Sylwuś - DT u Kiche_wilczyca i Satyr77. Doczekał się domu :)

Wychodzi na to, ze lambie NIC nie tłumaczą :roll:

Dzisiaj qpa Sylwusia pojechała na badania, w celu stwierdzenia, czy cholerstwo zostało wytłuczone. Przez cały ten czas (leczenia) Sylwek popuszczał. Od środy ma odstawioną smectę, zaczyna pojawiać się luźniejsza qpa :conf:

jak była kuracja przeciw lambliom
to musi trochę potrwać, żeby brzuszek doszedł do siebie
bo to co tłucze lamblie, tłucze tez wszystkie dobroczynne bakterie
no i przez to jeszcze może rewolucja być, flora jelitowa musi sie odbudować
a dostaje Sylwuś jakis probiotyk?

rumen tabs (Kulce - królikowi daję, i Sylwkowi tez muszę, bo dostaje szału

)

a może to jakaś alergia pokarmowa?

Ta cholera łaciata zauczyła się otwierać wszystkie możliwe szuflady, obecnie mieszkanie zaczyna przypominać twierdzę antysylwusiową, my jeszcze cenimy nasze kable i inne dobra :evil:

Satyr77 pisze:Ta cholera łaciata zauczyła się otwierać wszystkie możliwe szuflady, obecnie mieszkanie zaczyna przypominać twierdzę antysylwusiową, my jeszcze cenimy nasze kable i inne dobra :evil:

jeszcze... :roll:

ON jeszcze nie dorywa się do kabli

On jeszcze nie, ale ułatwia zadanie Tazzy i Krzykaczowi

Georg-inia pisze:
Satyr77 pisze:Ta cholera łaciata zauczyła się otwierać wszystkie możliwe szuflady, obecnie mieszkanie zaczyna przypominać twierdzę antysylwusiową, my jeszcze cenimy nasze kable i inne dobra :evil:

jeszcze...

Jeszcze tak, ale coraz mniej, bo i dóbr ubywa :roll:

a jak kupa?

Bo na wyleczenie psychiki nie ma nadziei jak widać

jest w trakcie leczenia metronidazolem, więc na razie jest ok. Ale zobaczymy po odstawieniu leku jak będzie. Od czasu do czasu zdarza mu się gubić

kuracja metronidazlem zakończona - trzymajcie kciuki za konsystencję qpy, bo na razie jest ok i oby tak zostało.

Gubienie - bez zmian. Nadal gubi, czyli kwestia neurologiczna...

biedny Sylwuś?

Biedny???? Jemu to ABSOLUTNIE w niczym nie przeszkadza :ryk:

Kupa ok, poza gubieniem. Ale za to co innego się przyplątało

Zaczęło się od Bono. Przeziębienie, wizyta u weta, izolacja, leczenie. Wyzdrowiał, za to rozłożył się Sylwuś. Dostał to samo co Bono czyli Synolux. Wizyta u weta była w piątek. W niedzielę następna, bo nie dość, że nie ma poprawy to jest pogorszenie :cry:

Z nosa się leje, z oczu się leje, Sylwuś apetyt ma, ale widać, ze źle się czuje

Kotuś, nie wygłupiaj się! Nie martw dużych, nosek czyść i do zdrowia wracaj!!! :ok:

Sylwuś - DT u Kiche_wilczyca i Satyr77. Doczekał się domu :)

Kto przegląda forum