Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 2.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 06, 2008 19:24

Esti dziękuję.

Znajdek nie pojedzie jutro z Puszkiem gdyż w tej chwili jedzie ze swoim nowym opiekunem panem Marcinem do nowego domu. Mam zamiar odwiedzić go w sobotę.
Znajdek tak błyskawiczną adopcję zawdzięcza ogłoszeniu Cośka, które gdzieś tam w necie jeszcze siedzi.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro lut 06, 2008 19:33

:lol: :lol:

To się nazywa `express adoption`. :lol:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lut 06, 2008 21:00

Ależ tu się dzieje Obrazek Obrazek Obrazek
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Śro lut 06, 2008 21:20

mirka_t pisze:Znajdek tak błyskawiczną adopcję zawdzięcza ogłoszeniu Cośka, które gdzieś tam w necie jeszcze siedzi.

na gratce jeszcze wisi :)
to może nie wywalać na szczęście? :)

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Śro lut 06, 2008 21:54

:) dobre wieści
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18767
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw lut 07, 2008 20:00

Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt lut 08, 2008 21:02

Mirka, gratulacje!!

Mam nadzieję, że tendencja spadkowa się utrzyma :D

Cieszę się, że już lepiej z Psotkowym grzybem...
Obrazek

czarna_agis

 
Posty: 4361
Od: Czw wrz 07, 2006 23:14
Lokalizacja: warszawa

Post » Nie lut 10, 2008 21:22

Mikesz i Misia już u Sunrise. W podróży były ze strachu bardzo ciche. W domu najpierw szukały dziur, w które można się zaszyć. Mikesz szybko znalazł azyl na szafie, z której kilka razy go ściągałam. Sporo czasu spędził razem z Misią na półce. Trochę zwiedzał mieszkanie, ale cały czas był bardzo spięty. Nie interesowało go jedzenie ani picie. Misia za to podjadła trochę mokrej karmy podstawionej jej pod nos. Będzie im ciężko, ale mam nadzieję, że jednak się przystosują.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie lut 10, 2008 21:41

Mirko! Ale Ci idą te adopcje tfu tfu tfu
Gratuluję i tak trzymaj! :ok:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Nie lut 10, 2008 22:09

Ale super! Oby tak dalej! Trzymam kciuki :ok: (ptfu, ptfu)
I oby było coraz mniej kotów w potrzebie! :ok:
Obrazek

Esti

 
Posty: 1559
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie lut 10, 2008 22:14

Strasznie się cieszę!! :dance: :dance2:

Oby tak dalej!!
Idziesz jak burza :D
Obrazek

czarna_agis

 
Posty: 4361
Od: Czw wrz 07, 2006 23:14
Lokalizacja: warszawa

Post » Wto lut 12, 2008 13:47

Figa miała mieć jutro sterylkę i przy okazji przetkane kanaliki łzowe. Niestety pod futrem na szyi ukrywała grzyba, którego zauważyłam dopiero wczoraj. Zabiegu nie będzie a tak wygląda grzyb Figi po wczorajszym wyskubaniu futra i przemyciu Imaverolem.

Obrazek

Postanowiłam na razie ograniczyć się do przemywania chorego miejsca. Jeśli do poniedziałku nie będzie poprawy to zaszczepię Figę razem z Kulfonem, bo w poniedziałek przypada termin drugiego szczepienia Kulfona. Wczoraj drugie szczepienie na grzyba miała Ptysia i przy sprawdzaniu odkryłam u niej grzyba na tylnej łapce. Grzyb u Balbiny i Gucia zniknął. U Kaji grzyb słabnie ale i sama Kaja jest niewyraźna. Chyba wraca jej katar.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto lut 12, 2008 13:57

:(
wredny grzybek.. :evil:
Obrazek

Aktualnie - Kacper, Benuś, Songo, Myszka i pies Antonio!

catawba

 
Posty: 6184
Od: Czw kwi 26, 2007 9:28
Lokalizacja: Zalasewo k. Poznania

Post » Wto lut 12, 2008 15:23

Nie wiem czemu nie dostałam ostatnich powiadomień :evil: ,a tu znowu tyle się działo :D
Gratuluję kolejnych adopcji i trzymam kciuki za szybkie pozbycie się grzybka i za Kaję :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Śro lut 13, 2008 20:25

Kilka kotów ostatnio mi ubyło i powinnam być zadowolona. Niestety jestem coraz bardziej zniechęcona i przygnębiona. Nawet jeśli wydam jeszcze kilka kotów to zostaną mi te chore i mało atrakcyjne. Leczenie ich przynosi efekty tylko na chwilę. Jeśli ktoś myśli, że to tylko kwestia postawienia dobrej diagnozy i dobrania leków to chętnie mu oddam te koty. Niech zdiagnozuje i spróbuje wyleczyć. Ja nie mam możliwości i nie potrafię. Pozostaje mi tylko ładować w nie od czasu do czasu antybiotyki i czekać aż wysiądzie im wątroba lub nerki. Tosia pięknie przytyła i jest miłą kotką, ale co z tego jeśli co chwilę puchną, łzawią i ropieją jej oczy. To samo z Mini. Klementyna od dłuższego czasu jest zasmarkana umiarkowanie i jakby stabilna. Nikuś miał bardzo mocny nawrót ropy w nosie i nie obeszło się bez antybiotyku. Za kilka dni znowu nie będzie mógł oddychać. Balbina nie ma ropy w nosie, ale też nie może oddychać. Smarka surowiczą wydzieliną i krwią. Buras wcale się nie leczy. Na języku znowu ma zgrubienia a z nosa leci ropa i krew. Teraz Kaja ma zapalenie oskrzeli i już boję się, że dojdzie do zapalenie płuc. Co zrobić z kotami, których nie można wyleczyć ?
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, włóczka i 1199 gości