

Tyle że wiadomo - bez samochodu i klatki ciężko złowić i zawieźć i wogóle...
Co do babona - ech, oby...Ona jest taka mega sprytna i taka przekonująca (jak trafnie napisał czypior - taka nieszczęśliwa i prześladowana)
Ale niestety - jest fajnie, dopóki po jej myśli. Jak ktokolwiek śmie wspomnieć o pozbawieniu jej kotek "przyjemności z seksu" to przestaje być przyjacielem

Kassja - upiekło się

Bo:
P.Danusia dziś wprawdzie sprzedała jednego Desiaka, ale za to wynalazła kotkę z kociakami gdzieś koło sklepu ZOO (jeszcze nie znam szczegółów)
Jania - kotkę z 6 kociakami , na podwórku u kobiety od której w tamtym roku trzeba było zabrać kociaki, taka rodzina patologiczna. Ale to musi być coś podrzuconego, bo kocice w tamtym roku wszystkie udało się ciachnąć

Jest kotka koło Astorii + 4 sztuki - tylko toto najpierw trzeba połapać

A stan obecnie:
Monia - 5 sztuk
Jania - kotka + 5 malusiów +Tosia
p.Ania - 2 kocice, 6 kociaków

Szałwia - 3 małe
Asia -1 duże i 1 małe
p.Danusia - 4 małe
Marlenuś - 2 małe
Ula 1969 - duże i małe
Tove- 1 duże
Basica - 1 duże
asika - 3 małe, 2 duże

nowy DT - Crustalek
Czy ktoś się czuje pominięty?
