Mimo, że mnie tu nie było cały czas mieszałam w interesie

Wczoraj wcisłam zupełnie nieświadoma aassii dwa dzikusy

Myślałam, że z nimi lepiej się sprawy mają

Dzis od rana odbierałam telefony co przynajmniej poskutkowało adopcja Gwarka

Jest tez domek chętny na Camelota, ale nie wiem jak rozmowa z Anią, bo się dodzwonić nie mogę
Domek Gwarka przekonał mnie na szybko co się rzadko komu udaje

Mam nadzieję, że sie nie pomyliłam. Nikuś pojechał do naprawdę super domku. Prowadziłam z panem długie rozmowy, był otwarty na wizyty przedadopcyjne i inne nasze wymagania. Z wizyt się ubawił, bo niedawno przechodził prawie to samo przy adopcji dziecka
U mnie w domu natomiast kicha totalna. Gabon na diecie. Grandzia ma SUK

Udało mi się dziś złapać jej siuśki, bo nalała do wanny

Pojechałam zbadać. Nie podobała mi się od jakiegoś czasu i w dodatku zaczęła lać w dziwnych miejscach. No i sie dowiedziałam co w kocie siedzi. Grandzia nie przepada za ludźmi, ja to szanuję i na siłe ją na kolana nie biorę. W końcu mam wybór

Niemniej teraz jak muszę jej dawać zastrzyki i pchać uro-peta jest naprawdę nieszczęśliwa. Nie wiem jak my ta kurację przejdziemy

W dodatku w przyszłym tygodniu muszę wyjechać na dwa dni
