Tytek WiecznyGilarz ŻYCIE TOCZY SIĘ DALEJ

Gosia na jaja też się piszę

sasza925 ,jestem okrutna i wszyscy co mnie znają wiedzą że zginiesz z moich rąk :twisted:

psina piękna ,morda mu się śmieje od ucha do ucha ,tylko domku trzeba :idea:

za domek.

a ja chyba na 5 min się przytulę do podusi. :oops:

dorcia44 pisze:a ja chyba na 5 min się przytulę do podusi.

Zazdroszczę że możesz. Ja też mam ochotę, ale jeszcze przez dwie godziny muszę siedzieć za biurkiem i udawać, że pracuję :roll:

Horror, tym bardziej, że nie mam już nic konkretnego do roboty.

nic z tego ,co ja łeb do poduszki to ktoś dzwoni :twisted:

a tu zaraz znów wymarsz ,dziś na otarcie łez idę na lody :mrgreen:

z wirtualek jest 120 zł , żwirek i troszkę żarełka mam od was gratis :1luvu:

na Facebooku koty znajdują dobre domy to czemu by i nie psy?
dobre ogłoszenie i dawaj

xandra pisze:na Facebooku koty znajdują dobre domy to czemu by i nie psy?
dobre ogłoszenie i dawaj

na bazarku na dogomanii kazalam znajomym kupic pakiet 80 ogloszen+ allegro, grzecznie zarejestrowali sie i chyba juz wykupili te ogloszenia,
watek tez zalozyli ale przepadl od razu gdzies w czeluściach portalu;), tragedii tu zadanej nie ma wiec nikt sie nie zainteresowal

jakas dziwna jestem ale nie lubie fb. ale moze to dobry trop - dzieki

witam w czwartkowy poranek i życzę miłego dnia

ja FB też nie kocham (jak i n-k i podobnych cudów

) ale to nieważne w obliczu tego, że to działa - mpogorzelski cuda z tym robi
już skwar a jeszcze dziewiątej nie ma :roll:

Cześć i czołem :wink:

duchota dziś okropna ,ledwo doczłapałam się do domu ,wiecie ja gomoła okropna i w wycieruchach ganiam :oops:

Tytek tradycyjnie utrudnia pisanie ,kurczowa trzyma mnie z rękę opierając pynio o łokietka :wink:

Musze odrobaczyć cały dom :crying:

Tasmanek wczoraj rzygał robalami ,odrobaczany dwukrotnie ,raz Fenbendazolem przez 3 dni ,powtórka Aniprazolem przez 3 dni i przerwa około miesiąca , a wczoraj jechał dalej niż widział

Dziś już lepiej ,ale one mnie wykończą ,jak kiedyś usłyszę koty z działek na Jagielońskiej to spierniczę gdzie pieprz rośnie :twisted:

Miłka ma sranko po podobno rewelacyjnej paście na odporność ,więc odstawiłam ,kurna chata mam ich dość :twisted:

a przy tym to takie superowe pieszczochy :1luvu:

niedługo idziemy do weta.

Wypiłam kawkę z mleczkiem ,po miziałam paskudy i jak by to powiedziała Zuzia czas na sen :mrgreen:

No wesoło macie z tymi robalami, że hej.

Moje coś się wsystkie drapią, chyba jakieś pchły przywlokłam czy co :roll:

No i do żłoba nas nie przyjęli.

Do tego jeszcze Monika bez uzgodnienia z nami złożyła papiery aż na wrzeciono zamiast u nas na sąsiednią ulicę i teraz d..a bo kolejka przeszła. Nowe zapisy od września tj zbieranie podań, dzisiaj nawet tego od Mikołaja nie wzięli

a przyjęcie pewnie za rok jak już przedszkola będziemy szukać.

to się pochrzaniło

Bartek miał dzis spotkać się z Karolinką i córcią ,niestety znów obiecała i się nie odezwała .

Bardzo za nią tęskni -my :cry:

Dorciu a może trzeba sądownie wyznaczyć czas spotkań z maleńką skoro się inaczej nie da. U nas byłoby to sama gdyby sąd jej przyznał małego :evil:

rozważamy to .
Karolinka mówiła że złożyła sprawę do sądu o alimenty ,więc czekamy , a tu nic nie przychodzi .
Nie fajna sytuacja ,dziecko w końcu nawet nas nie będzie pamiętało :cry:

Tasmanek odzyskał dawny apetyt z Miłką jednak nie poszłam ,dość stresowania ,poczekamy chwilę ,zobaczymy ,zastanawiam się nad Unidoxem.

Witam z rana ,jestem ledwo ciepła ,gęba mi się rozedrze od ziewania :roll:

,kąpiel nie pomogła ,może powietrze mnie otrzezwi ,lecę z psami na dwór .
buziaki i miłego dnia...........trochę lenistwa juz jutro :dance:

Dorciu koniecznie trzeba sądownie ustalić terminy spotkań z Małą, Karolina zamiast się cieszyć, że ojciec się interesuje Dzieckiem to robi utrudnienia - okropnie

chyba ma pstro w głowie
życzę miłego dnia

Tytek WiecznyGilarz ŻYCIE TOCZY SIĘ DALEJ

Kto przegląda forum