Fundacja JOKOT - PROSIMY O GŁOSY w ankiecie Krakvet!

[Aleba]

Zabezpieczył. Upitoliła wężyk tuż przy wenflonie (nie da się go połączyć na sztywno z rurką zabezpieczającą, bo kot musi mieć możliowść ruchu łapą).
Jedyne, co wymyśliłam i co jest skuteczne, to trzymanie tego potwora na kolanach podczas kroplówki.

[Hania66]

My wszystkie kroplówkowane potfory trzymamy na kolanach, albo ogólnie na sobie -tylko w ten sposób udaje nam się wlać w nie odpowiednią ilość przy w miarę spokojnym ich zachowaniu.
Od dzisiaj pewnie kroplówki będziemy robić podwójnie, bo Tolek też jest kiepski
Rano jadę do B. -zobaczymy

[*anika*]

Trzymajcie się

[Aleba]

U nas w miarę ok, dziewczyny ganiają się i bawią w urywanie sobie łebków
Kupska się poprawiają, nie rzygają.
Wygląda to nieźle, ale nie będę się cieszyć na zapas.

[*anika*]

U nas w miarę ok, dziewczyny ganiają się i bawią w urywanie sobie łebków
Kupska się poprawiają, nie rzygają.
Wygląda to nieźle, ale nie będę się cieszyć na zapas.

[Jagooda]

Zrobiłam swój 2 w życiu bazarek , połowę ewentualnego dochodu przeznaczę na Jokotowe kociaki.
Zapraszam :

viewtopic.php?f=20&t=142918

[Aleba]

Wreszcie udało mi się przyuważyć - modelowe kupale w kuwecie produkuje Sosna. Tak podejrzewałam, ale od wczoraj mam pewność
Pozostałe siostry nadal trochę podsrywają. Ale energii mają z dnia na dzień więcej.

[jopop]

Dziś chwila na nadrobienie zaległości.

Chciałam więc przede wszystkim napisać kilka słów o imprezie urodzinowej bloga rudomi.pl, która odbyła się 2 czerwca 2012 r., w kawiarni Towarzyska na Saskiej Kępie.

Dotarłyśmy tam z Jagoodą w naszych pomarańczowych kubraczkach, ja jeszcze w barwach wojennych wyprodukowanych przez Kubę podczas naszego pikniku (dobra, tu są fotki: http://rudomi.pl/index.php/2012/06/rela ... zin-bloga/). Towarzyszyła nam Inar, która jednak tym razem niespecjalnie się zachowała - chyba woli imprezy na otwartej przestrzeni

Impreza się lekko opóźniła, a my musiałyśmy wracać na plac boju pod Leclerc, więc zdążyłyśmy poznać tylko niewielką część osób - były to bardzo miłe spotkania z kocio-zakręconymi

Absolutną rewelacją był tort, z Ryśkiem i Marchewką w roli głównej:


Czytelnicy bloga przekazali ogromną liczbę przedmiotów, by wspomóc wybraną przez Magdę organizację prokocią. Jest nam bardzo miło, że wybór padł na nas Oto zbiorowe zdjęcie zgromadzonych przedmiotów:



Bardzo, przeogromnie dziękujemy wszystkim Twórcom, którzy przekazali na nasze potrzeby te przepiękne przedmioty!

Dzięki tej akcji na konto Fundacji JOKOT wpłynęło aż 1800 zł!

Do tej kwoty należy jeszcze doliczyć szybką zbiórkę do naszej puszki - 93,60 zł oraz półtora kg suchego jedzenia i 3 puszki z mokrym

Magdo - dzięki Twojemu pomysłowi uda się nam zaszczepić dwukrotnie wszystkie zgarnięte w ciągu ostatnich 3 tygodni maluchy! Wielkie, wielkie, WIELKIE podziękowania!

Zachęcam wszystkich do podczytywania bloga rudomi.pl Barwne teksty i absolutnie rewelacyjne zdjęcia!

[jopop]

UWAGA!

czy jakiemuś cukrzykowi nie plącze się po domu zbędny glukometr? na parę dni mam, ale wolałabym mieć jednak coś na stałe i zużywać własne paski, a nie babcine

[ASK@]

Pilnie

[Jagooda]

Max już w swoim domku stałym .
Mimo że gnebił najmilszego z moich kotów, ktory nawet zasyczeć nie potrafi, mimo że z najstarszym moim kotem walczyli "o władzę". Mimo że był u mnie tak krótko to..... siedzę i ryczę.
Oby tylko był szczęśliwy i kochany

[jopop]

nie rycz

dałaś mu to, co najlepsze - fajny DT z nadzieją na dobry DS :):)

a pocieszenie Ci znajdę bez problemu

[Jagooda]

No i błyskawicznie się DS znalazł, ale ja się czuję jak zdrajczyni.
Moje kociaki chociaż odetchną z ulgą - pozostał jeden gnębiciel a nie 2

[Aleba]

Jagooda, gratulacje!

Podłe szylkretowe zwierzę unicestwiło 3 wężyk od pompy
Tym razem przeszła samą siebie. Trzymałam ją na kolanach. Leżała grzecznie, lizała sobie łapkę. Nie tę z wenflonem, drugą. Fakt, że ja się jednym okiem gapiłam na mecz, ale ona naprawdę zdawała się nie przerywać lizania i nie zmieniać łapki A w międzyczasie upitoliła wężyk na wylot

[Agneska]

Aleba, ja zaczynam sie wypierac, ze kiedykolwiek mowilam cokolwiek o przejmowaniu tych kociat po kwarantannie. Bralas mile kociaki, a diabla wcielonego wyhodowalas. Odcinam sie.