aivlis pisze:Dzień dobry!
O swoim problemie pisałam tutaj: viewtopic.php?f=1&t=131143&start=0
Walczę z zupełnym brakiem odpowiedzialności ze strony własnych rodziców...
Jedna z kotek jest swieżo po rui i obawiam się, że mogła zostać pokryta... Z tego, co wiem, można ją jeszcze wystetylizować - to jest dla mnie pilne, po prostu nie wyobrażam sobie co będzie jeśli i ona się okoci. To jest sprawa pilna, a próbuję uzbierać pieniądze - sprzedaję rózne niepotrzebne mi już rzeczy na Allegro, ale to nie działa tak szybko.
Czy mogę o to prosić? Jak się ogarnę z tym to spróbuję oddać przynajmniej część pieniędzy Kasie K.
Jeszcze jedna kotka jest gotowa do sterylizacji. Innych kotek nie można sterylizować teraz, dopiero za parę miesięcy.
Jasne, na tę aborcję w razie czego założę z własnej kieszeni. Tę drugą możesz na razie "postawić" na tabletkach, tak jak Ci pisałam w mailu
