Tak, Aniu kroplówkujemy systematycznie. Jestem bardzo zadowolona z działania kroplówek. Kicia bardzo chętnie je (chociaż jest szczupła), ma dobry nastrój, wygląda i zachowuje się jak zdrowy kot. Mam nadzieję, ze wyniki (zrobimy krew po Świętach) będą tak dobre jak jej samopoczucie.
O ile jednak kroplówki co 4 dni znosi naprawdę nieźle to podawanie tabletek to męka. Nie dość, że wyrywa się i protestuje to jeszcze tak sie wycfaniła, że potrafi udać, że połknęła, mnie się wydaje, że tabletka poszła, a potem znajduję takie
wymemłańce po całym mieszkaniu

.
Tak że nie wiem, kiedy połknie naprawdę, a kiedy zrobi mnie w konia. Czasem jak już nie mam serca tak z nią walczyć to macham ręką

- pocieszam się, że najwyżej kroplówka zrobi swoje.
Reszta bandy (odpukać) ma się dobrze

.
No i mam nadzieję, że w weekend rozpoczniemy w końcu sezon "zaokienny" na całego

.