KOCIA CHATKA Sosnowiec

[terenia1]

Dzięki Gosiu to jutro wystawię maluszki na naszą stronkę i porobię ogłoszenia na tablicy i na alegratce.

[anksunamun]

No rodzina Kasi to ze mnie żadna ale przyjaciel rodziny to na pewno.Sama mam dwie kotki i 3 psy więc wiem ile kosztuje ich utrzymanie.W każdym razie uruchamiam tu w Siewierzu kogo mogę i proszę ich o wsparcie.Moja kuzynka tez obiecała pomóc.Będę przywozić w miarę możliwości to co uda mi się zebrać,a wy dzielcie wedle uznania i potrzeb-czy dla Chatki czy dla schroniska.Wszystkie zwierzaki są ważne.Postaram sie być jutro rano ,a jeśli mi sie nie uda to w środę po 18tej.Szkoda,że mieszkam daleko i paliwo takie drogie bo może mogłabym więcej pomóc.

[Cookie1706]

No rodzina Kasi to ze mnie żadna ale przyjaciel rodziny to na pewno.Sama mam dwie kotki i 3 psy więc wiem ile kosztuje ich utrzymanie.W każdym razie uruchamiam tu w Siewierzu kogo mogę i proszę ich o wsparcie.Moja kuzynka tez obiecała pomóc.Będę przywozić w miarę możliwości to co uda mi się zebrać,a wy dzielcie wedle uznania i potrzeb-czy dla Chatki czy dla schroniska.Wszystkie zwierzaki są ważne.Postaram sie być jutro rano ,a jeśli mi sie nie uda to w środę po 18tej.Szkoda,że mieszkam daleko i paliwo takie drogie bo może mogłabym więcej pomóc.

Witam serdecznie
Nie wiem jak to się stało, że przeoczyłam pani poprzedni post
Ja mam na imię Marlena i to ja "zaraziłam" Kasie tą specyficzną i nieuleczalną "chorobą" jaką jest Kocia Chatka
Objawy są różne z reguły wynikają z tej "choroby" same dobre rzeczy (co dziwne mężczyzni, czytaj mężowie, przeważnie są na to odporni)
Więc jeżeli zacznie pani sprawdzać co dzieje się na forum co pięć minut,
Płacić kosmiczne rachunki za telefon,
Srednio co sekundę myśleć o naszych podopiecznych,
Zamiast wyjeżdżać na weekend siedzieć na kociarni,
Śnić po nocach o kotach,
To znaczy, że jest pani jedną z nas z czego będziemy się bardzo cieszyć

[Cookie1706]

GRAFIK DYŻURÓW NA TYDZIEŃ OD 23.07.-29.07.2012 r.
23.07. pon. rano Marta wie. Ewa
24.07.wt. rano Kasia wie. Beatka
25.07. śr. rano Marta wie brak
26.07. czw.rano brak wie. Marlenka
27.07. piat rano Beatka wie. Iwonka
28.07. sob. brak wie. brak
29.07. niedz. rano Dorotka wie. brak

Tereniu przepisz mnie na niedzielę, przecież ja we czwartek jadę do Tych, Maciek kończy antybiotyki i ma kontrolę u weta, zapomniałam na śmierć

[Mara S]

To jak czwartek wieczór wolny to ja poproszę

[Cookie1706]

Dzięki Gosiu to jutro wystawię maluszki na naszą stronkę i porobię ogłoszenia na tablicy i na alegratce.

Gosiu zdjęcia cud malina
Też poproszę na mail, ja zajmę się Fb

[anksunamun]

No rodzina Kasi to ze mnie żadna ale przyjaciel rodziny to na pewno.Sama mam dwie kotki i 3 psy więc wiem ile kosztuje ich utrzymanie.W każdym razie uruchamiam tu w Siewierzu kogo mogę i proszę ich o wsparcie.Moja kuzynka tez obiecała pomóc.Będę przywozić w miarę możliwości to co uda mi się zebrać,a wy dzielcie wedle uznania i potrzeb-czy dla Chatki czy dla schroniska.Wszystkie zwierzaki są ważne.Postaram sie być jutro rano ,a jeśli mi sie nie uda to w środę po 18tej.Szkoda,że mieszkam daleko i paliwo takie drogie bo może mogłabym więcej pomóc.

Witam serdecznie
Nie wiem jak to się stało, że przeoczyłam pani poprzedni post
Ja mam na imię Marlena i to ja "zaraziłam" Kasie tą specyficzną i nieuleczalną "chorobą" jaką jest Kocia Chatka
Objawy są różne z reguły wynikają z tej "choroby" same dobre rzeczy (co dziwne mężczyzni, czytaj mężowie, przeważnie są na to odporni)
Więc jeżeli zacznie pani sprawdzać co dzieje się na forum co pięć minut,
Płacić kosmiczne rachunki za telefon,
Srednio co sekundę myśleć o naszych podopiecznych,
Zamiast wyjeżdżać na weekend siedzieć na kociarni,
Śnić po nocach o kotach,
To znaczy, że jest pani jedną z nas z czego będziemy się bardzo cieszyć

Tak,mężowie są dośc odporni i oporni.Mój poczatkowo był przeciwny temu ,bysmy mieli kota,ale teraz szczególnie bez naszej Dorotki nie wyobrażamy sobie naszego domu.Mam nadzieję,że pomalutku,małymi kroczkami jednak i on sie przekona,ze pomoc "ludzi wszelakich "nie tylko pracujących tam na codzień jest potrzebna.Tym bardziej,że zapotrzebowanie jest większe niż może ofiarować urząd miasta na utrzymanie schronisk,o ile w ogóle to robi .Szkoda ,że nasza druga kotka Lucyna to istny Lucyperek,bo chętnie wzięłąbym jakiegoś zdepresjonowanego kotka od Was,a tak przyjęcie dorosłego kota do naszego domu jest niemozliwe.Aha,no i może bez tej "pani" proszę-poprostu agnieszka

[Cookie1706]

Dobrze Agnieszko

[Filomen]

nie wiem czy już pisałam zostawiłam w sobotę, w częsci zdrowej 8 kg suchego Brita jedzenie od pani Misi i Misia

[The Szops]

po dyżurze:
Na zdrowej prawie wszyscy ok, tylko trzeba zwrócic uwagę na trikolorkę (nie pamiętam imienia ), bo wydaje mi się, że boli ją gardło.
Przesypałam tą karmę Brit do pojemników. Nie znam tej karmy, co to takiego? Koty nie były zainteresowane
Na kwarantannie:
Pysiol dobrze się czuje, grzyb przemyty. Czy on dostał wczoraj wieczorem antybiotyk, bo w karcie nie jest odznaczone ?
Skarpetek mocno zasmarkany, zjadł ale potem głównie spał. Kupa dużo fajniejsza.
Proszę zwrócic uwagę na Pepe, bo miał jakby zatkany nosek.
Ronaldo ma na pyszczku rankę, którą trzeba też pędzlowac tym czarnym płynem.
Amelka troszkę zjadła i chodziła po kociarni. Niestety widziałam, że nikt jej nie podał syropku w jedzeniu, ani w sobotę, ani w niedzielę
Wiesia zabrała Berta do weta na kontrolę z tą łapką.

Wyniki kupy Łazienkowców są ok, kokcydia wyleczone.

[Dorota Wojciechowska]

Wyniki kupy Łazienkowców są ok, kokcydia wyleczone.

To jak co to można by je puścić luzem ?

[terenia1]

Wyniki kupy Łazienkowców są ok, kokcydia wyleczone.

To jak co to można by je puścić luzem ?

Raczej nie bo mają grzybka.

[Mara S]

A nie można ich połączyć z grzybkami Bertem i Ernim (o ile tamte nie mają kokcydiów)?

[Dorota Wojciechowska]

Marlenka chcialabym żebys na fb wrzuciła też zdjęcia maluchów do adopcji od znajomej . Podaj maila to wyślemy zdjęcia

[wiesiak]

Bert był na kontroli łapka się prostuje ładnie . Kotek też ma tą drugą łapke krzywiacą się ale od razu obu nie mozna usztywnić bo miałby problemy z chodzeniem .Mozliwe ze spadł albo ktoś go rzucił na te łapki . Bert i Erni mają dodatkowo przepisane witaminki aby wzmocnić trochę kosciec i ich organizmy Wita-Vet Energia 1raz dziennie 1 tabletka na 1 kota. Za tydziń znowu Bert jedzie do kontroli . Świetnie gdyby już nie musiał być kąpany bo łapka pod mokrym opatrunkiem się odparza .Jezli dalej bedzie kąpany to trzeba na czas jak jest mokry zabezpieczyć opatrunek aby się nie moczył potem koniecznie zdjać.Bert jest cudownym kociakiem niezwykle milusiński i bardzo ciekawy co w okół niego się dzieje .Motorek ma cały czas włączony .Jak się boi to wystarczy że trzyma się przy nim rękę i juz jest dobrze.
Jak się wyleczą to będą cudne kociaki . Bert zaczyna kichać trzeba ich obserwować i wrazie czego leczyć .Musieli by brać na odpornosć leki .