[Białystok]morze kociaków, dwa odeszły :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 07, 2008 21:50

Wiesz, moje koty czasami tak reagują na swoje własne kłaki. Krztuszą się, że mało płuc sobie nie wyplują.
Najmłodszy natomiast kaszlał kiedyś jak stary gruźlik- właśnie dlatego wylądował u mnie. Przebadany, włącznie z rentgenem-zero infekcji. Potem pan doktor dopatrzył się, że ma nieprawidłowo zbudowane podniebienie. I że albo wyrośnie albo można będzie operować. Na szczęście wyrósł....

Dziś dzięki Melbie i jej czarodziejskiej klatce udalo się złowić kolejną jędzę Nowogródzką. Jutro Szałwia wiezie ją na sterylkę.
Do domku zawiozłam natomiast szaraczka od NIki.Bardzo sympatyczna młoda pani, domek w spokojnym miejscu. Mam nadzieję, że będzie ok.

Byłam też z bratem u czarnej zębatki. foto dla przypomnienia:
Obrazek
Pół godziny minęło zanim udało się ją znaleźć. Jej państwo naprawdę fajni,ale kicia jakaś taka niesocjalna się trafiła (była tam 2 tygodnie). Wcześniej 2 tygodnie u brata i tresera.
Na wymianę pojechała maleńka pingwinka Nowogródzka :)
Zębatka natomiast pojechała do Moni3a-będziem ją chyba w nast tygodniu sterylizować. Treser chciałby podjąć jeszcze próbę cywilizowania, ale zobaczymy jak pójdzie. Czy są koty (tak mlode-ma ok 4-5 m-cy) które nie dadzą się ucywilizować?
Bo jest dylemat z tą kicią. Z jedej strony chciałabym, żeby miała dom. Ale z drugiej to już miesiąc wśród ludzi i nic. Zero postępów (no może tyle, że nie rzuca się do ręki z zębami :roll:. Tu ludzie wczoraj mówili, że poważnie zastanawiają się nad wzięciem kolejnego kota - tj nie są pewni, czy ta kicia nie wyczerpała ich cierpliwości. Pewnie bym się oburzala, ale doskonale wiem jak to jest-moja kocica nie nadaje się do domu. Jest tu już 6 lat, ale bywają momenty gdy najchętniej bym jej szeroko otworzyła balkon i zdjęła siatki :oops: Nie zrobię tego, ale jeśli wiadomo, że kot jest do niej podobny to czy nowym właścicielom starczy cierpliwości, żeby ją znosić przez następne kilkanaście lat?

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw lut 07, 2008 22:01

Chciałaby żeby to było tylko zakrztuszenie ale to jest coś innego. Leon oddycha przez otwarty pyszczek tak że go słychać z końca pokoju. Jak posiedzi na balkonie jest lepiej a jak wróci do pokoju gdzie przebywał ten mały od razu ma problemy z oddychaniem. W pewnym momencie nie miał zupełnie czym oddychać.

A Zębatka śliczna ale chyba wymaga długiego cywilizowania. Wierzę że w tak młodym wieku każdego kota można ucywilizować :D

niki_01

 
Posty: 219
Od: Pon sie 21, 2006 18:21
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw lut 07, 2008 23:22

Kiedyś widziałam program na Discovery (chyba) o kotach - mówiono tam, że jeśli nawet dziki kot miał kontakt z człowiekiem do 10-14 tygodnia życia, to z pewnością da się oswoić, nawet jeśli to nie był bezpośredni kontakt, tylko taki w rodzaju - że kot widział jak wygląda człowiek, był gdzieś w pobliżu (badano tam koty żyjące na wsi), czyli - potrafił sobie zakodować, że taki gatunek - człowiek - istnieje ;) Poźniej oswojenie dzikuska jest bardzo trudne lub niemożliwe. To tyle z TV, pesymistycznie niestety.
I jeszcze ciekawostka, którą zapamiętałam z tego programu: koty, jak niewiele innych zwierząt, cały czas działają instynktownie: mimo, że te udomowione nie muszą zdobywać pożywienia - cały czas kształcą instynkt łowiecki, i wszystkie inne możliwe... Pozdrawiam.

Szałwia

 
Posty: 1010
Od: Pon lis 20, 2006 20:02
Lokalizacja: Białystok --> Gdańsk

Post » Pt lut 08, 2008 7:37

Zębatka nie ugryzła jeszcze ani razu, ale fuczy strasznie przy każdej próbie pogłaskania. Wczoraj zrobiła mi demolkę łazienki :lol: próbowała nawet przespacerować się po praniu ale naszczęście nie doskoczyła :lol: nie ganiałam jej czekałam aż się uspokoi i w końcu przestała, usiadła sobie w kącie i ... posikała się pod siebie :oops:
Całą noc przespała a raczej przesiedziała w łazience, zjadła wszystko co jej zostawiłam, załatwiła się do kuwetki i jak weszłam siedziała sobie na wannie. Podeszłam pomiziałam po główce i karku, nawet nie fuknęła tylko patrzyła tymi ślepkami i jakby mówiła nie zrób mi krzywdy :wink: na ręce narazie nie brałam, pomału stopniowo może się przyzwyczai do mnie. Później jak weszłam to siedziała już w kącie transporterka.
W nocy zrobiła mi serenady miauczała tak jakby nawoływała koty, czyżby zaczyna się rujka ??

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lut 08, 2008 9:45

MOnia3a - wiesz, CI państwo w sumie też coś takiego mówili, że podejrzanie się zachowuje. Coś jakby marzyła o miłosnych podbojach. Wydawało mi się że na rujkę to za wcześnie, ale przecież u nas też się zdarza, że 13-to latki zachodzą w ciążę :roll: Jakbyś przechodziła koło lecznicy to kup jej może prochy na wygaszenie rui (oddam ci kaskę) i zacznij podawać (chyba w jedzeniu, żeby nic ci nie odgryzła :) to byśmy mogli ją ciachnąć w następnym tygodniu.

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lut 08, 2008 10:11

Tego małego trzeba porządnie przebadać. Byłam z Leonem rano u weterynarza. Okazało się że ma całą krtań zajętą na szczęście płuca ma czyste. Chyba zaraził się czymś od tego małego. Dostał leki, antybiotyk i sterydy.

niki_01

 
Posty: 219
Od: Pon sie 21, 2006 18:21
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lut 08, 2008 16:41

Byłam z nią u wetki i dostała zastrzyk antykoncepcyjny. Po 5 dniach od zastrzyku można już ciapać czyli w środę choć myślę, że jeden dzień w tę czy w tę nic nie zmieni. O oddawaniu kasy nie chcę nawet słyszeć.Tak rozwścieczonego kota widziałam pierwszy raz w życiu :twisted: Teraz siedzi w transporterze i jak tylko wchodzę to fuczy i warczy, oj nie zapomni mi tego :lol: Nie chcę już tego więcej robić :lol: A już było dobrze dała mi się nawet pogłaskać bez fukania choć cała napięta była jakby głaskanie sprawiało jej ból.

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lut 08, 2008 18:46

Monia3a - Kicia jest umówiona wstępnie na wtorek na 11. Ale jakby pani z Mickiewicza złapała w poniedziałek u siebie kicię (umówiona na środę) to można by kicie zamienić.
Nic nie mów na temat wściekłych kotów.
Ksero kici zębatki zostało wczoraj złapane na NOwogródzkiej. I dziś brat z Anią ładowali ją do transportera przez 45 minut 8O Straty w ludziach to:
a/4 pogryzione ręce (pomimo skórzanych rękawic) :roll:
b/jedna podrapana głowa
c/jeden zawał serca - no, może nieco przesadziłam, ale na pewno szok Szałwii, która miała kicię przewieźć i czekała pod drzwiami słysząc jedynie krzyki, syki i łomoty skaczącego po wszystkim kota...

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lut 08, 2008 22:56

Nie widziałam co prawda samej akcji, ale odgłosy... hm, jakby ktoś chciał zdemolować pokój, tak mniej więcej. Ściany się trzęsły raz z jednej raz z drugiej strony, gdybym była w środku w pokoju to zawał rzeczywiście niewykluczony :). Ja nawet byłam przekonana, że czorcica znajdzie sposób, żeby jakoć mnie chapnąć/drapnąć będąc w transporterze :) Jestem pełna podziwu dla Ani i Brata!!! Naprawdę nie każdy miałby odwagę tam wejść :D
Monia, Zębatka u Ciebie niezłe geny dostała w spadku, ale mam nadzieję, że będzie lepiej. Trzymam kciuki!

Szałwia

 
Posty: 1010
Od: Pon lis 20, 2006 20:02
Lokalizacja: Białystok --> Gdańsk

Post » Sob lut 09, 2008 8:11

Wczoraj wieczorem zębatka dała mi się pomiziać 8) co prawda warczała ale nie miała złych zamiarów.
Zaczęłam ją głaskać a raczej podrpywać po karku i tyłeczku wiecie tam gdzie kotki mające rujkę lubią najbardziej ale zaczęła mi się delektować dotykiem :lol: o mało z pralki nie spadła tak jej było dobrze :lol: szkoda, że to przez chęć posiadania partnera :lol:
Dziś rano jak weszłam do łazienki to warczała na mnie znów uciekała jak struś pędziwiatr :lol:

Aga co z kiciem z chorą łapką ??

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob lut 09, 2008 10:31

i po co tyle pisały dużo ? znowu mam czytania a czytania ....
odpaliłam w koncu pozeracza czasu CZESC WSZYSTKIM

na poczatek wspomne o najwazniejszym
moje kuoty wczoraj straciły meskosc - i wcale Aga nie było tak że były obrazone ... nawet za wykorzystanie momentu na czyszczenie uszu :D wręcz przeciwnie pchały mi sie na kolana i dla mojej kolezanki jeszcze takie pijanowate ( jak po kilku głebszych ) wieczorem juz była zabawa orzechami :twisted: a dzis rano o 6 Oskar nie dawał spać deptał mi po ustach pazurami a Grubcio siedział na parapecie i wpatrywał sie co sie zaraz stanie ( czy wstane wkoncu czy nie ) zeby pierwszemu dobiec do miski :twisted:
czyli nic sie nie zmieniło uffff .. a myslałam ze bedzie gorzej.
moja wyprawa szybka miła chorowita ze szczesliwym powrotem - długi oddane , koty załatwione , auto umowione w warsztacie .. mozna znowu sie zadłuzać :twisted: ..
A teraz poprosze o krótkie pisemne streszczenie ..co nieco juz wiem a mianowicie ze brakuje miejsc do przetrzymywania panienek - kochana Agatka juz mi jako tako stresciła .... oszczedzcie mi czytania po łebkach tylu stron .. :oops: niedługo podam stronke ze zdjeciami italianskich napotkanych ( starałam sie nie popuscic kazdemu ) moja mama powiedziała ze zwariowałam ( zreszta ona tez juz zaczyna np kupujac mi pizamy w kotki ..... 8O ) miłego dnia pozdrawiam wszystkich
nasz wątek :)http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2443630#2443630
Obrazek

isabella7272

 
Posty: 609
Od: Śro maja 09, 2007 10:35
Lokalizacja: BIAŁYSTOK-OGRODNICZKI

Post » Sob lut 09, 2008 19:19

Oj Izuniu, są dwie możliwości- albo my dużo piszemy, albo Ciebie za długo nie było :) Tęeeskniliśmy troszkę.

Wykombinowałam coś, mam nadzieję, że inteligentnie. Własciwie jest to patent AniHili.
Potrzebne nam są klatki wystawowe. Albo chociaż takie na króliki. Rozejrzyjcie się, może ktoś ze znajomych posiada takową?
Bo takie dzikie dzicze nie powinny ganiać nigdzie luzem. Po prostu łapanie ich do przewiezienia sprawia, ze są przerażone, a poza tym skacząc na 2 metry w górę mogą sobie pozrywać szwy. Lub zrobic sobie(lub komuś) krzywdę.
Poza tym dziś sprzątaliśmy trochę w pokoju u Ani brata po ostatnich masakrach. Dużo lepiej by jednak było, gdyby podłoga śmierdziała tylko w 1 miejscu :roll: Nie chcę przegiąć, trochę się obawiam, że ich cierpliwośc nie jest wieczna... Bo co innego kocie maleństwo, a co innego żądna krwi kocica. No może nieco dramatyzuję, ale wczoraj było niewesoło :D

Wczoraj wieczorem Iwona przywiozła mi kicia z ranną łapką. Łapka była juz opatrzona więc nie widziałam. Ale wygląda ponoć nie najlepiej. Kić czarno biały, ok. 1 roku. Siedzi u mojej miłej sąsiadki, która miała w piwnicach stado pingwinów. Z 5 wyadoptowaliśmy jej 4. Jeden został,ale to taki ulubiony...Jutro skoczę tam zrobić mu zastrzyk i może foto?

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob lut 09, 2008 19:34

aga&2 dziewcyny w Wawie ( np.APSA )biorące koty na tymczas w czasie sterylek trzymają je w klatkach. Jest o tyle funkcjonalna bo można do środka wstawić i transporter do spania i miseczki z jedzeniem a nawet kuwetkę. Kotka nie wychodzi na zewnątrz a przy dzikich koach to naprawdę zdaje rezultat.
Są do kupienia np tu:
http://www.allegro.pl/item308202414_kla ... dog_v.html
http://www.allegro.pl/item310126259_kla ... 85_cm.html

Nie powiem są trochę drogie ale może warto pomyśleć ;)

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob lut 09, 2008 19:45

Sa jeszcze takie krolicze. Mam taka.
http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=306301815
Tu mozna juz kuwetke i poslanko fajne zmiescic

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lut 10, 2008 0:21

W kwestii klatek znalazłam jeszcze coś takiego: http://www.zoohandel24h.pl/klatki-dla-psow jest składana, a więc łatwa do przenoszenia, jak sądzę (zwłaszcza na wyższe piętra ;)). I jeszcze jedna strona: http://www.perro.com.pl/go/_search/full ... mp;lang=pl
Ceny niewesołe, na razie więc trzeba będzie popytać u znajomych, bo pomysł przedni!
Jak się miała dzisiaj wczorajsza krewna hannibala lectera? i jej córcia - Zębatka? I kicia z łapką?

Szałwia

 
Posty: 1010
Od: Pon lis 20, 2006 20:02
Lokalizacja: Białystok --> Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 49 gości