Szuger już w domciu
Wielkie dzięki dla ruru za tempo, jakie nadała tej adopcji
A teraz szczegóły:
Kotuś zamieszkał z cudnym 11-letnim seterem i od razu poczuł się jak u siebie w domu. Wspólne zapoznanie futrzaków odbyło się całkowicie bezproblemowo.
Szuger ostrożnie wyszedł z transporterka, zwiedził cały "swój" pokój - najpierw parter a zaraz potem górne partie czyli regały, stół itd. Następnie zjadł pół michy suchego Royala, przeciągnął się, ziewnął, usadowił na przygotawanym dla niego puchatym posłanku ogrzewanym lampą ( bo Pani stwierdziła, że skoro jest chory to musi mieć cieplutko) i przystąpił do toalety

Po chwili jednak stwierdził, że jest chyba za daleko od ludzia więc przeniósł się strategicznie na tapicerowane krzesło obok swojej nowej Dużej i zainkasował cały tuzin pieszczot
Kotuś ma na dziś umówioną domową wizytę lekarską, a nowa Duża nim zachwycona
Szuger będzie tam miał jak u Pana Boga za piecem
