mam wyboru
na badania ze skierowania są zbyt długie kolejki

Ściskam Was mocno
Madzia i Mama pozdrawiają Was Wszystkich

Przykro bardzo... Mam nadzieję, że jeszcze długo będziecie cieszyć się sobą, a gdy ten dzień już nadejdzie - że znajdziesz w sobie siły, by pomóc Suleńce przejść do lepszego świata, Kociamko...
Tulę mocno i ściskam... A po pierwszym dołożę do badań