(2)WAW.. Tato (*)..Milenka kończy 10 LAT !

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 23, 2015 14:37 Re: (2) WAW-Mikuś nerkuś... tęsknię, bardzo, Tato (*), święt

SZOK
własnie przed chwilą się dowiedziałam, na godzinę przed wyjazdem, ze nie mam opieki dla kotów-pani przez cztery dni może przyjść RAZ.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro gru 23, 2015 14:44 Re: (2) WAW-Mikuś nerkuś... tęsknię, bardzo, Tato (*), święt

w całej Warszawie ktoś musi się znaleźć
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro gru 23, 2015 15:20 Re: (2) WAW-Mikuś nerkuś... tęsknię, bardzo, Tato (*), święt

Marzenko, wbrew okolicznościom, życzę Tobie i Twoim Bliskim przede wszystkim spokoju i oddechu od trudności i bólu dnia codziennego.
Niech będzie świetliście i świątecznie

Obrazek
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56003
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt gru 25, 2015 12:55 Re: (2) WAW-Mikuś nerkuś... tęsknię, bardzo, Tato (*), święt

Wszystki odwiedzającym Mikę, Mutkę, Notkę, DeeDee i Milenkę, czytającym, piszącym, wspierającym dobrym słowem, finansowo, rzeczowo, kciukami, ciepłymi myslami zyczę jak najlepiej i jak najwięcej dobra płynącego ze świata, od ludzi od Losu.
niech Wam przybędzie tego, czego potrzebujecie najbardziej. Zdrowia, kasy, miłości, zyczliwości, realizacji marzeń...
I przepraszam za wszelkie swoje słabości, marudzenia, potknięcia... Wybaczcie i bądźcie ze mną i z nami.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt gru 25, 2015 19:55 Re: (2) WAW-Mikuś nerkuś... tęsknię, bardzo, Tato (*), święt

Dobrego zdrowia Wam wszystkim! :201461
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie gru 27, 2015 22:59 Re: (2) WAW-Mikuś nerkuś... tęsknię, bardzo, Tato (*), święt

Trafiłam na Twój wątek i ... zaczytałam się. Muszę odpocząć , bo oczy bolą bardzo.
Wrócę.
Zdrowia, spokoju ducha.

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Wto gru 29, 2015 8:45 Re: (2) WAW-Mikuś nerkuś... tęsknię, bardzo, Tato (*), święt

I po świętach.
Wracałam do domu z duszą na ramieniu.
Futerka ok, Mika w swojej , dobrej (TFU!) formie, ale stęsknione bardzo. Notka drugą noc ze mną śpi , a wczoraj nie odstępowała mnie na krok przez cały dzień. Nawet jak wychodziłam do przyszła do przedpokoju i zadzierająć łepek miauczała.
Milenka raz dziennie przynajmniej min 10 minut udaje ragdolla. Biorę ją na ręce , a ona wdrapuje mi się na ramięi uwiesza. Ja ją głaszczę, ona mruczy. Notka siada obok moich nóg i pomiaukuje. DeeDee w napięciu wpatruje się we mnie i czeka aż w końcu do niej podejdę. I tak się kręci.

Wczoraj Mice zrobiłam kroplówkę. Zamowiłam leki - tran i famogast. Miałam jeszcze dwie kapsułki tranu z tamtego roku, gdy dawałam DeeDee.
Leczenie Miki to dla mnie też w tym momencie szukanie jak najlepszych sposóbów podawania tabletek.
Te kapsułki tranu dałam - jedną z karmą nerkową - nie tknęła. Ale ze śmietanką - tak. Dotąd dawałam jej ze śmietanką renagel. Na razie nie chciałam łączyć, zeby wiedzieć jak nie zje to czego. Po zjedzeniu tranu dałam druga porcję z renagelem - nie zjadła. Czyli dwie porcje śmietanki pod rząd to za duzo. Trzeba będzie to rozłożyć. Albo połączyć. I jeszcze mieć pomysł na podawanie famogastu. Najpierw spróbuję czy ma jakiś smak.
Wszelkie WQasze pomysły na podawanie leków trudno obsługiwalnym kotom są na wagę złota. Poproszę. :ok:
kwestia azodylu jeszcze jest - Neskka powiedziała, ze warto rozważyć.
Rozważam, ale tu jest większy problem, bo nie można otwierac kapsułi i dawać go z jedzeniem.
Czyli trzeba do pysia. Dwa razy dziennie. Muszę jej dopytać, czy otwaqrcie kapsułki i wymieszanie z jedzeniem jest w ogóle bez sensu, czy działanie będzie, ale znacznie mniejsze. Jak choć trochę się da to kupię - to bardzpo drogi lek, bo 990 kapsułek to koszt 300-400zł :!: Kolejny czynsz będzie musiał zaczekać. Macie jakies sposoby na podanie kapsułki trudno obsługiwalnemu kotu? Dla mnie na ten moent to jedynie łapanka. Mogę jej podawać podczas kroplówki, bo i tak kota złapana. Nie podejdę do niej jak śpi, ani w innym mmomencie, bo Mika przede mną ucieka. Jest bardzo czujna. Nawet jak siedzi na kolanach a ja ją głaszczę to w momencie, gdy cos jej zaczynam ajstrowac przy pyszczku wyrywa się i po niej. Naprawdę trudno mi ją utrzymać. Przerabiałam to z pastą na kłaki. Tyle że tu miałam rozwiązanie, ze jak Mika wcisnęła się do budki na ścianie to łapę pasta i tak jej mogłam wysmarować. z włożeniem tabletki do pyszczka w tej sytuacji może być dużo trudniej.

Kroplówki, famogast i tran to zalecenia Neski. I dieta nerkowa.
Ze swojej strony dodałam renagel.
muszę znaleźć sposoby a potem wpaśc w pewien rytm.
Wet zalecała też dodawanie wody do jedzenia. Już wiem, ze za dużo też nie mogę, przynajniej od razu - wczoraj dodałam, dzisiaj mniej a Mika nie zjadła. Dopiero drugą porcję, z odrobina wody zjadła. Tzn po swojemu - czyli trochę. Pewnie za jakiś czas znów troszkę zje.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro gru 30, 2015 17:11 Re: (2) WAW-Mikuś nerkuś... tęsknię, bardzo, Tato (*), święt

Trzymajcie za mnie kciuki też.
Chyba nabieram dystansu i pomaleńku się uspokajam i zaczynam działać.
Chciałabym, aby Mika też się uspokajała pomału i zaakceptowała pewną zmianę w jej życiu, a mianowicie poranne podawanie leków. Niestety nie udało mi się tak jak bym chciała i jak być powinno, aby to iało sens, podawac jej leku i tranu w śimetance czy czymś innym. W efekcie po wczorajszym dniu pełnym napięcia, gdy chodziłam za nią z róznymi miseczkami i specyfikami, a ona uciekała przede mną i się chowała, uznałam, ze lepiej jest ją codziennie łapać, szybko podać leki i mieć spokój. Przestać o tym myślec, chodzić za nią itp. itd.
Mam nadzieję, ze ona też to zaakceptuje. Dzisiaj była zdziwiona, ze po kroplówce była jeszcze jakaś druga część. Nie było łatwo i udało się połowicznie - wypluła renagel po kilkurotnym podaniu, ale tran i famogast został w kocie.
trzeba zrobić z tego rutynowe, sprawne i jak najkrótsze działanie. A potem koniecznie musi być nagroda, podana zaraz po wypuszczeniu.
Chcę w tym wytrwać i chcę, aby Mikka to zaakcep0towała.
To moje życzenia noworoczne.
I żeby pozostałe futerka jakoś ogarnąć czyli zrobić to co wiem, ze trzeba było już zrobić, czyli porządek w paszczy Nutusi oraz wymaz z paszczy DeeDee.
I zeby był ten spokój ducha w nas wszystkich.
I pieniądze. Na życie, na koty, na spłatę długów, zeby w końcu się zaczęło spłacanie a nie zaciąganie nowych.
I zebym w końcu sama trafiła na diagnostykę swoją. Bo jest co robić.
A kuracja, którą zacznę po powrocie od Mamy okazała się skuteczna.

Zupełnie innego posta miałam napisać. A wyszło to co jest.
Chce pozytywnie mysleć, bo z tego między innymi też wynika spokój.
Podejmuję kolejną w tym roku próbę ufając, ze po kilku dniach życie mi nie dokopie tak jak to było dotąd i nie wpędzi w jeszcze więszego doła niż wcześniej...


I żeby się wyniki poprawiały bądź zatrzymały.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro gru 30, 2015 17:29 Re: (2) WAW-Mikuś nerkuś... z nadzieją w Nowy Rok, bez Taty

Tego Ci życzę i jeszcze więcej dobrego.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon sty 04, 2016 15:31 Re: (2) WAW-Mikuś nerkuś... z nadzieją w Nowy Rok, bez Taty

I po śiętach i sylwestrach.
Wróciłam w sobotę. W niedzielę sobotnia kroplówka i leki. Dzisiaj same leki.
Odpadło podawanie wprost do pysia - Mika pluje a ja nie daję rady z szerokim otwarciem jej pyszczka.
Dzisiaj rozpuściłam renagel i famogast w strzykawce - o wiele lepiej i szybciej , ale to też muszę usprawnić, gdyż Mia się strasznie ślini (tak chyba działa famogast) i wyslinia część renagelu na pewno, a nie wiem ile w tym też było fammogastu. Tran łyka, widac lubi. Potem myjąc się ma całe futerko tranowe :wink:

Może ktoś z Was wie:
-czy renagel mozna rozpuszczać w ogóle i ile czasu może być rozpuszczony?
-co zrobić aby Mika się tak oropnie nie śliniła po tym renagelu z famogastem?

W tzw międzyczasie czytam nerkowe wątki i na wiele pytań już znalazłam odpowiedź, ale na te ((jeszcze) nie. Może toś wie?

Mikuś w dobrej formie, pije, sika, nawet je, po swojemu co chwile po troszku.
Pomysł z łapaniem i podawaniem wszystkiego raz dziennie rano okazał się być dużo lepszym niż chodzenie za kotą pół dnia z miską w której z jedzeniem są zmieszane leki.
Powinna jej na dniach zrobić badanie moczu. Juz się denerwuję choć staram się tłumaczyć sobie, że to i tak nic nie zmieni a ja robię wszystko co mogę. Przynajniej taką mam nadzieję. :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon sty 04, 2016 16:05 Re: (2) WAW-Mikuś nerkuś... z nadzieją w Nowy Rok, bez Taty

Jeśli ślini się po famogaście, może nie podawaj go z renagelem, jest za drogi na marnotrawienie
Jedyny sposób dla mnie to obmaślić tabletkę/kapsułkę i palec, i podając energicznie popchnąć głębiej. Pysio się otworzy, jak naciśniesz naraz oba stawy żuchwowe. Trochę to brutalne, ale jak ma być ceną za życie...
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon sty 04, 2016 16:11 Re: (2) WAW-Mikuś nerkuś... z nadzieją w Nowy Rok, bez Taty

taizu pisze:Jeśli ślini się po famogaście, może nie podawaj go z renagelem, jest za drogi na marnotrawienie
Jedyny sposób dla mnie to obmaślić tabletkę/kapsułkę i palec, i podając energicznie popchnąć głębiej. Pysio się otworzy, jak naciśniesz naraz oba stawy żuchwowe. Trochę to brutalne, ale jak ma być ceną za życie...

no to może nie trafiłam w te stawy, ale naciskałam i nic. Mika zaciska szczęki na maksa - zresztą kkiedys w gabinecie trzymana przeze mnie wetce też nie pozwoliła otworzyć pysia, aby wrzucić tabletkę na odrobaczanie.
A może ten famogast do tranu wrzucać?
A myślisz że śmietanka może złagodzić ten smak? Spróbuje jutro.
I na ile wczesniej mozna rozpuścic renagel? Czy tuz przed podaniem?
Ja ten ośliniony renaglel wrzucam do karmy, tyle że nie ma potem pewności , tóra kocica zjada. :roll: Wiedząc że zarówno Milena (kreatynina 2 w sierpniu) jak i Nutka (1,9) ogą być potencjalnymi nerkowcami no to jak którąś z nich to chyba nie zaszkodzi.
Jeszcze się zastanawiałam nad takim rozwiązaniem - ale chyba to jest przekombinowane i medycznie bez sensu - żeby w dniu, wktórym Mika ma kroplówkę dawac jej do portu solbertyl, a w dni niekroplówkowe famogast. A controloc tez jest gorzki? Bo działanie ma takie samo (blokujące).
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon sty 04, 2016 16:16 Re: (2) WAW-Mikuś nerkuś... z nadzieją w Nowy Rok, bez Taty

Niestety nie umiem odpowiedzieć na te pytania
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon sty 04, 2016 19:30 Re: (2) WAW-Mikuś nerkuś... z nadzieją w Nowy Rok, bez Taty

Ja niesmaczne leki podaję prosto do pyska otoczone pastą Malt-soft. Przylepiam sobie taką otoczoną do palca, którym łatwo manewrować, wsuwam i bez ślinienia się tabletka ląduje w kocie
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Wto sty 05, 2016 10:58 Re: (2) WAW-Mikuś nerkuś... z nadzieją w Nowy Rok, bez Taty

Ze śmietanką jest zdecydowanie lepiej. :wink: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 58 gości