[Białystok3]'syjamiątko' s.82 i 'rosyjski' Iwan s.91

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 09, 2009 12:13

Basica pisze:ale piekne koty....

fotografowane chyba na "rekwizyt" ? :lol:

Nie, zwyczajnie :lol:

plinka

 
Posty: 338
Od: Sob paź 13, 2007 16:03
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon mar 09, 2009 13:35

plinka jak Ty to robisz, że modele tak wdzięcznie statystują ?

Moje dwie piranie zupełnie nie maja na to ochoty :(
Obrazek ObrazekObrazekObrazek Obrazek

Pumeczku kochany... cały dom jest taaaki pusty bez Ciebie (*)

Basica

Avatar użytkownika
 
Posty: 3101
Od: Czw lis 27, 2008 20:37
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon mar 09, 2009 15:08

Basica - Twoje kochane piranie , och wiem dlaczego taka nazwa :D

MalgorzataJ

 
Posty: 953
Od: Czw sty 08, 2009 8:45

Post » Pon mar 09, 2009 20:16

Mam pytanie - czy ktoś zmotoryzowany mógłby sprawdzić co tam się dzieje?

http://www.dogomania.pl/forum/f28/przyg ... ndex2.html

Dostałam info, że oprócz psów ta pani opiekuje się też kotami ale kiepsko stoi finansowo, karmowo i ogólnie. Jest pomysł, żeby zrobić wątek "pomocowy" dla tych kotów na miau, ale najpierw ktoś musiałby naocznie to obadać. No a ja niezmotoryzowana :evil:
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon mar 09, 2009 21:14

Nasza kotka ze Starosielc, Pelagia z przepukliną okazała się być nie taka całkiem stara, bo ma ok. 4-5 lat. No i niekoniecznie ma przepuklinę :roll: Weterynarz sam tak do końca nie wiedział, bo niby jest, a jednak nie ma. Niby zgrubienie, a jednak się zmniejsza itd. :wink: Więc jedziemy na kontrolę w piątek. Aha, i bagno w uszach. Porządne zapalenie, ale się leczymy, na swój koszt.

Co do charakteru- nawet weterynarz zasugerował szukanie domku 8) Jest oswojona, cud miód i maliny, miziasta, udeptuje, ugniata i miauuuczy jak się jej nie głaska. Bardzo zabiega o towarzystwo człowieka, przyjaciel wszystkich. Szkoda jej na ulicę z powrotem :(
Tylko podobno na takie koty mało chętnych i marne szanse na dom, tak realnie patrząc to jest jakaś nadzieja, że ktoś ją zechce? I tu następny problem, nawet jeśli jest, to nie ma dla niej tymczasu, takiego na dłużej... Teoretycznie może siedzieć w tej mojej przytulnej suszarni, ale tym samym blokuje miejsce dla 2 pozostałych w Starosielcach kotek, które są w wysokiej ciąży i trzeba działać jak najszybciej w ich sprawie :roll:

Bakteria

 
Posty: 205
Od: Sob mar 07, 2009 16:24

Post » Pon mar 09, 2009 21:46

No i kolejnego kotka wynalazła mi córcia :roll: Facecik tym razem.Już po sterylce śpiącego zawiozłam na TBS-y.Już się więcej nie rozglądamy.Moja sublokatorka próbuje nas ustawiać ale nie z nami takie numery.My twardzi jesteśmy 8)
BAMBI I TROLKA
Obrazek
"Człowiek jest wielki nie przez to, co ma,
nie przez to, kim jest, lecz przez to, czym
dzieli się z innymi."

dorotak97

 
Posty: 3297
Od: Wto gru 23, 2008 11:52
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon mar 09, 2009 22:16

AniHili pisze:Mam pytanie - czy ktoś zmotoryzowany mógłby sprawdzić co tam się dzieje?

http://www.dogomania.pl/forum/f28/przyg ... ndex2.html

Dostałam info, że oprócz psów ta pani opiekuje się też kotami ale kiepsko stoi finansowo, karmowo i ogólnie. Jest pomysł, żeby zrobić wątek "pomocowy" dla tych kotów na miau, ale najpierw ktoś musiałby naocznie to obadać. No a ja niezmotoryzowana :evil:


TOZ miał do czynienia swego czasu z tą kobietą i dobrze na tym nie wyszedł :wink:

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon mar 09, 2009 23:43

Wiecie, muszę się podkształcić z logistyki bo jakoś mnie przerasta (generalnie wszystko co ma ponad 164cm mnie przerasta,ale nie o tym :wink: )

No bo tak - dziś wczorajszy gość przywiózł swojego burania do p.Ani. Zostawił go jak rzecz - nawet nie chciał zostawić 20zł na leczenie. A kić biedny, charczy, gile do pasa. Jest na antybiotyku (dzięki temu, że p.Ania miała akurat Synulox w domu) a wczoraj dostał własnie zastrzyk Synuloxu,ale jutro się wybierzemy na przegląd.

Madziak napisała do mnie że chce kogoś pohodować. A ja umówiłam się z nową panią z TBSów, że zawiozę jej Gejszę od Szałwii. Kota młoda, miła, można próbować. Już sobie ją spakowałam i byłam jakieś 400m od Szałwii kiedy zadzwoniła dorotak że co? że ma kotka :twisted: Nowego :roll:
Prawie było po drodze więc poznałam kotka - miły, trochę przestraszony chłopaczek, wygląda młodo.
Obrazek; Obrazek
Dorotak została więc ze swoją zgyźliwą kotą 8) A kic pojechał się ciąć (wiecie, niekastrowany kocur, pomimo całej mojej miłości do kocich chłopaków jednak capi nieziemsko)
Gejsza pojechała do nowej p.Agnieszki - koleżanka tambylec ją pokazowo osyczała, Gejsza się nie przejęła. Zobaczymy jak będzie. Oto panienka:
Obrazek;Obrazek
Chłopaczka dorotak zawiozła do madziak...
Ech. Założenie jest - nie-roz-glą-da-my się :roll:

AniHili - po wpisie tej pani (której nie znam osobiście) wnioskuję że jest to osoba conajmniej dziwna. (i nie chodzi tu niestety o pozytywne zakręcenie) Ale zapewne dobrze byłoby to zobaczyć "naocznie"
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon mar 09, 2009 23:57

Bakteria - nie widziałam Twojej przytulnej suszarni, więc pytania logistyczne. Ta kizia- mizia pewnie nie siedzi w klatce? Bo panienki pozostałe to wskazane byłoby do klatki jak kotne. I koniecznie w kaftan je - jakby co to mam 2 wolne (tj bez kota w środku aktualnie) moge zostawić jutro w lecznicy.
W klatce u Szałwii siedziały obecnie 2 kotki z tego samego miejsca (w krytycznych chwilach 3 z Jurowieckiej) To nawet korzystne, bo jak sa dwie to są spokojniejsze. Wniosek - łapać co się rusza.
Jeśli będzie ciężko to może Jania lub p.Ania poratują. (tylko pani Ania ma teraz tego burania z gilami) - a tak wogóle to chyba nie możemy nazwać go Gil albo Fluk ? (to średnio marketingowe jest, Glutek to jeszcze, ale Glutek już jest....)
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto mar 10, 2009 0:05

Dorotak97, a więc "nieświadomie" spotkałyśmy się dziś w lecznicy :). Pozdrawiam :).

a może Gluś? Gluti?
no przecież gilem czy flukiem nie może zostać :D

Szałwia

 
Posty: 1010
Od: Pon lis 20, 2006 20:02
Lokalizacja: Białystok --> Gdańsk

Post » Wto mar 10, 2009 8:02

Aga tak dla przypomnienia u mnie jest jeden kaftanik i Twój transporter :)

Jeśli chodzi o tę Panią z wątku na dogo to nie wiem czy sobie przypominacie ale jakoś na początku współpracy TOZ z kotkowem próbowaliśmy wspólnymi siłami wyadoptować od niej wszystkie młode kotki ( chyba 5 ) Jedna koteczka znalazła dom tymczasowy w Warszawie a później stały również w stolicy. Znalazł się dom dla kotki srebrnej od tejże Pani i co?? Wykrzyczała, że nie odda już ani jednego kotka bo... znalazła pracę i stać ją na utrzymanie gromady zwierząt. Podobnie było z psami, TOZ dał dla niej blisko 200 kg karmy dla zwierząt. Była awantura i współpraca się zakończyła. Później Emir z myslą miejsca na DT wszedł w współpracę z p.Ireną, została ona ich członkiem i trwała sielanka do czasu znalezienie domku dla jednego z jej psów ( psy nie są w najlepszej kondycji i powinny jak najszybciej opuścić tamto miejsce ) i innych dziwnych sytuacji, zakończyła się wspólpraca a efektem tego było wywalenie jej z członka fundacji Emir.
Kobita jeździ i zbiera z okolicy bezdomne psy i koty, nie sterylizuje ich i teraz najprawdopodobniej wpadła na genialy pomysł otrzymania pomocy od dogomaniaków, którą otrzyma po tym ckliwym poście, w który ja nie wierzę, bo niestety znam jej sytuację ( głównie chodzi mi o syna )
To tak w skrócie :wink:

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto mar 10, 2009 8:30

Szałwia pozdrawiam serdecznie. :lol:
BAMBI I TROLKA
Obrazek
"Człowiek jest wielki nie przez to, co ma,
nie przez to, kim jest, lecz przez to, czym
dzieli się z innymi."

dorotak97

 
Posty: 3297
Od: Wto gru 23, 2008 11:52
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto mar 10, 2009 8:55

Czy ta gehenna z kotami i psami ma miejsce w gminie Juchnowiec?
Bo i do mnie dotarły niepokojące wieści...
aga&2
U mnie zawsze chyba może się znaleźć miejsce free dla potrzebujących...
Na razie w Kotkowie 2 urzedują Rózia, Szatańcio i Klementynka, a na korytarzu w poczekalni siedzi w niewielkiej klatce po kastracji Apollo.
Czeka na decyzję, co w jego sprawie zadecydowane zostanie.
Na odwiedziny w ich nowych domach oczekują Ciebie, Agatko, Bodzio i Tesia.
Transporterek do odebrania na ul. Włókienniczej.
Serdecznie pozdrawiają kochaną KRUSZYNKĘ Perełka, Milka, Klarcia, Kropka, Murcia, Amorek, Wielokropek, Miluś i Glutek, i ktoś jeszcze...
Pozdrawiamy Panią Monikę i Gabrysię i .../zapomniałam...jak się nazywa/

jania

 
Posty: 794
Od: Sob sty 19, 2008 16:28
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto mar 10, 2009 9:29

wiem, że późno o tym piszę, ale zapadła juz klamka....dziś odjajczam piranie

może ktoś ze zmotoryzowanych będzie dziś miał wolna chwilkę, aby pomóc mi sie dostać z chłopakami na 19.00 na Wesołą ?
Obrazek ObrazekObrazekObrazek Obrazek

Pumeczku kochany... cały dom jest taaaki pusty bez Ciebie (*)

Basica

Avatar użytkownika
 
Posty: 3101
Od: Czw lis 27, 2008 20:37
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto mar 10, 2009 9:58

monia3a - czy da się coś zrobić w sprawie tej babki (Pipi)?
Pamiętam jej sprawę, zamieszanie na jej wątku adopcyjnym na dogo, teraz na innym wyczynia cuda.
Nie mogę patrzeć jak bierze na litość i wykorzystuje dogomaniaków. Jestem zasypywana (i pewnie nie tylko ja) pw na dogo, że jesteśmy na miejscu, trzeba jej pomóc, zorganizować zbiórkę itp.
Kobieta wyraźnie żeruje na innych i dalej jej się to udaje..
Takim sposobem to niedługo będziemy mieli drugą Villas w okolicy.
Co robić? Niektórzy rzeczywiście potrzebują pomocy i pomóc trzeba, ale w takim wypadku jak Pipi to szlak mnie trafia.
Ostatnio edytowano Wto mar 10, 2009 10:01 przez plinka, łącznie edytowano 2 razy

plinka

 
Posty: 338
Od: Sob paź 13, 2007 16:03
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510 i 96 gości