KOTY z KORABIEWIC Do zamknięcia

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 22, 2012 22:31 Re: KOTY z KORABIEWIC MAJĄ CZAS TYLKO DO NIEDZIELI!!!

klauduska pisze:to takie skróty w ogóle istnieją 8O
jakaż ja zacofana jestem widocznie :ryk:

używam skrótu OMC bardzo często, na zmianę z IP (ino patrzeć)
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie sty 22, 2012 22:41 Re: KOTY z KORABIEWIC MAJĄ CZAS TYLKO DO NIEDZIELI!!!

te kocury z kociarni są spoko, wszystkie dają się obejrzeć, pogłaskać. nie porządkowałam fotek - na razie musimy skoncentrować się na znalezieniu DT lub DS tym, które mamy na TDT.
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 22, 2012 22:46 Re: KOTY z KORABIEWIC MAJĄ CZAS TYLKO DO NIEDZIELI!!!

W niedzielę, 15.01.2012 r. odbyła się pierwsza wizyta Fundacji JOKOT w Korabiewicach. Następnych kilka dni upłynęło na gorączkowym poszukiwaniu domów tymczasowych dla przynajmniej części kotów przywiezionych do Warszawy . Aby nie zgubić tego wątku – przez kilka dni nie podejmowałam dyskusji z żadnymi stwierdzeniami na temat funkcjonowania Korabiewic. Nadal szukamy domów tymczasowych oraz wsparcia finansowego na przeprowadzone zabiegi, ale chyba jest już odrobina luzu, by móc do tamtych kwestii powrócić.

Na wstępie – cytuję post z zamkniętego wątku: viewtopic.php?f=1&t=138053&start=0&hilit=Korabiewice

moja koleżanka pisze:W Korabiewicach nadal przebywa kilkaset zwierząt. Fatalna organizacja działań osób odpowiedzialnych za zwierzęta, a raczej jej kompletny brak powoduje przede wszystkim cierpienie zwierząt.
W ostatni mroźny weekend - w piątkowe przedpołudnie - odłowiono 4 półdzikie koty żyjące dotąd w lasku, cieszące się zupełną wolnością i - do ok. 2 tygodni temu - pełnym dostępem do karmy.
Koty zostały zamknięte w obskórnej, zardzewiałej klatce (2 szt) oraz 2 w dwóch małych kontenerkach.
Od piątku - nie wiadomo do kiedy miały nie dostawać jedzenia ani wody. Kiedy w sobotę o godz. 19.00 weszłam do lodowatego baraku w którym przebywały poczułam skondensowany smród kociego moczu.
Koty rzeczywiście nie miały jedzenia ani wody. Siedziały na przemokniętych od moczu tekturach.
Czy tak powinny wyglądać lepsze dni korabiewickich zwierząt?
Kto odpowiada za ten organizacyjny bałagan?

Czy administrator znowu skasuje niewygodny wpis?


Teraz po kolei:
Koty żyjące w lasku postanowiliśmy złapać do sterylizacji, kierownik chciał również przynajmniej te milsze przenieść do nowej kociarni.
Akcja odławiania kotów miała się odbyć w sobotę przed południem, dlatego poprosiłam, by w piątek NIE KARMIONO kotów (info dla niewtajemniczonych: aby złapać dzikiego kota do klatki-lapki powinno się go przegłodzić). W czwartek okazało się jednak, że z powodu choroby kierownika przekładamy akcję na niedzielę, więc w piątek rano koty dostały jeść. Niemniej jednak już w piątek pracownikom udało się odłowić dwa koty, a w sobotę następne dwa. Koty te zostały umieszczone w jednym z baraków, dwa razem w jednej klatce wystawowej (owszem, zardzewiałej potężnie) oraz w 2 kontenerach.

Koty zostały umieszczone w baraku na niecałe dwie doby – od piątku do niedzieli. Było to lokum tymczasowe, chodziło o niełączenie kotów świeżo złapanych, z widocznymi objawami chorobowymi i na pewno zarobaczonych z kotami z kociarni, względnie zdrowymi. Barak ten NIE jest obecnie przeznaczony do przetrzymywania zwierząt.

Smród kociego moczu to tam owszem – czuć. Jest nim przesiąknięty caly barak, łącznie z podłogą i wszystkimi kocami. W niedzielę (15.01.2012) miałam przyjemność przeczołgać się za jednym z kotów po podłodze, zdjęcie chyba nie wymaga komentarza co do warunków jakie tam były:
Tu widać róg owej klatki oraz jednego z kotów podczas wstępnych oględzin w niedzielę, 15.01.2012
Obrazek

a tu stan ogólny baraku i rog kontenera. Kiepsko widać, ale widać w nim kawałek miski. W tej metalowej klatce nie ma, bo osobiście wyjęłam miski zanim zaczęłam przekładać koty.
Obrazek

Co do stanu samych kotów: 3 z nich miały infekcję górnych dróg oddechowych – te trzy nadal są w szpitaliku na leczeniu, nie nadawały się do zabiegu sterylizacji. Były też zarobaczone (tasiemce!) i mają chore uszy (silny stan zapalny w efekcie ataku świerzbowców). Czwarta (ta biało-bura) była w stanie umożliwiającym sterylizację.

Wszystkie cztery były KOTKAMI. Konieczność odłowienia ich do sterylizacji nie powinna podlegać dyskusji na tym forum.


A teraz kilka informacji ogólnych o Korabiewicach. Od razu zaznaczam, że moje informacje pochodzą z rozmów z Tomaszem Lesinem, obecnym kierownikiem obiektu oraz na własnych obserwacjach z 2 wizyt na miejscu.

Najpierw małe „who is who”
p. Magda Szwarc – założycielka przytuliska, potem schroniska, prezes Fundacji Niedźwiedź, w 2011 r. odebrano jej prawo opieki nad zwierzętami
p. Marek Suławko – obecny właściciel terenu oraz prawny opiekun zwierząt
p. Tomasz Lesin – obecny kierownik obiektu, na mocy upoważnienia od p. Marka
p. Basia K. – była opiekunka kotów, to ona zajmowała się kotami w barakach
p. Małgorzata Krawczykiewicz – inspektor TOZ w Żyrardowie, od dawna wizytująca Korabiewice, wypowiadająca się w mediach pozytywnie o warunkach panujących na miejscu.

Po przekazaniu zwierząt p. Markowi Suławko faktycznie był pomysł na możliwie szybkie usunięcie stamtąd zwierząt i sprzedaż ziemi. Nie wchodząc w szczegóły (bo nie zamierzam brać udziału w konflikcie) – obecnie ten pomysł jest nieaktualny. EDIT: wyjaśniam: obecnie NIE MA PLANÓW sprzedaży ziemi i wiążącego się z tym usuwania zwierząt. Przytulisko ma funkcjonować, tylko w poprawionej wersji.

Obecny kierownik od listopada m.in.:
- zaczipował wszystkie psy
- odrobaczenie wszystkich psów i kotów w kociarni
- zaszczepił je na wściekliznę
- urządził kociarnię w ogrzewanym budynku
- zadbał o regularne dostawy jedzenia
- umożliwia adopcje zwierząt z przytuliska i podpisuje umowy adopcyjne
- rozpoczął sterylizację suk
I na pewno zrobił jeszcze inne rzeczy, na które nie zwróciłam uwagi.

Sytuacja na miejscu jest trudna:
- brak prądu (niezapłacone przez p. Magdę Szwarc rachunki na ok. 20 tys. zł)
- w efekcie brak wody (bo nie pracuje pompa) – woda jest więc tylko w kranach w przedniej części obiektu, a po reszcie terenu jest rozwożona w beczkach i wiadrach
- zaledwie 6 pracowników (nie pracuje już Barbara K. i Ireneusz W.)
- kilkaset zwierząt
- prawie wszystkie psy mają do dyspozycji tylko budy (brak budynków dostosowanych np. do roli szpitalika czy geriatrium – jest tylko kilka ciepłych miejsc w pomieszczeniach obok kociarni)
- napięta sytuacja „międzyludzka” i „międzyorganizacyjna”.

Tym niemniej obecny kierownik DZIAŁA. I dopóki DZIAŁA, to chcę mu i zwierzakom pomagać. Nawet jeśli nie uda się dzięki temu przeorganizować obiektu na tyle, by zapewnić wszystkim zwierzakom godziwe warunki, to można spróbować możliwie dużo zwierząt wyadoptować. I pomóc tym, które zostają.

Jak można pomóc, by mieć pewność, że pomoc trafia tam, gdzie ma trafiać? Najlepiej zrobić to „osobiście”:
- kupić karmę i dać ją kierownikowi (mieszka w Warszawie i może ją przewieźć codziennie)
- kupić karmę i zawieźć ją osobiście (lepiej się wcześniej umówić z kierownikiem, by nie stać pod bramą)
- umówić się z kierownikiem i wspólnie podjechać do rolnika od którego kupuje słomę/owies itp. – i sfinansować ten zakup


Przypominam telefon do Tomasza Lesina, kierownika obiektu: 695 280 402
Ostatnio edytowano Nie sty 22, 2012 23:08 przez jopop, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 22, 2012 22:51 Re: KOTY z KORABIEWIC MAJĄ CZAS TYLKO DO NIEDZIELI!!!

uff, za czwartym razem udało mi się poprawić złamany cytat :twisted:
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 22, 2012 23:05 Re: KOTY z KORABIEWIC MAJĄ CZAS TYLKO DO NIEDZIELI!!!

jopop pisze:CIACH
Po przekazaniu zwierząt p. Markowi Suławko faktycznie był pomysł na możliwie szybkie usunięcie stamtąd zwierząt i sprzedaż ziemi. Nie wchodząc w szczegóły (bo nie zamierzam brać udziału w konflikcie) – obecnie ten pomysł jest nieaktualny.
CIACH

konkretnie co jest nieaktualne? wyprowadzenie stamtąd zwierząt?
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie sty 22, 2012 23:07 Re: KOTY z KORABIEWIC MAJĄ CZAS TYLKO DO NIEDZIELI!!!

cała koncepcja o sprzedaży ziemi, wiążąca się z usunięciem zwierząt.

dzięki za zwrócenie uwagi, poprawię w poście by było czytelniejsze
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 22, 2012 23:11 Re: KOTY z KORABIEWIC MAJĄ CZAS TYLKO DO NIEDZIELI!!!

czyli dalej jest opcja na wydawanie zwierząt do adopcji?
przepraszam, że domagam się jak krowie na rowie, ale cały czas się boję, że ta bajka w postaci współpracy się zakończy.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie sty 22, 2012 23:13 Re: KOTY z KORABIEWIC MAJĄ CZAS TYLKO DO NIEDZIELI!!!

jest nawet silny nacisk na to :)

obrabiamy materiał :twisted:
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 22, 2012 23:13 Re: KOTY z KORABIEWIC MAJĄ CZAS TYLKO DO NIEDZIELI!!!

jopop pisze:jest nawet silny nacisk na to :)

obrabiamy materiał :twisted:

:mrgreen: :ok:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon sty 23, 2012 9:20 Re: KOTY z KORABIEWIC MAJĄ CZAS TYLKO DO NIEDZIELI!!!

michalinadzordz

 
Posty: 5271
Od: Nie wrz 25, 2011 9:24
Lokalizacja: Wrocław/Zduńska Wola

Post » Pon sty 23, 2012 10:20 Re: KOTY z KORABIEWIC MAJĄ CZAS TYLKO DO NIEDZIELI!!!

były, nawet przed chwilą. ale czekam co wyjdzie z tego poprzedniego.

*anika* - pracuj nad nią, żeby nie wystraszyła odwiedzających ;)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 23, 2012 10:45 Re: KOTY z KORABIEWIC MAJĄ CZAS TYLKO DO NIEDZIELI!!!

jopop pisze:były, nawet przed chwilą. ale czekam co wyjdzie z tego poprzedniego.

*anika* - pracuj nad nią, żeby nie wystraszyła odwiedzających ;)

Hurra :D to trzymam mega wielkie kciuki!!!!!!!!!!!! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Może jeszcze jej pingwinkowatemu braciszkowi dodać ogłoszenia?

michalinadzordz

 
Posty: 5271
Od: Nie wrz 25, 2011 9:24
Lokalizacja: Wrocław/Zduńska Wola

Post » Pon sty 23, 2012 10:55 Re: KOTY z KORABIEWIC MAJĄ CZAS TYLKO DO NIEDZIELI!!!

michalinadzordz pisze:
jopop pisze:były, nawet przed chwilą. ale czekam co wyjdzie z tego poprzedniego.

*anika* - pracuj nad nią, żeby nie wystraszyła odwiedzających ;)

Hurra :D to trzymam mega wielkie kciuki!!!!!!!!!!!! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Może jeszcze jej pingwinkowatemu braciszkowi dodać ogłoszenia?

można (jeśli masz czas :) ) porobić ogłoszenia dla pozostałych kotów, które u mnie są:
viewtopic.php?p=8470286#p8470286
Wszystkie trzy kocice są naprawdę bardzo miłe, grzeczne, ciche (tylko ta z krótszym ogonkiem trochę mówi ;) ), kuwetkowe, jedzą wszystko co im podam (wczoraj rybę gotowaną i suche). Są przyjaźnie nastawione do innych kotów oraz mojego psa :) Są bardzo miziaste, całe się nadstawiają do głaskania. Czarna przewraca się przy tym na plecki, bura z krótszym ogonkiem wpakowała mi się na kolana i przywarła całą sobą do mnie, już bliżej się nie dało :lol: Bura z pomarańczowymi oczami cała chodzi jak się ją głaszcze :P
Wczoraj zostały też zaszczepione na choroby wirusowe, tydzień temu były kastrowane. Są dość młode, ale nie wiem czy ktoś próbował określić dokładniej ich wiek?
Namiary do ogłoszeń te same co w ogłoszeniach pingwinki ;)

Zrobisz? :)

Bardzo mi się podoba ten tekst ogłoszenia który napisałaś dla pingwinki :) Myślę, że to dzięki niemu tyle telefonów już w jej sprawie było! :D



A, bura z pomarańczowymi oczkami (kotka nr 1) może nazywać się Amber.
Dla czarnej (nr 3) i drugiej burej (nr 8) nie mam imion. A ja nie mam pomysłu ;)
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 23, 2012 11:07 Re: KOTY z KORABIEWIC MAJĄ CZAS TYLKO DO NIEDZIELI!!!

Prośba wielka - pamiętajcie o Felixie! Wyjechał tydzień wcześniej, ale też korabiewicki chłopak :wink:
Zofia&Sasza pisze:A oto złoty Felix:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Felix jest kotem idealnym z jednym małym felerem - weci podejrzewają u niego rzadką u kotów niedoczynność tarczycy :( Feluś ma symetryczne łysinki na grzbieciku. Badanie krwi potwierdziło znacznie obniżony poziom T3 i T4. Przez cztery tygodnie kić ma brać dwa razy dziennie tabletkę z hormonem (zapas na miesiąc kosztuje 10 PLN), a potem będzie kontrola. Parametry profilu podstawowego są w normie. Jest zaszczepiony. Słowem - zdrowy, młody (2-3 letni), bezjajeczny kawaler - tylko ta tarczyca...
Feluś jest kotem ekstremalnie proludzkim, przyjaznym wobec innych kociastych. Pcha się do głaskania, mruczy, barankuje, wystawia brzusio. Dodatkowym atutem jest przepiękne umaszczenie. Felix to naprawdę złoty kot. Marmurek, ale jego sierść jest jakby cieniowana rudością, jest cały w słonecznych plamach mimo pochmurnego nieba. Do tego bielutkie skarpeteczki, krawacik... Jest naprawdę uroczy.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 23, 2012 11:13 Re: KOTY z KORABIEWIC MAJĄ CZAS TYLKO DO NIEDZIELI!!!

Zofia, wstawić mogę na fb o nim info?

klauduska

 
Posty: 3600
Od: Nie lut 27, 2011 19:49
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, Majestic-12 [Bot], Zeeni i 1813 gości